Connect with us

Czego szukasz?

Samochody elektryczne

TEST | Citroen e-C4 100 kW – piękny design, ale zasięg leci jak keczup

Jazdy testowe elektrycznym modelem Citroën e-C4 przekonały nas, że francuska marka odzyskała swoją tożsamość, a jej propozycja w dziedzinie aut elektrycznych jest całkiem solidna, jeśli chodzi o poruszanie się po mieście. Problemy pojawiają się po wyjeździe na jakąkolwiek drogę, po której można jechać szybciej niż 70 km/h.

citroen e-c4
Fot. Damian Łaciński Fotografia

Jeden z wielu, ale wyjątkowy

Grupa Stellantis, do której oczywiście należy również Citroën, ogłosiła, że ​​nie będzie potrzebować certyfikatów ekologicznych zakupionych od Tesli, aby spełnić narzucone przez Unię Europejską limity emisji CO2. Głównym powodem jest coraz więcej modeli elektrycznych, które pomagają obniżyć emisję floty całego koncernu. Citroen e-C4 wyróżnia się wśród tych modeli przede wszystkim niezwykle atrakcyjnym designem, ale też proponowanym pakietem technologicznym. 

Citroën e-C4 to największy model wykonany na platformie e-CMP grupy PSA (obecnie część Stellantisa), zresztą jedyny w segmencie kompaktowym. Jego mniejsze rodzeństwo to Peugeot e-208 i e-2008, Opel Corsa-e i Mokka-e oraz DS 3 Crossback e-Tense. Samochód jest rzecz jasna nieco szerszy i ma większy rozstaw osi niż jego rodzina. Wszystkie te modele mają ten sam układ napędowy z silnikiem elektrycznym o mocy 100 kW (136 KM) i momentem obrotowym 260 Nm. Byliśmy więc całkiem ciekawi, jak większy samochód, i w domyśle cięższy, sprawdzi się w tych warunkach. Motor współpracuje z automatyczną, 1-stopniową skrzynią biegów. Do wybory mamy standardowe trzy tryby jazdy: Normal, Eco oraz Sport.

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Peugeot e-208 – małe lwiątko z całkiem sporym pazurem

Podobnie jak w wersji spalinowej C4, również w wersji elektrycznej zastosowano hydrauliczne amortyzatory zatrzymujące się z przodu i z tyłu (na przednich amortyzatorach na górze i na dole, z tyłu tylko na dole), dzięki czemu podróże są naprawdę przyjemne. To nam się podoba w Citroenie. Mimo, że marka korzysta z tej samej technologii, co wiele innych modeli koncernu, wciąż potrafi tchnąć w swoje samochody inny charakter i wrócić do swojego typowego wygodnego DNA. Oczywiście dzieje się to w inny sposób niż w przeszłości.

citroen e-c4

Co wyróżnia ten samochód?

Na pierwszy rzut oka Citroën e-C4 wygląda na znacznie masywniejszy, niż jest w rzeczywistości. Nowy model o długości 4,36 metra plasuje się w centrum segmentu kompaktowego. Jednak proporcje SUV-a sprawiają, że wygląda on na dłuższy i wyższy. Sylwetka coupe mocno nawiązuje natomiast do trzydrzwiowej wersji C4 pierwszej generacji. Jest to według nas stylistycznie jeden z najbardziej udanych projektów samochodów ostatnich lat.

Wewnątrz Citroën przy e-C4 zachował tradycyjnego ducha marki, ale dodał młodzieńczy wygląd i nie wypowiedział wojny fizycznym przyciskom. Ten trend jest przecież ostatnio niezwykle popularny. Ergonomia nie jest jednak jego mocną stroną, biorąc pod uwagę pokrętło głośności umieszczone po stronie pasażera czy trudną do wyczucia logikę sterowania. Wybór materiałów jest odpowiedni, ale nie możemy tu mówić o ambicjach premium. Trzeba jednak zaznaczyć, że we wnętrzu rzeczywiście można poczuć się przyjemnie, a przestrzeni nie braknie dla każdego.

Elektryczny Citroën jest wyposażony w czytelne i niezbyt rozbudowane w obsłudze interfejsy, co uznajemy za zaletę. Uzupełnieniem zestawu wskaźników jest 10-calowy ekran systemu informacyjno-rozrywkwego. 

citroen e-c4 wnętrze

Komfort to podstawa

Pomimo zapadającego się dachu nawet pasażerowie z tyłu mają sporo miejsca i mogą wygodnie siedzieć. Problem pojawia się przy osobach powyżej 1,80 metra, ale to raczej już standard w tego typu samochodach. Miejsca na kolana także jest całkiem sporo i nie trzeba wciskać się w oparcia przednich siedzeń. 

Przy okazji niedopasowania do wysokich osób i niezbyt imponującej praktyczności, trzeba powiedzieć jedno. To przypadłość modeli o atrakcyjnym wyglądzie, a e-C4 z pewnością takim jest. Problemy zaczynają się od bagażnika, który jest dość mały – pomieści od 380 litrów do 1250 litrów przy złożonych siedzeniach. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | VW ID.3 1st 58 kWh - zdolny uczeń, któremu wybacza się błędy

Fotele są wygodne, a wygoda to jedna z podstawowych cech e-C4, która jest wyraźnie komunikowana pasażerom przy każdej okazji. Ciche wnętrze, wygodne zawieszenie, zbalansowany układ kierowniczy – wszystko to wydaje się być zaprojektowane tak, aby pasażerowie byli jak najdalej oderwani od asfaltowych wybojów i hałasu ulicznego. Elektryczny napęd idealnie pasuje do charakteru Citroëna e-C4, chociaż wolelibyśmy trochę więcej mocy pod maską.

citroen e-c4

Niezbyt sportowy, ale nie to jest najgorsze

Francuska marka mówi o „mocnym i energicznym” silniku Citroëna e-C4. Prawda jest jednak taka, że ​​w normalnym trybie jazdy wydaje się raczej ospały. Dopiero wybranie trybu Sport wydaje się budzić dumę pod maską e-C4, ale i to jest nieco przytłumione przez stosunkowo dużą masę samochodu. To około 1,7 tony z kierowcą na pokładzie. Specyfikacje wskazują 9,7 sekundy na osiągnięcie 100 km/h w trybie Sport – to wynik przyzwoity, ale nie rzucający na kolana. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 150 km/h.

Mocne cechy e-C4 skupiają się na czym innym – komforcie, spokoju, łatwości użytkowania. Akumulator o pojemności 50 kWh teoretycznie zapewnia zasięg 350 kilometrów. Testowaliśmy ten samochód w temperaturze około 2-4 stopni Celsjusza i przelotnych opadach. Samochód w tych warunkach (jak i pewnie w każdych) radzi sobie dobrze, ale tylko w mieście (średnio ok. 20 kwH/100 km). Wszystko zmienia się w momencie, kiedy wyjeżdżacie na jakąkolwiek drogę, gdzie można mocniej wcisnąć pedał przyspieszenia.

citroen e-c4

Największy problem

Nie chcemy tu używać wielkich słów, ale akumulator w e-C4 to rzecz, która absolutnie dyskwalifikuje go, jeśli chodzi o zainteresowanie osób, które mają zamiar poruszać się miedzy miastami. Samochód powyżej 70-75 km/h staje się bowiem czarnym charakterem, który „gubi” zasięg w sposób przerażający. Wyobraźcie sobie sytuację, w której komputer pokazuje wam zasięg 200 kilometrów, a po przejechaniu 30 kilometrów drogą krajową z 90 km/h na liczniku zostaje wam zaledwie 100 km zasięgu.

To sytuacja po prostu niedopuszczalna. Nie chodzi nawet o rzeczywisty zasięg samochodu, ale o to że przeraźliwie różni się on od wyświetlanego w zależności od warunków, a więc głównie prędkości jazdy. Podczas gdy Nissanem Leafem, Volskwagenem ID.3 czy Skodą Enyaq możecie spokojnie jechać autostradą 120 km/h i samochód nie traci zasięgu znacząco bardziej niż wskazuje pokładowy komputer, tak tutaj jest kompletnie inaczej. Jeśli chcecie np. dojechać z Konina do Warszawy, to w Citroënie e-C4 będzie to prawdziwa wyprawa. Oznacza to max 75 km/h Drogą Krajową 92, co sprawia, że mimo komfortu samochodu podróż nie będzie ani szybka ani przyjemna. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Nissan Leaf e+ 62 kWh Tekna 217 KM - (pod)miejski przecinak

Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że zużycie energii (zawsze jedna osoba) w mieście wyniosło od 18 do 21 kWh/100 km, na drogach krajowych 23-26 kWh, a na autostradzie od 27 do 29 kWh/100 km. To całkiem dużo, a przy większym obciążeniu byłoby znacznie gorzej. 

citroen e-c4 wnętrze

Co z ładowaniem?

