Connect with us

Czego szukasz?

Samochody

Nowa Toyota Mirai debiutuje w Polsce. Wiemy, ile kosztuje i co oferuje

Druga generacja przełomowej Toyoty właśnie wchodzi na polski rynek. Nowa Toyota Mirai zaczyna się od blisko 300 tysięcy złotych, jednak broni się bogatym wyposażeniem i luksusowym charakterem.

Nowa Toyota Mirai

Toyota rozpoczęła prace rozwojowe nad elektrycznymi samochodami na wodorowe ogniwa paliwowe (FCEV) w 1992 roku, a w 2014 roku z sukcesem wprowadziła do sprzedaży sedana Mirai. To osiągnięcie było możliwe dzięki doświadczeniom, jakie Toyota zebrała przy opracowywaniu, produkcji i sprzedaży samochodów hybrydowych. Układy hybrydowe są bowiem kluczową technologią dla wszystkich rodzajów zelektryfikowanych napędów Toyoty. Wiele istotnych komponentów napędu na ogniwa paliwowe pochodzi z hybryd czwartej generacji oraz z seryjnych aut elektrycznych koncernu. Przykładem jest nowa Toyota Mirai.

Nowa Toyota Mirai  – zupełnie nowa jakość

Nowa Toyota Mirai zyskała znacznie bardziej atrakcyjny design nadwozia i wnętrza, upodabniając się do najnowszych modeli Lexusa. Samochód zużywa o 10% mniej paliwa od poprzednika, a jego zasięg wzrósł do około 650 km. Samochód nie emituje podczas jazdy żadnych spalin, a jedynie czystą parę wodną, oczyszczając powietrze. Auto bazuje na nowoczesnej architekturze GA-L.

Toyota planuje w krótkim czasie 10-krotnie zwiększyć sprzedaż zestawów ogniw paliwowych. Większa sprzedaż Mirai ma być wynikiem lepszych osiągów i większej atrakcyjności nowego modelu, a także o około 20% niższej ceny w porównaniu do poprzedniej generacji.

Nowa Toyota Mirai

W zależności od wersji wyposażenia, samochód ma dwusoczewkowe adaptacyjne światła drogowe Bi-LED lub jednosoczewkowe reflektory Bi-LED z automatycznymi światłami drogowymi. W obu przypadkach wnętrze reflektorów wykończono czarnym lakierem. Światła do jazdy dziennej mają kształt litery “L” i ciągną się wzdłuż maski.

Pachnie luksusem (Lexusem)

Samochód w wersjach Prestige i Executive ma 19-calowe obręcze z pięcioma podwójnymi ramionami pomalowane na srebrny lub jasnosrebrny kolor. W wersji Executive VIP zamontowano czarne, 20-calowe felgi o ramionach przypominających turbinę. Wśród dostępnych kolorów nadwozia oferowany jest nowy wielowarstwowy lakier Force Blue. Zapewnia on bowiem głęboki kontrast między odbijanym światłem i cieniami na całej karoserii.

Kabina Mirai to zupełnie nowa koncepcja, w której wykorzystano zaawansowane komponenty, w tym połączenie miękkiej skóry i przyjemnych w dotyku materiałów oraz metalicznych faktur.

Prawie jak premium

Uwagę zwraca połączenie centralnego 12,3-calowego ekranu multimedialnego z wyświetlaczem na tablicy wskaźników. Poszczególne elementy są ustawione obok siebie i na tym samym poziomie, dzięki czemu kierowca może bez trudu odczytać informacje. W modelach wyposażonych w kolorowy wyświetlacz HUD na przedniej szybie ten efekt jest wzmocniony.

Nowa Toyota Mirai

Ekran dotykowy o wysokiej rozdzielczości można podzielić na osobne sekcje w celu jednoczesnego wyświetlania mapy nawigacyjnej i informacji o samochodzie po lewej lub prawej stronie. Można go obsługiwać przy pomocy znanych ze smartfonów gestów wykonywanych palcami, jak przewijanie lub rozszerzanie czy zsuwanie, by powiększyć lub pomniejszyć obraz.

W wersji Prestige siedzenia są obite czarną tkaniną, a w modelu Executive zastosowano czarną syntetyczną skórę; oba mają dopasowane czarne wykończenie deski rozdzielczej. Tapicerka w wersji Executive VIP jest wykonana ze skóry półanilinowej w kolorze czarnym lub białym. Nowa Toyota Mirai posiada w standardzie najnowszą generację pakietu Toyota Safety Sense.

Nowa Toyota Mirai – podwozie i napęd na ogniwa paliwowe

Modułowa platforma GA-L oparta na konstrukcji podłogi Lexusa LS umożliwiła zmianę Mirai z czteroosobowego auta z napędem na przód na komfortową pięcioosobową limuzynę z tylnym napędem. Nowy model jest dłuższy o 85 mm, szerszy o 70 mm i ma większy o 140 mm rozstaw osi, a jego wysokość została zmniejszona o 65 mm. Rozstaw kół z przodu i z tyłu wydłużono odpowiednio o 75 i 60 mm. Nowy Mirai ma przestronną kabinę i lepiej wyważone podwozie.

