Tatiana Calderon, czyli obiekt westchnień wielu kibiców
Jest początek XXI w. Do F1 trafia zawodnik z Kolumbii, Juan Pablo Montoya. Ówczesny kierowca Williamsa, a potem McLarena, staje się bohaterem narodowym, a agresywny styl jazdy jego wizytówką. Jedną z największych fanek tego utalentowanego zawodnika była Tatiana Calderon. Kolumbijka postanowiła pójść w ślady swojego idola i zaczęła poważną karierę w 2008 r. mając 15 lat na karku. Wcześniej startowała w kartingu.
Po sukcesach na lokalnym podwórku, przeniosła się do Europy gdzie rywalizowała w takich seriach jak Europejska Formuła 3, GP3 czy Formuła 2. Obdarzona ponad przeciętną urodą zawodniczka rywalizowała już z takimi zawodnikami jak Max Verstappen, Esteban Ocon czy Lucas Auer. W 2014 r. sporo fanów komplementowało ją za to, jak odważnie wyprzedziła Holendra na torze Hockenheim.
Także od 2018 r. jest członkinią zespołu Alfa Romeo Racing. Kolumbijka, która jest tam zatrudniona jako kierowca rozwojowy i miała już kilka okazji by poprowadzić samochód Formuły 1. Po nieudanym sezonie 2019, gdzie w Formule 2 nie zdołała zdobyć ani jednego punktu, postanowiła wyruszyć na podbój Japonii. Sympatyczna Kolumbijka obecnie startuje w serii Super Formuła. Zawodniczka znalazła dla nas czas na rozmowę. i to tuż przed ostatnią rundą sezonu na torze Fuji.
Pierwsza kobieta od dawien dawna w Super Formule
Kuba Mikołajczak: Jesteś pierwszą kobietą, która rywalizuje na tym poziomie w Japonii od 1997 roku. Jak się z tym czujesz?
Tatiana Calderon: – Myślę, że to wielki przywilej dla każdego kierowcy, kiedy może startować w serii takiej jak Super Formula. To niesamowite, że mogę wziąć udział w jednych z najbardziej prestiżowych serii na świecie i ścigać się samochodem najbliższym F1 pod względem prędkości! Oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że reprezentuję również kobiety w sportach motorowych i mam nadzieję, że dzięki mojej historii coraz więcej dziewcząt zdecyduje się na rozpoczęcie kariery i pokaże, iż możemy rywalizować na równych warunkach w najtrudniejszych mistrzostwach na świecie.
KM: W swoim debiucie pokazałaś świetną jazdę. Wicemistrz serii Naoki Yamamoto próbował Cię minąć, atakował z lewej i prawej strony, ale nie pozwoliłaś się wyprzedzić. Czy byłaś z tego zadowolona? Dodam, iż ta walka wyglądała bardzo dobrze w telewizji.
TC: – Oczywiście chcę walczyć na torze z najlepszymi kierowcami świata. Lubię to najbardziej i zawsze walczę o każdą pozycję do końca! Oczywiście chciałabym bić się o wyższe pozycje, lecz myślę, że ta walka pomogła mi również zdobyć większy szacunek w padoku, ponieważ był to mój debiut w Japonii, a ludzie wciąż mnie poznają, więc byłoby dobrze zdobyć ich uznanie.
Fot. Super Formula / Tatiana Calderon i jej inżynier podczas weekendu na Suzuce
KM: Porozmawiajmy o dwóch ostatnich wyścigach. Sporo się działo na torze Suzuka. Jak te wydarzenia wyglądały z twojej perspektywy? Prawie zdobyłeś punkty.
TC: – To był trudny weekend, ponieważ nie znałam toru. Suzuka to jeden z najtrudniejszych obiektów, na których jeździłam. Potrzeba tam dużo pewności przy wchodzeniu w szybkie zakręty. Celem było zdobycie pierwszych punktów. W niedzielę napis dobrą strategię po zawalonym pit-stopie w sobotę i zakup kilka dobrych walk na torze. Więc mam nadzieję, że jesteśmy na nasze drodze, by zdobyć upragnione pierwsze punkty.
Kolejne cele Kolumbijki i o różnicach między F2 i Super Formułą
Kuba Mikołajczak: Rok 2020 już prawie za nami. Jakie masz plany na 2021? Zostaniesz w Super Formule, czy masz inne priorytety?
Tatiana Calderon: – Przed nami jeszcze jeden wyścig i oczywiście chcę wypaść w nim dobrze! Bardzo chciałabym zostać w Super Formula, ominęłam 2 wyścigi i dwudniowe testy przez Covid. Ponadto jest to mój pierwszy sezon, więc czuję, że mamy jeszcze dużo do pokazania.
KM: Jaki jest twój cel na ostatni wyścig sezonu?
TC: – Awans do Q2, a także wywalczenie pierwszych pierwszych punktów.
KM: Na początku sezonu wyścigi SF zostały zdominowały przez samochody napędzane silnikami Toyoty. Jednakże teraz to Honda była lepsza w ostatnich trzech wyścigach. Czy z tego powodu widzisz swoją szansę na dobry wynik?
TC: – Oczywiście, aby być konkurencyjnym, potrzebujesz całego pakietu i myślę, że Honda wykonała niesamowitą pracę. Ponadto właśnie wygrali mistrzostwa Super GT, co jest świetnym osiągnięciem. Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać ten rozmach. Szczerze mówiąc wiedzieliśmy, iż ostatnie wyścigi będą coraz lepsze, gdy zaczniemy rozumieć samochód, opony, a także poznawać tory.
KM: Ponieważ rywalizowałaś również w F2, muszę Cię o to zapytać. Czy mogłabyś porównać obie serie?
TC: – Myślę, że bardzo się różnią pod względem formatu wyścigu, bezwładności docisku i samochodu. To, co je łączy to naprawdę wysoki poziom. Jeśli chodzi o przygotowanie ze względu na techniczną stronę samochodu i formatu wyścigu, a także szybkość samochodu uważam, że to Super Formuła jest najlepszym przygotowaniem do F1 lub innych serii wyścigowych!
Tatiana Calderon nie żyje samą Super Formułą
Kuba Mikołajczak: Zmieńmy nieco temat. W tym roku startowałaś w wyścigu 24h Le Mans z Sophią Flörsch i Beitske Visser. Zapisałyście się w historii, ponieważ byłyście pierwszą w pełni żeńska załogą. Jak myślisz, czy w przyszłości będzie więcej tego typu przedsięwzięć w tym wyścigu?
Tatiana Calderon: – To było niesamowite przeżycie, w końcu zrealizowaliśmy nasze marzenie o ukończeniu zawodów w czołowej dziesiątce w klasie LMP2. Chciałabym podziękować całemu zespołowi Richard Mille Racing za możliwość. Myślę, że wysłaliśmy mocną wiadomość przy wsparciu Komisji FIA Women in Motorsport, że możemy rywalizować na najwyższym poziomie i mam nadzieję, że to dopiero początek.
KM: Jesteś także członkinią zespołu Alfa Romeo Racing Orlen. W skład zespołu wchodzą cenieni kierowcy, tacy jak Kimi Raikkonen i Robert Kubica. Czy chłopaki udzielają Ci rad?
TC: – Cóż, oczywiście w tym roku przez Covid nie byłam w stanie być tak blisko zespołu, jak bym chciała, ale zawsze to szczęście pracować z dwoma legendami tego sportu i dwoma bardzo imponującymi kierowcami, których zawsze staram się słuchać i zwracać jak największą uwagę na ich komentarze w dokumentach technicznych, ponieważ mogę się od nich wiele nauczyć.
Fot. Alfa Romeo Racing Orlen / Kubica, Calderon, Giovinazzi, Raikkonen w 2019 r.
KM: Twoim idolem jest Juan Pablo Montoya, jeden z najbardziej znanych kierowców F1. Niestety od jego odejścia w 2006 roku nikt z Kolumbii nie pojechał w Grand Prix. Czy motywuje Cię myśl, że możesz zostać bezpośrednią następczynią swojego idola?
TC: – Myślę, że to wykracza poza to. Chcę być pierwszą kobietą, która będzie się ścigać w F1 po ponad 45 latach przerwy i udowodnić, iż potrafimy rywalizować na najwyższym poziomie. W moim przypadku na pewno Juan Pablo Montoya był ogniwem zapalnym i zainspirował mnie do podążania za marzeniami.
Jak Kolumbijka ocenia sezon 2020 w swoim wykonaniu?
Kuba Mikołajczak: Jak oceniasz swój dotychczasowy przebieg tegorocznego sezonu?
Tatiana Calderon: – Biorąc pod uwagę okoliczności tego roku i to, że byłam debiutantką w obu kategoriach, myślę iż miałam szczęście, że ukończyłam oba programy. Ponadto jestem bardzo zadowolona z postępów jakie zrobiliśmy w tym roku, więc powiedziałabym, iż był to bardzo pozytywny rok.
Fot. Super Formula
KM: Na zakończenie moje tradycyjne pytanie do kierowców. Co chciałabyś powiedzieć fanom z Polski?
TC: – Chcę im podziękować za wsparcie, gdyż otrzymuję z Waszego kraju wiele wiadomości i mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości będę mogła odwiedzić Polskę. Chciałabym również zaprosić ich do realizacji swoich marzeń i ciężkiej pracy, aby je osiągnąć.
Kolumbijka aktualnie nie zdobyła żadnego punktu w czasie obecnej kampanii, lecz nie należy jej skreślać. Do tej pory najwyżej została sklasyfikowana na P12 – miało to miejsce na torze Twin Ring Motegi oraz Suzuka. Jednak Super Formula rządzi się swoimi prawami i Tatiana Calderon może nas jeszcze zaskoczyć. Przed nią już 20 grudnia na torze Fuji ostatni sprawdzian i ostatnia szansa na punkty.