Ładowanie samochodu może odbywać się także z szybkich stacji ładowania DC o maksymalnej mocy 100 kW. W takim przypadku ładowaniu bateri od 10 do 80% zajmuje niecałe 30 minut. Dokładnie takie samo ładowanie, ale ze stacji ładowanie 50 kW (popularna możliwość sieci GreenWay) zajmie niecałe 50 minut. W przypadku ściennego wallboxa o mocy 11 kW (trzy fazy), samochód naładujecie w ten sposób w 3,5 godziny.

Jeśli chodzi o ładowanie od 10% do pełna, to na szybkiej ładowarce 50 kW zajmie to 1,5 godziny, a z wallboxa 11 kW 4,5 godziny. Ładowania z domowego gniazdka 230V nie polecamy, ale jeśli chcecie wiedzieć, to zajmuje to wtedy 28 godzin. 

Jeśli samochód jest podłączony do ładowarki, możecie ustawić ogrzewanie albo klimatyzację samochodu przed wyjściem z domu w zależności od pory roku i potrzeb. 

citroen e-c4

Ile kosztuje elektryczny Citroën e-C4?

Najtańsza wersja Citroëna e-C4 nazywa się Live Pack i kosztuje od 141 900 zł. To rozsądna cena jak na model elektryczny, który również ma przyzwoite wyposażenie. Dla bardziej wymagających Citroën oferuje trzy inne poziomy wyposażenia – Feel (od 148 400 zł), Feel Pack (od 153 400 zł), C-Series (od 154 000 zł) oraz Shine (od 160 900 zł).

My testowaliśmy samochód właśnie w tej ostatniej wersji. Zawiera ona automatyczną dwustrefową klimatyzację, wyświetlacz head-up, fotel kierowcy z regulacją lędźwiową, system audio z 6 głośnikami, pakiet systemów bezpieczeństwa m.in. z kontrolą martwego pola, tempomatem czy systemem rozpoznawania znaków drogowych czy system kamer 360 stopni Visio Park II. W aspekcie bezpieczeństwa warto natomiast dodać, że spalinowy C4 otrzymał cztery gwiazdki Euro NCAP mając największe problemy z ochroną pieszych. 

ZOBACZ TAKŻE
Ogromna utrata pojemności baterii ID.3 po roku. Potwierdził to sam VW

Samochód jest oczywiście dostępny w ramach programu „Mój elektryk” z dopłatą 18 750 zł albo 27 000 zł dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny. 

Citroen e-C4
  • Stylistyka
  • Przestronność
  • Jakość materiałów
  • Wyposażenie
  • Multimedia
  • Komfort użytkowania
  • Przyjemność z jazdy
  • Silnik i napęd
  • Skrzynia biegów
  • Ekonomia i ekologia
  • Bezpieczeństwo
  • Cena w stosunku do jakości
3.7

Podsumowanie

To nie jest samochód dla każdego – to na pewno. e-C4 może być dobrym rozwiązaniem dla osób czy firm poruszających się głównie po mieście. Oferuje wtedy wystarczające osiągi, wyróżnia się stylistyką, zasięgu z pewnością mu nie braknie, a cena jest całkiem zachęcająca względem innych samochodów elektrycznych. Jeśli jednak planujecie od czasu do czasu wypad do rodziny w innym mieście oddalonym dalej niż 100 kilometrów od waszego miejsca zamieszkania, to poważnie się zastanówcie. Zwłaszcza w niższych temperaturach i z większym obciążeniem samochód nie wydaje się bowiem przyjaznym kompanem jakiejkolwiek dalszej podróży. A zdenerwować się w tak przyjemnym wnętrzu dobrze wyglądającego i nie najtańszego samochodu byłoby z pewnością niemiło. 

Galeria zdjęć

Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć, która powstała przy współpracy z Damian Łaciński Fotografia.

4.9/5 (liczba głosów: 7)
Reklama