ZOBACZ TAKŻE
Toyota Mirai Concept – prawie jak… Lexus

Na nowej platformie wygospodarowano miejsce na trzeci zbiornik wodoru, co przyczyniło się do zwiększenia zasięgu auta. Łącznie mieści się w nich 5,6 kg wodoru, czyli o 1 kg więcej niż w pierwszym modelu. Architektura TNGA umożliwiła przesunięcie zestawu ogniw paliwowych z dotychczasowego miejsca pod podłogą kabiny do przedniej części samochodu pod maską.

Nowa platforma otrzymała zawieszenie wielowahaczowe z przodu i z tyłu, zamiast kolumn MacPhersona z przodu i belki skrętnej z tyłu, zastosowanych w poprzednim modelu. Do wyboru są koła 19- i 20-calowe. Z przodu zamontowano wentylowane tarcze z czterotłoczkowymi zaciska, a z tyłu zastosowano wentylowane tarcze i dwutłoczkowe zaciski. Elektryczny hamulec postojowy jest standardem we wszystkich wersjach.

Nowa Toyota Mirai

Bardziej kompaktowa bateria trakcyjna oraz silnik elektryczny umieszczono nad tylną osią. Rozmieszczenie tych elementów zoptymalizowano w taki sposób, by uzyskać rozłożenie masy między przodem i tyłem w proporcji 50:50. Zbiorniki wodoru mają mocniejszą, wielowarstwową konstrukcję i są lżejsze od poprzednich.

Realna alternatywa nie tylko dla bateryjnych samochodów elektrycznych 

W ogniwach paliwowych użyto polimeru w stanie stałym, tak jak w poprzednim modelu. Zestaw jest mniejszy i użyto w nim mniej ogniw (330 zamiast 370). Jego masa została zmniejszona z 56 do 52 kg. Udało się przy tym osiągnąć nowy rekord gęstości mocy w porównaniu do 3,1 kW/l w poprzedniej generacji (4,4 kW/l z wyjątkiem krańcowych ogniw). W wyniku tego maksymalna moc zestawu wzrosła ze 155 KM do 174 KM.

Toyota poprawiła także odporność napędu na niskie temperatury powietrza. Teraz samochód szybciej uzyskuje pełną moc nawet przy temperaturze -30 stopni Celsjusza. Układ napędowy jest o 42% lżejszy i ma większą o 12% moc od poprzednika.

Nowa Toyota Mirai otrzymała wysokonapięciowy akumulator litowo-jonowy z hybrydowej wersji Lexusa LS, który zastąpił baterię niklowo-wodorkową z poprzedniego modelu. Jej pojemność wynosi 4,0 Ah (6,5 Ah w Mirai pierwszej generacji). Mniejsze wymiary baterii pozwoliły przenieść ją za oparcie tylnej kanapy, gdzie nie ogranicza miejsca w kabinie ani w bagażniku. Zoptymalizowano system jej chłodzenia, a jego dyskretne wloty ukryto po bokach tylnej kanapy.

Cena z dwójką z przodu, pierwsze stacje jeszcze w tym roku

Zastosowanie platformy modułowej pozwoliło na obniżenie środka ciężkości, poprawiło charakterystykę bezwładności i w znacznym stopniu zwiększyło sztywność nadwozia. Nowy Mirai ma większą moc, a tym samym przyspieszenie od 0 do 100 km/h poprawiło się o 0,6 sekundy i wynosi 9 sekund. Prędkość maksymalna to 175 km/h. Wzrost mocy nie przyczynił się do zwiększenia zużycia wodoru.

ZOBACZ TAKŻE
Lotos zbuduje stacje tankowania wodoru do 2021 r.

Co więcej, samochód jest oszczędniejszy od poprzednika. W cyklu mieszanym WLTP auto wyposażone w 19-calowe koła zużywa bowiem 0,79 kg/100 km wodoru.  Wariant na 20-calowych kołach osiąga wynik 0,89 kg/100 km. Efektywniejszy napęd oraz zwiększona pojemność trzech zbiorników wodoru z 4,6 do 5,6 kg sprawiają, że nowy Mirai może pokonać bez tankowania około 650 km. Uzupełnienie wodoru jest proste i trwa maksymalnie pięć minut.

Nowa Toyota Mirai startuje z pułapu 299 900 zł. Pierwsze stacje tankowania wodoru powstaną w Polsce jeszcze w tym roku. Za ich stworzenie odpowiada Lotos, który bowiem ściśle współpracuje z Toyotą na tym polu.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama