Connect with us

Czego szukasz?

Motorsport

Felipe Massa: Charles Leclerc przyszłym mistrzem świata w Ferrari

Felipe Massa uważa, iż Charles Leclerc ma wszystkie niezbędne narzędzia, aby w przyszłości zostać mistrzem świata Formuły 1.

Charles Leclerc Abu Dhabi 2018 - Felipe Massa
Fot. Scuderia Ferrari / Pojawienie się Leclerca w zespole Ferrari niosło za sobą wiele niewiadomych

Monakijczyk zaliczył imponujący debiutancki sezon 2018 w barwach Saubera i w nagrodę przeniósł się do Scuderii Ferrari. Kiedy wystartuje w marcowym wyścigu o Grand Prix zostanie drugim najmłodszym kierowcą stajni z Maranello w historii (po Ricardo Rodriguezie w 1961 roku). Felipe Massa nie szczędził pochwał młodzianowi.

Felipe Massa kibicuje Leclerkowi

Leclerc pojawił się w F1 z mistrzowskimi tytułami serii GP3 i F2. Felipe Massa oczekuje, że w przyszłości młody kierowca dołoży do kompletu mistrzostwo F1.

Zespół ma konkurencyjne rozwiązania techniczne i bardzo dobrych kierowców. Dla mnie to, co Ferrari robi z Leclerkiem, jest bardzo dobre. Ten dzieciak może w przyszłości zostać super mistrzem – powiedział były kierowca m.in. właśnie włoskiego zespołu. – Mam nadzieję i trzymam za to kciuki, że stanie się to w niedalekiej przyszłości.

Massa popiera zmianę Arrivabene na Binotto

Brazylijczyk, który obecnie jest kierowcą zespołu Venturi w Formule E, wypowiedział się także na temat zmian personalnych w Scuderii Ferrari. Według niego zwolnienie Maurizio Arrivabene i postawienie na Mattię Binotto w roli szefa zespołu może okazać się korzystne dla zespołu. – Binotto jest spokojnym facetem. Jest facetem, który ma zdolność do pracy w bardziej zrównoważony sposób. Być może mniej niż Arrivabene absorbuje presję, z jaką trzeba sobie radzić w Ferrari.

To dla niego zupełnie nowa praca, nigdy wcześniej nie był szefem zespołu. Musimy zobaczyć, jak będzie sobie radził, ponieważ to ważna zmiana. Został szefem, ale będzie również zaangażowany w kwestie techniczne. Życzę mu wszystkiego najlepszego, ponieważ znam go odkąd przyszedłem do Ferrari – dodał 37-letni kierowca.

Oceń nasz artykuł!
Reklama