Świat zachowuje maksymalne środki ostrożności, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19. Odnotowano liczne przypadki zachorowań w Indonezji oraz w samej Dżakarcie. ABB FIA Formula E po raz kolejny wykazuje wielkie przejęcie zdrowiem członków zespołów, zawodników dziennikarzy i fanów. Dlatego ePrix Dżakarty będzie przesunięte.
Jak tylko będzie to możliwe, wyścig w Dżakarcie odbędzie się w późniejszym terminie. Pojawiły się pogłoski, że może nas czekać podwójny weekend wyścigowy na tor Ricardo Tormo w Hiszpanii. Do tej pory obiekt ten był znany w serii jako gospodarz testów przedsezonowych.
Współzałożyciel ABB FIA Formula E, Alberto Longo, zabrał głos w sprawie.
– W związku ze zwiększoną liczbą zachorowań na wirusa COVID-19 w krajach, w których mieliśmy zaplanowane wyścigi, musimy działać. Oceniamy możliwość by w sezonie 6 pozostała możliwie jak największa liczba wyścigów. Sytuacja jest bardzo rozwojowa, pozostawiamy realistycznym i elastycznym nasze dążenia by uzgodnić coś w tym kierunku.
– Mamy plany utworzenia podwójnych rund przy obecnie pozostałych w kalendarzu, użycie torów permanentnych [jak wspomniałem wyżej o torze w Hiszpanii – przyp. red.] dla ścigania się za zamkniętymi drzwiami. I jeśli okaże się to niezbędne, będzie my myśleć pod kątem nowych lokalizacji – podsumował.
To nie pierwszy taki przypadek w motorsporcie, a nawet samej Formule E. ePrix Dżakarty do kolejny wyścig elektrycznej serii po odwołaniu Sanyi i przełożeniu na nieznany jeszcze termin Rzymu. GP Bahrajnu Formuły 1 odbędzie się bez udziału kibiców.
Na torze Albert Park w Melbourne odwołano sesję autografów. Władze F1 także postanowiły nie ryzykować.
Pozostaje mieć nadzieję iż ogólnoświatowe działania mające na celu powstrzymanie szerzenia się wirusa przyniosą oczekiwany skutek. Jeśli chodzi o Formułę E, to wszyscy musimy uzbroić się w cierpliwość. Następna planowa runda ma odbyć się dopiero 18 kwietnia w Paryżu.