Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

De la Rosa: Duet Alonso-Hamilton najlepszym w historii F1

Pedro de la Rosa przyznał w niedawnym podcaście F1, że w sezonie 2007 McLaren posiadał najmocniejszy skład kierowców. Według Hiszpana duet Fernando Alonso i Lewis Hamilton był nawet lepszy niż Ayrton Senna-Alain Prost.

Pedro de la Rosa 2011 Hamilton Lewis McLaren
Fot. pedrodelarosa.com

Przypomnijmy tylko, że w latach 2005-2006 Fernando Alonso wraz z Renault zdobył swoje dwa tytuły mistrzowskie, przełamując dominację Michaela Schumachera i Ferrari. Zawodnik z Oviedo wiedząc, że francuska stajnia nie będzie już na tyle konkurencyjna w kolejnych latach, postanowił przejść do zespołu McLaren. Przyszło mu partnerować Lewisowi Hamiltonowi, czyli nowej nadziei Brytyjczyków. Wówczas Pedro de la Rosa był kierowcą testowym i rezerwowym stajni z Woking i mógł się bliżej przyjrzeć sytuacji.

Jak sam przyznał żałuje on, iż między Alonso a Hamiltonem doszło do konfliktu. Zdaniem byłego kierowcy Saubera, gdyby ekipa z Woking zatrzymała obu kierowców. Na pewno zdobyłaby jeszcze wiele mistrzostw.

Muszę przyznać, że byłem naprawdę zaskoczony tym, co się wówczas wydarzyło. Myślę, że duet Alonso – Hamilton był i jest najsilniejszym duetem w całej historii F1. Ta para jest lepsza niż Senna – Prost. Poziom Fernando i Lewisa był niesamowity. Widzieliśmy ich dane i było jasne, że obaj są z innej planety. Naprawdę mi przykro, że wszystko tak się skończyło, ponieważ obaj mogli dać McLarenowi wiele mistrzowskich tytułów – przyznał HiszpanBeyond The Grid, oficjalnym podcaście F1.

Rywalizacja Fernando Alonso oraz Lewisa Hamiltona przerodziła się w otwarty konflikt podczas kwalifikacji do GP Węgier 2007. Wówczas to, Lewis Hamilton podczas trzeciej części kwalifikacji zablokował zawodnika z Oviedo na jego szybkim pomiarowym okrążeniu. Dwukrotny mistrz świata ”odwdzięczył się” Brytyjczykowi w alei serwisowej. Hiszpan po zmianie opon pozostał na stanowisku na tyle długo, aby uniemożliwić Hamiltonowi pokonanie pomiarowego kółka. Po tym wydarzeniu Ron Dennis oznajmił wprost, że „Nando” nie zdobędzie z nimi mistrzostwa.

„Szacunek na wojnie”

49-latek zaznaczał jednak, że mimo wszystko obaj rywale mieli do siebie ogromny szacunek. I nigdy nie doszło między zawodnikami do kolizji, która wyeliminowałaby drugiego, co widzieliśmy w przypadku Senny i Prosta.

Trzeba zaznaczyć, że obaj mieli do siebie szacunek na torze, jak i poza nim. Mieli świadomość tego, jak dobry jest drugi i myślę, że nigdy nie zrobili nic złego na torze. Walczyli do granic możliwości i dawali z siebie wszystko. To była uczciwa walka. Żaden z nich nie wyeliminował drugiego w trakcie wyścigu, bądź uszkodził jego bolid. To byli dwaj gladiatorzy, którzy walczyli ramię w ramię – wspominał były kierowca Jaguar Racing.

W trakcie rozmowy, Hiszpan stwierdził, że punktem zapalnym było GP Monako. Fernando Alonso zdobył pierwsze pole startowe oraz wygrał wyścig. Lewis Hamilton zajął natomiast drugie miejsce zarówno w kwalifikacjach, jak i niedzielnej rywalizacji. Zdaniem niektórych członków McLarena, to Brytyjczyk zasłużył na triumf. Tę sytuację opisywał także Marc „Elvis” Priestley w „Mechaniku”.

Wszystko zaczęło się jeszcze przed ’’Spygate”. Musimy pamiętać o Monako, gdzie bezapelacyjne górą wyszedł Fernando. Na ostatnich 20 kółkach zaczął mieć problemy z oponami i dopiero wtedy Lewis zaczął skracać dystans. Po rywalizacji, ktoś z ekipy powiedział do Fernando, że Lewis powinien wygrać, a to go bardzo zdenerwowało. W dalszej części sezonu Lewis poprawił się jeszcze bardziej i stawał się coraz szybszy. Prawda jest taka, że nawet Alonso nie spodziewał się takiej szybkości w jego wykonaniu – dodał Pedro de la Rosa.

Sukcesy Hamiltona dzięki… wskoczeniu na głęboką wodę?

Obecny komentator stacji Movistar+ zaznaczał także, że posiadanie w swoim debiutanckim sezonie Fernando Alonso, bardzo pomogło Lewisowi Hamiltonowi. Dlatego, że Brytyjczyk nauczył się od niego wielu rzeczy i miał dostęp do jego telemetrii.

To zupełnie inni kierowcy, ale obaj są naprawdę szybcy i utalentowani. Myślę, że Lewis bardzo wielu rzeczy nauczył się od Fernando oraz pokazał, iż jest konsekwentnym zawodnikiem. Wiedział, jak dbać o bolid i opony, a w pewnym momencie miał pełen dostęp do telemetrii Alonso i zaczął jeździć jeszcze szybciej – stwierdził de la Rosa.

Oceń nasz artykuł!
Reklama