Spodziewane pożegnanie
Citroen ogłosił właśnie definitywny koniec Grand C4 SpaceTourer, kończąc jego prawie 30-letnią obecność w segmencie minivanów. Powód chyba nikogo nie zaskakuje – klienci odwracają się od tego segmentu, woląc SUV-y i crossovery.
Produkcja Grand C4 SpaceTourer, która odbywa się w zakładzie Vigo w Hiszpanii, zakończy się na początku lipca, po skompletowaniu wszystkich zamówionych pojazdów. Jako zamiennik producent wymienia zarówno osobowe modele C5 Aircross i C5 X, jak i elektryczne modele e-Berlingo i e-SpaceTourer, oparte na samochodach dostawczych, które mogą służyć do przewozu nawet siedmiu osób.
Piękna historia, ale (prawie) nikt już nie chce takich samochodów
W komunikacie prasowym o końcu produkcji modelu, Citroen krótko wspomina również prawie trzydziestoletnią erę swoich minivanów. Te zostały wprowadzone na rynek w 1994 roku dzięki modelowi Evasion. W sumie sprzedano ponad 120 tysięcy sztuk, a jego następcą został model C8. Ten sprzedał się jeszcze lepiej, bowiem w 150 tysiącach egzemplarzy.
Prawdziwym hitem sprzedażowym w segmencie MPV był jednak jego następca – Xsara Picasso. Model ten do dzisiaj jest bardzo popularny, a w swojej rynkowej historii sprzedał się w imponującej ilości blisko 1,8 mln egzemplarzy. Określenie go jednym z najważniejszych w historii marki nie jest na wyrost.
Ostatnim etapem tej podróży był Citroen C4 Picasso, który następnie przemianowano na SpaceTourera. Samochód dostępny był zarówno w 5-, jak i 7-osobowej wersji. Produkcja tej pierwszej pod nazwą C4 SpaceTourer zakończyła się w 2020 roku, a teraz przyszła pora na tę większą. C4 Grand SpaceTourer wprowadzono na rynek w 2013 roku, a w 2016 roku przeszedł lifting.
Szczytowym momentem segmentu minivanów Citroen był rok 2007, kiedy sprzedano 115 tys. egzemplarzy Xsara Picasso i 215 tys. C4 Picasso. W ostatnich latach sprzedaż leciała jednak drastycznie w dół. Według carsalesbase.com w 2017 roku francuska marka sprzedała w Europie blisko 100 tysięcy egzemplarzy C4 SpaceTourera/C4 Grand SpaceTourera, a w 2021 roku było to już niecałe 17 tysięcy.