Nietypowe zdarzenia na nietypowym pasie ruchu
Właściciel RAM-a 3500 udostępnił na YouTube materiał z nieszczęśliwego wypadku z jego udziałem. Mężczyzna jechał amerykańską autostradą w pobliżu Los Angeles pasem HOV, przeznaczonym dla pojazdów o dużej liczbie pasażerów.
To rozwiązanie szerzej nieznane w Polsce, ale w dużym skrócie pozwalające na jazdę wydzielonym pasem samochodom, które mają większą liczbę pasażerów. Większą, co często oznacza zaledwie dwóch. Jest to bowiem rozwiązanie wprowadzone w celu zwiększenia średniego obłożenia pojazdów, a tym samym zmniejszenia zagęszczenia ruchu i zanieczyszczenia powietrza. To nie jest materiał o tym, ale skuteczność tego rozwiązania jest wątpliwa i kwestionowana przez wiele organizacji.
Cwaniak z Forda nie wiedział o nagraniu
W pewnym momencie ze zwykłych pasów, które były totalnie zakorkowane pojazdami, nagle i nie dbając o linie ciągłe wyjechał SUV Forda. Co najważniejsze, mężczyzna po zmianie pasa po prostu stanął. Kierowca pick-upa RAM-a został zmuszony do nagłego hamowania, ale uniknięcie praktycznie nieruchomego samochodu przed nim okazało się niemożliwe. Doszło do mocnego zderzenia, które roztrzaskało tylną szybę Forda.
Poniższe nagranie udowadnia, że nie ma wątpliwości kto jest winowajcą całego zajścia. To właściciel Forda, który jednak… próbował oszukać rzeczywistość zatrudniając prawnika do jego obrony. Po publikacji wideo z kamery samochodowej słusznie stwierdził (albo wyżej wspomniany prawnik mu to zalecił), że dalsze zaklinanie stanu faktycznego nie ma sensu. Kierowca Forda przyznał, że popełnił błąd.
„Ten facet wjechał na HOV i się zatrzymał. Na szczęście dzień uratował mój dashcam, ponieważ on powiedział swojemu ubezpieczycielowi, że uderzyłem go bez powodu i dodatkowo zatrudnił prawnika. Kiedy jednak mój ubezpieczyciel wysłał im video, przyznali się w 100% do winy” – napisał pod filmem właściciel RAM-a. Absurdalna sytuacja, w której wykpić się chciała strona, która popełniła wszystkie błędy. Przejechała przez linię ciągłą, nie użyła lusterka do sprawdzenia czy ktoś jedzie i zatrzymała się bez powodu po zmianie pasa. Mamy nadzieję, że winowajca został solidnie ukarany.
Właściciel RAM-a 3500 dodał, że samochód w momencie zderzenia nie miał nawet roku. Pomimo pieniędzy z ubezpieczenia oczywistym jest, że jest teraz mniej warty.