Producent supersamochodów dostarcza układy napędowe do Maserati od 2002 roku. To zresztą z całą pewnością jeden z kluczowych elementów luksusowych samochodów produkowanych przez spółkę z Modeny.
Teraz jednak współpraca ma się zakończyć, co potwierdził prezes Ferrari, Louis Camilleri. – Maserati ogłosiło, że nie przedłuży z nami obecnego kontraktu – wyznał podczas prezentacji wynikow finansowych za pierwszy kwartał 2019 r. – Z naszej perspektywy to właściwie dobra informacja. Będziemy mogli przenieść pracowników z silnikowej na samochodową część naszego biznesu – dodał.
Data zakończenia współpracy nie została oficjalnie potwierdzona, choć według informacji włoskich mediów będzie to 2020 albo 2021 rok. Ferrari nie ma także w planach dostarczania silników żadnej innej marce.
W wyniku zerwania umowy Maserati będzie musiało opracować własne jednostki napędowe albo pozyskać je od innego producenta. Ciekawe też jak na tę historyczną zmianę zareagują klienci włoskiej marki.