Włodarze Dorna Sports poinformowali o nieoczekiwanym, całkowitym odwołaniu trzech rund serii MotoGP. Odpowiednio, zawodów w Niemczech, Holandii oraz Finlandii. Oznacza to, że wspomniane wyścigi nie odbędą się w tym sezonie.
Co ciekawe kilka dni temu świat obległa informacja o przełożeniu fińskiej rundy na inny termin. Takie zagranie oznacza więc, że sezon królewskiej serii rozpocznie się najwcześniej w Czechach, na torze w Brnie początkiem sierpnia. Czesi jednak zastanawiają się nad przedłużeniem zamknięcia granic co najmniej do końca lata.
– Z ogromnym żalem ogłaszamy odwołanie trzech ważnych rund w kalendarzu serii MotoGP na ten rok. Grand Prix Niemiec jest rozgrywane na ciekawym torze, posiadającym wspaniałą historię. KymiRing to obiekt nowy i ekscytujący, na którym nasz sport miał się pojawić po raz pierwszy od 1982 roku. Assen TT z kolei to jedyna impreza, która pojawia się w kalendarzu od początku istnienia MotoGP, od 1949 roku – powiedział Carmelo Ezpeleta, szef Dorny.
We regret to announce that the #GermanGP 🇩🇪, #DutchGP 🇳🇱 and #FinnishGP 🇫🇮 have been cancelled
Full details are available in the article below ⬇️https://t.co/pDsEpBA122
— MotoGP™🏡🏁 (@MotoGP) April 29, 2020
– Chcę podziękować wszystkim fanom za zrozumienie oraz cierpliwość. Teraz wszyscy czekamy na poprawę sytuacji. Bardzo zależy nam, aby GP Niemiec, Holandii i Finlandii wróciły w sezonie 2021 – dodał Hiszpan.
Obecna sytuacja zw. z pandemią koronawirusa nie jest łatwa dla MotoGP. Seria ma problemy podobnie jak Formuła 1, WRC, Formuła E i wiele innych. Ciężko spodziewać się, aby wcześniej jak w lipcu rozegrano jakikolwiek wyścig – choćby bez udziału publiczności. Na pewno w wyścigach motocyklowych jest potrzebnych mniej osób bezpośrednio na torze, aby móc ogarnąć jednoślad. Gorzej jest z bolidami, które są bardziej skomplikowane w budowie.