To będzie pierwszy od 2000 roku sezon bez udziału Alonso, który w tym czasie zdobył dwa tytuły mistrzowskie – w 2005 i 2006 roku – choć według wielu jego talent zasługiwał na wiele więcej. Uważany za jednego z najszybszych kierowców swojego pokolenia będzie w tym sezonie tylko obserwatorem F1, choć nigdy nie wykluczył powrotu do tego sportu w przyszłości.
„Corriere della Sera” niedawno zapytała 37-letniego kierowcę, na kogo zwróci uwagę w nadchodzącym sezonie. Alonso bez zastanowienia odpowiedział, że będzie to Robert Kubica. – Jego historia jest niewiarygodna. Kilka miesięcy temu wyglądało na to, że nie ma szans na wyścigi, a teraz z całą pewnością będzie jeździł tak, jakby nie miał nic do stracenia, bo tak faktycznie jest.
Drugim kierowcą, którego z uwagą będzie doglądał 2-krotny mistrz świata, jest Charles Leclerc, który zadebiutuje w Ferrari w 2019 roku zaledwie w swoim drugim sezonie startów w F1. – W Ferrari jest Charles Leclerc, młody i ma talent. Mam wrażenie, że może to być ostatni rok dominacji Mercedesa. Mogę tylko doradzić Leclercowi, że mistrzostwo zostanie rozstrzygnięte w ostatnich kilku wyścigach sezonu Nie bądź zbyt pochopny i staraj się kontrolować sytuację. Zacznij powoli, zdobywaj punkty i pomagaj drużynie – dał rady swojemu młodszemu koledze Alonso. To dobra rada od człowieka, który z pewnością o F1 wie wszystko.