Hartley przybywa do Maranello po 1,5 roku spędzonym w Scuderii Toro Rosso, w barwach której zadebiutował podczas GP USA 2017. Jak pamiętamy, Hartley ma również solidne doświadczenie w wyścigach długodystansowych: dwukrotnie był mistrzem świata WEC (2015 i 2017), a także wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans w 2017 roku.
Wehrlein będzie miał w tym roku dużo pracy, bowiem obecnie jest także kierowcą zespołu Mahindry w Formule E. Wcześniej młody Niemiec zaliczył dwa sezony w Formule 1 (2016 w Manorze i 2017 w Sauberze), a także był kierowcą testowym Mercedesa i startował w DTM, której to serii został mistrzem w 2015 roku.
22-letni Fuoco to kierowca związany z Ferrari od początku swojej kariery. Teraz dołączył do zespołu pracującego w symulatorze po roku startów w F2, gdzie zaliczył dwa zwycięstwa i ostatecznie zajął 8. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Rigon to z kolei prawdziwy weteran w Ferrari. 32-latek pracuje w symulatorze włoskiej stajni od 2014 roku, a poza tym jest oficalnym kierowcą w zawodach GT. W barwach AF Corse ściga się także w długodystansowych mistrzostwach świata (WEC) w kategorii LMGTE Pro.
– Nasz zespół zatrudnił czterech niewątpliwie utalentowanych kierowców, którzy posiadają wrodzone wyczucie oraz zrozumienie samochodów wyścigowych i torów. Są to dokładnie te cechy, które są wymagane podczas jazdy w symulatorze, jednym z najważniejszych elementów wyposażenia dzisiejszej Formuły 1 – powiedział szef zespołu, Mattia Binotto.