Connect with us

Czego szukasz?

Serie juniorskie F1

Gustav Malja – niespełniona nadzieja Szwedów na kolejnego kierowcę F1

Gustav Malja to kierowca, który miał być szwedzką nadzieją na dwunastego (ogółem) i zarazem drugiego w XXI w. kierowcę Formuły 1. Nie wszystko jednak poszło po jego myśli. Specjalnie dla was przedstawiamy historię tego zawodnika, gdyż jest ona bardzo intrygująca.

Gustav Malja 2017
Fot. F1

Gustav Malja i jego początki

Gustav Malja swoją karierę rozpoczął w 2006 roku od startów w kartingu. W tym samym roku młody Szwed zwyciężył memoriał Gunnara Nilsona. Skandynaw w kolejnych latach poczynał sobie coraz śmielej. Już w 2009 roku został mistrzem Szwecji w kartingu. Stało się jasne, iż kraj ze stolicą w Sztokholmie, ma wielki talent. Malja w kolejnych latach za swoje występy otrzymywał m.in nagrody imienia Ronniego Petersona. Dodatkowo sam Rickard Rydell zwrócił uwagę na tego zawodnika. Wierzono, iż w przyszłości początkujący kierowca da swojemu krajowi wiele radości.

Rickard Rydell i nagrodzony

Fot. Albinsson Sjoeberg / Rydell i Malja

W kierunku Formuły Renault 3.5

Gustav Malja karierę w single-seaterach rozpoczął od startu w ADAC Formel Masters. Miało to miejsce w 2011 roku. Sezon później Szwed został wicemistrzem tej serii. Skandynaw postanowił, iż będzie startował w seriach pod egidą Renault. W Formule Renault 2.0 Eurocap w debiutanckim sezonie zdołał zgromadzić tylko 4 punkty. Bohater artykułu doskonale wiedział, iż w sezonie 2014 musi znacząco poprawić swoje wyniki. Poniekąd tak się stało. W Formule Renault 2.0 NEC, Szwed uplasował się w klasyfikacji generalnej na piątej pozycji.

ZOBACZ TAKŻE
Juri Vips: Czy pupila Helmuta Marko właśnie czeka sezon prawdy?

Z kolei w głównych zawodach Formuły Renault 2.0, zajął dwunaste miejsce. Postęp był wyraźnie widoczny. Malja na sezon 2015 postanowił dołączyć do Formuły Renault 3.5 To właśnie z tej serii do Formuły 1 awansowali tacy zawodnicy jak Robert Kubica, Daniel Ricciardo czy Kevin Magnussen. Dodatkowo wielu kierowców z tej serii, brało udział w testach i treningach Formuły 1. Można tu wymienić Kevina Korjusa czy Roberta Wickensa.

Solidny sezon 2015

Szwed do startów w Formule Renault 3.5 został zatrudniony przez zespół Strakka Racing. Skandynaw już w pierwszych kwalifikacjach na torze Motorland Aragon zadziwił wielu, kiedy zajął w nich trzecie miejsce. Niestety nie na długo. Sędziowie bowiem dopatrzyli się w jego bolidzie nieprawidłowości i wykluczono go z wyników czasówki. Zawodnik jednak tym się nie zraził i po starcie z końca stawki na metę wpadł jako dziesiąty. Sytuacja jednak w perspektywie kilku wyścigów, wytrąciła go z rytmu. Malja bowiem na przestrzeni kolejnych wyścigów zdołał zdobyć tylko 5 punktów. 

Strakka Racing Malja w akcji w Monako

Fot. Strakka Racing / Malja w akcji w Monako

Dopiero w czasie drugiego wyścigu na Hungaroringu zawodnik przełamał się, stając na trzecim stopniu podium. Szwed w tamtym momencie odblokował się i zaczął regularnie punktować. Na torze Nurburgring zajął nawet drugie miejsce. Sezon zakończył mocnym akcentem na torze Jerez, gdzie zajął piąte miejsce. Malja na zakończenie sezonu zajął dziewiąte miejsce w klasyfikacji kierowców. Co ciekawe zajął wyższe miejsce od Nicholasa Latifiego i Roya Nissany. Jak dobrze wiemy, obaj zawodnicy obecnie związani są z ekipą Williamsa w Formule 1. 

W tym samym sezonie Skandynaw zadebiutował w serii GP2, dzięki zespołowi Trident i już w pierwszym wyścigu na torze Spa zajął 10. miejsce. Na dwie ostatnie rundy sezonu, Szweda zakontraktowała ekipa Rapax. Nie zdołał już wtedy zapunktować, lecz zespół ten postanowił ogłosić go jako swojego podstawowego kierowcę.

