Pietro Fittipaldi i jego początki
Kiedy w rodzinie ma się mistrza świata Formuły 1, a dwaj wujkowie ścigali się również w królowej sportów motorowych, to z pewnością kolejne pokolenia będą chciały pójść tymi śladami. Pietro Fittipaldi dokładnie tak postąpił. Już w wieku 15 lat szalał w jednej z juniorskich serii Nascar, gdzie od razu w 2011 r. został mistrzem.
Po kolejnej udanej kampanii, postanowił przenieść się do Europy, a konkretniej do Wielkiej Brytanii. Kierowca z Kraju Kawy wziął udział w serii Protyre Formula Renault Championship. Brazylijczyk plasował się zazwyczaj w pierwszej dziesiątce i ukończył swój debiutancki sezon na ósmej pozycji. Rok później został ostatnim mistrzem w historii tej serii. Wielu pobocznych obserwatorów, postanowiło przyglądać się karierze młodego Fittipaldiego, którego prababcia była Polką.
Pierwsze sukcesy
W 2015 r. Brazylijczyk postanowił spróbować swoich sił w Europejskiej Formule 3. Jako 18-latek co prawda jej nie zawojował, lecz zaliczył w niej kilka dobrych występów. Dzięki temu w klasyfikacji generalnej kierowców został sklasyfikowany na 17. pozycji. Warto dodać, iż nie ukończył on aż pięciu wyścigów, a w dodatku w trzech nie został dopuszczony do startu. W czasie prestiżowego Grand Prix Makau, Fittipaldi wpadł na metę jako trzynasty.
Sezon 2017 pozwolił młodemu Fittipaldiemu zostać mistrzem upadającej już wówczas World Series Formula V8 3.5. Wnuk Emersona dołączył zatem do takich zawodników jak Robert Kubica, Fernando Alonso czy Kevin Magnussen. Biorąc pod uwagę nazwisko, finanse, a także starty w niższych seriach, Fittipaldi postanowił, by w sezonie 2018 spróbował swoich sił w IndyCar i wyścigach długodystansowych.
Fórmula V8 – Pietro Fittipaldi domina final de semana em Silverstone https://t.co/fWNU5bYBRT pic.twitter.com/dl0PACVRXH
— Luan Matheus (@LuaNmrv) April 16, 2017
Plany przekreśliła kontuzja
Sezon zniweczyła kontuzja, której nabawił się w czasie kwalifikacji do wyścigu w Spa. W sekcji Eau Rouge/Raidillon auto prowadzone przez niego auto pojechało na wprost i z impetem uderzyło w barierę. Kierowca doznał złamania obu nóg, co przekreśliło jego plany na sezon. Zdążył jednak wykurować się na końcówkę sezonu IndyCar.
Na torze w Portland zdołał dojechać do mety w pierwszej dziesiątce. Jak pokazał to przykład Fernando Alonso, w tej serii wyścigowej poziom rywalizacji jest znacznie wyższy niż w Formule 1 i co za tym idzie, ciężko tam o dobry wynik.
Możliwe, iż gdyby nie ten wypadek w Belgii to Fittipaldi regularnie kończyłby wyścigi w czołowej 15.
Pietro Fittipaldi says his goal is to end up in IndyCar full-time in 2019. | RACER pic.twitter.com/DL5CSKTRKg
— Pit Lane Parley (@PitlaneParley) July 27, 2018
Pietro Fittipaldi i jego związki z zespołem Haas
Zawodnik już w 2018 r. miał okazję testować bolid amerykańskiego zespołu. Oczywiście obrażenia będące skutkiem wypadku w Spa zahamowały współpracę. Mimo to, w sezonie 2019 Pietro został oficjalnym kierowcą rezerwowym Haasa. Podobnie jak rok wcześniej miał okazję kilka razy przejechać się ich bolidem. Posadę utrzymał również i w tym roku, w związku z czym zastąpi poparzonego Romaina Grosjeana.
Co ciekawe najbliższy piątkowy trening będzie jego pierwszym kontaktem z samochodem Haasa w tegorocznej specyfikacji, gdyż na testach w Barcelonie tylko Robert Kubica pojawił się na torze spośród kierowców rezerwowych.
Czego możemy spodziewać się po Pietro Fittipaldim?
Wnuk legendarnego Emersona ścigał się w wielu seriach wyścigowych – od WEC, przez Super Formułę, DTM aż do IndyCar. W związku z tym doświadczenia nie wolno mu odmówić.
Two-time Formula One World Champion Emerson Fittipaldi is joining us for the final round of the DTM 2019 season💥
⠀
The Brazilian is the grandfather of Pietro Fittipaldi, who celebrated his DTM debut with WRT Team Audi Sport this year.
⠀#ホッケンハイム #ホッケンハイムリンク pic.twitter.com/YH4iE93jRD— WRT – W Racing Team (@followWRT) October 4, 2019
Biorąc pod uwagę obecne osiągi samochodu Haasa, uplasowanie się w okolicach piętnastego miejsca będzie bardzo dobrym rezultatem. Miejmy nadzieję, iż czwarty przedstawiciel rodu Fittipaldich po Emersonie, Wilsonie i Christianie pokaże kawał dobrej jazdy w nadchodzącym wielkimi krokami GP Sakhiru.
Na pętli Outer Latifi nie będzie już jedynym debiutantem w sezonie 2020. Pietro Fittipaldi i Jack Aitken dołączą do niego, razem stanowiąc trio. Niewykluczone, że Mick Schumacher także zadebiutuje szybciej, bo już w GP Abu Zabi. Niemiec czeka na rozwój wydarzeń dot. rekonwalescencji Romaina Grosjeana.