Connect with us

Czego szukasz?

Inne

„Latający” pociąg już w Chinach. Na razie głównie jako atrakcja turystyczna

Jeśli na świecie powstaje coś dziwnego, nietypowego i interesującego, często dzieje się to w Chinach. Także ten kraj dał początek pociągowi, który nie jeździ, ale „lata”. Obserwowanie go z pewnością jest niecodziennym doznaniem, ale podobno jazda nim jest równie ekscytująca.

latający pociąg

„Latający” pociąg stał się faktem

Pociągi przez znaczną część społeczeństwa nie są uznawane za jakiś szczególnie fajny i modny środek transportu. Jasne, wszyscy w tym momencie myślimy o TGV czy Shinkansen, które oferują zawrotną prędkość, jednak… one także pewnie mogą się znudzić. To w końcu cały czas pociągi, tylko szybsze. Chińczycy, którzy nieustannie budują sieci różnych linii kolejowych nie rezygnują także z wprowadzania kompletnych nowości. A taką z pewnością jest „latający” pociąg.

Oficjalnie nazywa się Dayi Air-Rail i zaczął służyć w mieście Chengdu. To 16-milionowa metropolia w południowo-zachodnich Chinach. Może się wydawać, że ten swego rodzaju powietrzny pociąg leci w powietrzu, ale rzeczywistość jest oczywiście inna. Zamiast torów, po których jeżdżą normalnie pociągi, mamy do czynienia z jednym „torem”, na którym zawieszony jest pociąg. 

ZOBACZ TAKŻE
Bardzo blisko zawalenia. Chiński most kołysał się jak na falach

Nie ma więc klasycznych kółek i innych zwykłych elementów dolnych pociągu, bo wszystko, czego potrzebuje do ruchu, znajduje się na górze.

Niecodzienne doznania – na razie głównie dla turystów

Z jednej strony Chińczycy obiecują sobie, że pociąg… przyciągnie turystów i z pewnością mają rację. Pociąg oferuje bowiem przeszklenie z trzech stron – klasycznie z obu boków pociągu, ale także od spodu. Widać więc wszystko, co znajduje się pod pociągiem. A to z pewnością absolutnie niepowtarzalne widoki na miasto. Osoby, które jechały już pociągiem, twierdzą że… są zdezorientowane. Jest to sytuacja bowiem zupełnie odmienna od zwykłej. 

ZOBACZ TAKŻE
Wynaleziono samobalansujący się rower. Zbawienie czy przekleństwo?

Jednak nie tylko o to chodzi. Taki środek transportu nie zabiera zbyt wiele miejsca na ziemi, a także jest tańszy niż metro. Według wstępnych obliczeń operacyjne koszty obsługi tego pociągu pochłaniają od 1/8 do 1/6 kosztów obsługi metra na takiej trasie. Wynika to również z tego, że zestawy są… bardzo lekkie. Zostały bowiem wykonane z włókien węglowych. 

Nowy środek transportu nazywa się modnie „zrównoważonym”, ponieważ porusza się z niską energochłonnością za pomocą energii elektrycznej wytwarzanej rzekomo z czystych odnawialnych źródeł energii. Do tej pory pociąg obsługuje tor o długości zaledwie 11,5 km, więc jest typową atrakcją miasta. Może pomieścić do 120 osób i podróżować z prędkością do 80 km/h. Czas pokaże, czy ma szansę stać się środkiem transportu pełną gębą. 

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama