Daniel Ricciardo opuści zespół Renault wraz z końcem tegorocznego sezonu. Australijczyk podpisał umowę z McLarenem i wraz z Lando Norrisem będzie bronił barw brytyjskiej ekipy w 2021 roku. Odejście kierowcy z Antypodów ze stajni z Enstone sprawia, że kierownictwo francuskiego teamu musi szukać jego zastępcy.
Decyzja ws. miejsca po Ricciardo nie wcześniej niż przed inauguracją sezonu
Pełniący obowiązki szefa fabrycznej ekipy Cyril Abiteboul przyznał, że nie zamierza spieszyć się z podjęciem decyzji odnośnie tego, kto zastąpi Ricciardo w przyszłym sezonie. 42-latek wyraził także zdziwienie decyzjami konkurencji o przeprowadzeniu transferów przed pierwszym wyścigiem w tym roku.
– Nie chcieliśmy angażować się w takie akcje, jakie zafundowały Ferrari i McLaren. Oni już zakontraktowali kierowców na przyszły sezon. Dla nas to trochę dziwne, bo sezon F1 nawet się nie zaczął – stwierdził Abiteboul w rozmowie z telewizją RMC Sport.
Fernando Alonso w Renault? Jest jednym z kandydatów
Ewentualny angaż Fernando Alonso w zespole z Enstone jest przedmiotem spekulacji od kilku tygodni. Do tej pory szefostwo Renault nie komentowało plotek dotyczących zakontraktowania Hiszpana. Cyril Abiteboul wreszcie zabrał głos w tej sprawie i zdradził, że dwukrotny mistrz świata F1 z francuską marką rzeczywiście jest brany pod uwagę w kontekście przejścia do ekipy w 2021 roku i zastąpienia Daniela Ricciardo.
– Mamy na oku wielu kierowców. Jest kilka fajnych możliwości, bo niektórzy będą wolni na rynku. Tak, on (Alonso) jest jedną z naszych opcji – powiedział.
– Wybór nowego kierowcy jest dla nas bardzo ważny. To ostatni z elementów układanki w rekonstrukcji naszego zespołu. Musimy poświęcić sporo czasu tej decyzji, by podjąć słuszny wybór – dodał Abiteboul.
Renault rozpatruje także kandydatury innych kierowców
Podpisanie kontraktu z Alonso z pewnością nie przeszłoby bez echa, ale kierownictwo francuskiego teamu ma też na radarze innych zawodników. Niemieckie media niedawno donosiły, że menedżer Valtteriego Bottasa zaczął rozmowy z Cyrilem Abiteboulem ws. zawarcia umowy na 2021 rok.
Toto Wolff ma być bowiem entuzjastą przejścia do Mercedesa George’a Russella, ale jednocześnie chce zapewnić Finowi miejsce w stawce na przyszły sezon i upatruje dla niego posady w ekipie z Enstone.
Inne media uważają, że w gronie ewentualnych zastępców Ricciardo znajdują się również Sebastian Vettel i Nico Hulkenberg. Pierwszy z nich opuści Ferrari wraz z końcem tegorocznego sezonu. Według wielu bywalców padoku, bardziej prawdopodobna w jego przypadku jest roczna przerwa od startów lub emerytura, aniżeli przejście do zespołu środka stawki. Natomiast drugi z nich niedawno zadeklarował chęć powrotu do F1. Pytanie brzmi, czy szefostwo zespołu Renault w ogóle rozważa kandydaturę swojego byłego kierowcy.
Guanyu Zhou ma wsparcie chińskich sponsorów, ale marketingowo nie ma szans z Fernando Alonso w Renault
W obliczu panującej sytuacji i światowego kryzysu, zespołowi francuskiego producenta przydałyby się pieniądze. Junior Renault, Guanyu Zhou, startuje obecnie w Formule 2 i wciąż zbiera punkty do superlicencji, która umożliwi mu debiut w F1. Chińczyk dysponuje pieniędzmi swoich rodzimych sponsorów i byłby w stanie zagwarantować przepływ gotówki na konto swojej ekipy.
Na Zhou nie można jednak spoglądać tylko przez pryzmat pieniędzy jego sponsorów. W minionym roku zadebiutował on w serii stanowiącej zaplecze Formuły 1 i od samego początku startów regularnie zdobywał punkty oraz plasował się w czołówce. Łącznie raz startował z Pole Position oraz pięciokrotnie stawał na podium.
Na decyzję Renault będzie nam dane jeszcze poczekać. Do tego czasu wypada nam jedynie spekulować, kto może być najlepszym wyborem dla francuskiej stajni i zostać zespołowym partnerem Estebana Ocona.