Logo Polestara pod lupą PSA od wielu miesięcy
To naprawdę niespotykana sytuacja. Polestar jest zmuszony do czasowego zaprzestania sprzedaży swoich modeli we Francji po pozwie PSA. Według francuskiego producenta – któremu rację przyznał sąd – logo Polestara jest bowiem zbyt podobne do logo Citroena i DS.
Sąd w Paryżu stwierdził, że ze względu na podobieństwo logotypów Polestar mógł wykorzystać popularność Citroena we Francji. Polestar nie może sprzedawać samochodów we Francji przez najbliższe sześć miesięcy, a także musi zapłacić karę finansową w wysokości 150 tys. euro.
Co ciekawe, sąd pierwszej instancji oddalił powództwo Citroena o naruszenie praw do znaku towarowego w czerwcu tego roku, uzasadniając swoją decyzję tym, że jest zbyt mało podobieństw między logotypami, a produkty sprzedawane przez producentów są skierowane do świadomej opinii publicznej i nie zostaną pomylone. Jednak sąd drugiej instancji zmienił tę decyzję.
To nie pierwszy problem szwedzko-chińskiej marki
Polestar miał ambitne plany wzięcia „ogromnego kawałka tortu” w europejskim segmencie pojazdów elektrycznych, ale na razie musi je nieco zmodyfikować. Dodatkowo nowy model marki – Polestar 2 – nie notuje najlepszego wejścia na rynek. Najpierw zaliczył akcję serwisową związaną z problemami z oprogramowaniem, a teraz duża część samochoduów znowu musi trafić do serwisu – tym razem przez problemy z termostatem.
Francuska strona Polestar jest już w tej chwili nieaktywna, a telefony w ich centrum kontaktowym milczą. To zły początek na jednym z największych rynków europejskich. A Polestar rozpoczął już przecież intensywną kampanię sprzedażową swojego całkowicie elektrycznego modelu Polestar 2 na innych europejskich rynkach.