Nowy kalendarz F1 na sezon 2020
Po zawieszeniu wyścigów z powodu wybuchu pandemii koronawirusa, F1, zespoły i FIA pracowały nad opracowaniem planu, aby sezon mógł rozpocząć się w bezpiecznych warunkach. Dziś szef F1, Chase Carey, oficjalnie przedstawił nowy kalendarz F1. A dokładnie jego pierwszą, europejską część.
Sezon rozpocznie się wyścigiem o Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring 5 lipca, a tydzień później w tym samym miejscu odbędzie się drugi wyścig – tym razem o GP Styrii.
19 lipca odbędzie się wyścig o Grand Prix Węgier, a następnie kierowcy dwukrotnie będą walczyć o punkty na Silverstone. 2 sierpnia odbędzie się wyścig o GP Wielkiej Brytanii, a tydzień później wyścig o GP 70-lecia F1.
Europejską część kalendarza zamkną wyścigi o GP Hiszpanii na torze Barcelona-Catalunya (16.08), GP Belgii na Spa-Francorschamps (30.08) oraz GP Włoch na Monzy (06.09).
Wszystkie weekendy wyścigowe będą obejmować także zawody Formuły 2 oraz Formuły 3.
Nowy kalendarz F1. Dalszą część sezonu mamy poznać już wkrótce
Ze względu na ciągłą płynność sytuacji związanej z Covid-19 na arenie międzynarodowej, F1 będzie finalizować szczegóły dalszego kalendarza i ma nadzieję opublikować go w nadchodzących tygodniach. Celem nadal jest 15-18 wyścigów w tym roku.
Pierwsze wyścigi z pewnością będą zamknięte dla kibiców, ale F1 liczy na to, że jak najszybciej powrócą oni na tory, oczywiście w bezpiecznych warunkach.
Szef F1 podkreślił zaangażowanie wielu osób
Chase Carey, prezes i dyrektor generalny Formuły 1, podkreślił ciężką pracę wielu osób. „W ciągu ostatnich tygodni pracowaliśmy niestrudzenie ze wszystkimi naszymi partnerami, FIA i zespołami. Wszystko, aby stworzyć zmieniony kalendarz na sezon 2020, umożliwiający nam wznowienie wyścigów w najbezpieczniejszy możliwy sposób„.
„Cieszymy się, że możemy dzisiaj zaprezentować nasz kalendarz zawierający pierwszych osiem wyścigów. Czekamy na opublikowanie naszego pełnego kalendarza w nadchodzących tygodniach. Chcę podziękować każdemu promotorowi i partnerowi za wsparcie i stałe zaangażowanie w Formułę 1” – dodał.