„Co to k***a ma być?! Matsushita powinien dostać dożywotniego bana”

Kampania dla Malji zaczęła się przyzwoicie, bowiem w Hiszpanii dojechał na 9. pozycji. Potem w kolejnych trzech wyścigach obyło się bez zdobyczy punktowej. Kolejne oczko dopisał do swojego konta w czasie pierwszego wyścigu w Baku. W drugim doszło do groźnej sytuacji z jego udziałem. Philo Paz Armand bowiem rozbił swój bolid i na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa. Nobuharu Matsushita postanowił niekonwencjonalnie podejść do restartu. Japończyk bowiem zaraz po tym jak przyśpieszył… zwolnił.

ZOBACZ TAKŻE
Philo Paz Armand, czyli poprzednik "Lorda" Mahaveera Raghunathana

Malja nie zdołał wyhamować i wpakował się w tył Mitcha Evansa, który znacząco zwolnił. Następnie przednie skrzydło, które urwało się mu, wleciało pod koła Sergio Canamasasa. Cała prosta startowa od pól startowych natychmiast została zasypana częściami. To nie był jednak koniec. Szwed bowiem mimo, iż zahamował znacznie wcześniej niż inni uderzył w Oliviera Rowlanda, a potem w Seana Gelaela. Indonezyjczyk jak i Malja musieli wycofać się z wyścigu. Wściekły Skandynaw rzucił przez radio „Co oni do k***y odwalają!? To nie jest poważne”. Kamery następnie pokazały, jak Szwed domaga się dożywotniego bana dla Matsushity. Jego prośba częściowo się spełniła, ponieważ Japończyk został zawieszony na dwa wyścigi. Warto dodać, że Malja, Gelael oraz Evans, bili brawo Rafaelle Marciello, który wyeliminował kierowcę z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Bohater artykułu przez kolejne kilka wyścigów nie punktował. Przełom nastąpił w Niemczech. Od tamtej pory 8 wyścigów z rzędu, Szwed przywoził ładne punkty. Dodatkowo na torach Spa i Monza stawał na podium. Na zakończenie sezonu Skandynaw zajął 13. miejsce w tabeli. Jego jazda w drugiej części sezonu napawała do optymizmu.

Gustav Malja wziął udział w testach Formuły 1

W 2016 roku Szwedzi zainwestowali wiele milionów Euro w zespół Saubera. W tamtym czasie szukano kierowcy z tamtego kraju, który będzie towarzyszył Marcusowi Ericssonowi w Formule 1. Jimmy Eriksson po świetnym sezonie w serii GP3 w 2014 roku zdecydowanie zgasł. Rodak Malji w serii GP2 nie przypominał siebie z poprzedniej serii. Dużo lepiej radził od niego sobie bohater artykułu. Na sezon 2017, w Formule 2 zakontraktowała go renomowana ekipa Racing Engineering. W Monako Szwed zdołał stanąć na podium. Szwedzi, którzy zainwestowali w stajnię z Hinwil postanowili zaprosić go na testy na torze Hungaroring. 

Malja był wręcz wzruszony tym faktem i postanowił przejechać tyle okrążeń, ile da radę. I rzeczywiście wykręcił ich sporą ilość – aż 108. Jego najlepszym czasem było 1:21.503, co na koniec dnia sklasyfikowało go na 12. miejscu. 

Niestety w Formule 2, Szwed nie radził sobie na tyle dobrze aby uzyskać superlicencję. Skandynaw bowiem ponownie zajął 13. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Co prawda spisywał się lepiej od Louisa Deletraza, który był jego partnerem z zespołu przez pierwszych 14 wyścigów. Potem na ostatnie 8, jego miejsce zajął Nyck de Vries i to właśnie Holender stał się liderem ekipy. Po tamtej kampanii Malja opuścił Formułę 2.

Epizod w Porsche Supercup

Nie widząc szans na Formułę 1, bohater artykułu postanowił zmienić typ wyścigów, w których startował. W 2018 roku mogliśmy go oglądać w serii Porsche Supercup, lecz nie odgrywał tam żadnej znaczącej roli. W późniejszych latach Malja startował w Porsche Carrera Cup Germany, możliwe iż w tym sezonie również go tam zobaczymy.

 

Dlaczego Szwedowi nie udała się droga do Formuły 1? Z pewnością przeszkodziła mu jego nieregularność. Zawodnik ten z pewnością miał świetne tempo, lecz dobre wyniki przeplatał słabymi. Malja potrafił tygodniami nie punktować, by nagle na sam koniec sezonu odpalić. Dodatkowo Skandynaw lubił wikłać się w różne incydenty, chociażby w 2017 roku w kwalifikacjach spowodował wypadek z Nabilem Jeffrim. Wielka szkoda, iż jego kariera zboczyła w innym kierunku, gdyż z pewnością jest to bardzo utalentowany kierowca. 

Reklama