Connect with us

Czego szukasz?

Formuła E

Niedzielne ePrix Rzymu 2021 padło łupem Stoffela Vandoorne | Analiza

Dwóch debiutantów z pierwszej linii? Nikt chyba tak nie typował, a w kwalifikacjach mimo trudnych warunków doszło do niespodzianki. Nick Cassidy startował przed Normanem Nato, ale nie udało mu się utrzymać pozycji. W pięknym stylu wygrał Vandoorne przed Simsem. Natomiast Wehrlein skorzystał z kary dla Francuza.

eprix rzymu 2021 vandoorne

ePrix Rzymu 2021 także w niedzielę nie zawiodło

Po wilgotnej nawierzchni o 13:00 ruszyła stawka kierowców Mistrzostw Świata Formuły E. Ze względów bezpieczeństwa i ten wyścig ePrix Rzymu 2021 wyruszył za samochodem bezpieczeństwa. Obserwowaliśmy mnóstwo walki, a zwłaszcza była ona nad wyraz widoczna w czołówce. Zaciekle walczyli tam Nato, Wehrlein i Sims. Nie odpuszczali również drugi kierowca Venturi – Edoardo Mortara.

Najlepszy kierowca: Alexander Sims

Kierowca Mahindra Racing mający za swoimi plecami dosyć blisko rywali nie odpuszczał. Pascal Wehrlein istotnie nie był w stanie nawiązać z nim walki. Można przypuszczać, iż gdyby wyścig trwał dłużej to mógłby wyprzedzić liderującego Belga. Bowiem nadrabiał w zastraszającym tempie czas do Stoffela Vandoorne w Mercedesie. 

Najlepszy zespół: Rokit Venturi Racing

Obaj kierowcy zachwycili formą w kwalifikacjach. Sensacyjne drugie miejsce w kwalifikacjach Normana Nato pokazało potencjał ekipy z Monako. Niestety Francuzowi została nałożona kara po wyścigu i tym samym stracił szansę nie tylko na podium, ale i solidne punkty. Jego kolega zespołowy zajął czwarte miejsce, co jest imponującym wynikiem. 

ZOBACZ TAKŻE
Kalendarz Formuły E powiększa się o kolejne wyścigi

Największe zaskoczenie: Debiutanci w pierwszej linii

Nick Cassidy (Envision Virgin Racing) pokonał w czasówce wszystkich rywali w trudnych warunkach na torze Circuito Cittadino dell’EUR. To jego pierwsze pole position w Formule E, ale na brawa zasługuje także Norman Nato z ROKiT Venturi Racing, który do drugiego ePrix Rzymu 2021 miał wystartować tuż za nim. Pierwszą trójkę zamknął Pascal Wehrlein z Porsche.

– Byłem całkiem zadowolony z kilku ostatnich wyścigów, czułem się całkiem komfortowo i zadomowiłem się. Po prostu nie miałem okazji, by się wykazać – powiedział Cassidy.  – Cieszę się, że dzisiaj wszystko poszło po mojej myśli, uporaliśmy się z głównym problemem. Nie mam pojęcia czego się spodziewać w wyścigu w warunkach. To wygląda inaczej jak się startuje z przodu począwszy od strategii i zarządzania energią, ale powinno być dobrze – podsumował kierowca z Nowej Zelandii.

ePrix Rzymu 2021 II – największe rozczarowanie: Audi Sport ABT Schaeffler

Audi Sport nie zapisze tego weekendu do udanych. Obaj kierowcy nie przekroczyli linii mety. Po kwadransie rywalizacji w ePrix Rzymu 2021 doszło do kontaktu między Sebastienem Buemim i Lucasem di Grassim. Brazylijczyk oskarżył tego pierwszego o szalony manewr, który spowodował, iż uderzył w ścianę. Nieco ponad pięć minut plus jedno okrążenie widniało na zegarze, kiedy to Rene Rast zjechał blisko betonowej bandy. Oznaczało to koniec wyścigu dla Niemca i kolejny wyjazd w ten weekend dla Mini Electric Pacesetter Safety Car. 

ZOBACZ TAKŻE
McLaren dołączy do stawki Formuły E w sezonie IX

Wydarzenie dnia: Nick Cassidy nie podołał wyzwaniu

Startujący z pole position Nick Cassidy nie nacieszył się długo prowadzeniem w niedzielnym ePrix Rzymu 2021. Uślizg na samym początku spowodował, że stracił wiele pozycji. W późniejszym etapie rywalizacji było ciężko mu nadrobić. W wyniku wielu zamieszań nie zdobył żadnych punktów. Wróci zapewne silniejszy, bo tempo ma, tylko kwestia opanowania. Zdołał przebić się na siódme miejsce, ale Rowland uderzył kierowcę Envision Virgin Racing w zakręcie nr 14. Znalazł się tym samym na końcu stawki. Zgłosił, że jego wcześniejsze zablokowanie kół było wynikiem usterki oprogramowania.

Po ePrix Rzymu 2021 II: Jak wyglądają obecnie obie klasyfikacje?

ZOBACZ TAKŻE
Klasyfikacja generalna Formuły E 2020/21. Sprawdź, jak wygląda

Klasyfikacja po ePrix Rzymu 2021 uległa zmianom. Zarówno ta zespołowa jak i kierowców, gdyż nieprzewidywalność Mistrzostw Świata Formuły E dała o sobie bardzo mocno znać. Nadal lideruje ekipa Jaguara, ale już za nim to Mercedes dierży pozycję wicelidera. Udało się to dzięki przeskoczeniu DS Techeetah. Porsche i Venturi – obie te ekipy mocno skorzystały na swojej formie i pechu rywali w Rzymie. Jednak wielu z Was zapewne interesuje walka o tytuł Mistrza Świata wśród kierowców. Tam lideruje z przewagą czterech punktów nad Mitchem Evansem… Sam Bird. Tak, obaj kierowcy Jaguara obecnie są na szczycie klasyfikacji. Różnice są bardzo małe i tak naprawdę każdy jeszcze może powalczyć o trofeum. 

W dniach 24-25 kwietnia zobaczymy po raz kolejny zmagania elity wśród kierowców elektrycznych serii na torze Ricardo Tormo pod Walencją. Po raz pierwszy będzie Formuła E startować w Hiszpanii. Do tej pory odbywały się tam jedynie testy przedsezonowe.

5/5 (liczba głosów: 2)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama