Charles Leclerc z 8. pole position w karierze i pierwszym na ulicach Księstwa Monako. Jednakże Monakijczyk zdobył pierwsze pole startowe w dość szczególnych okolicznościach, ponieważ kierowca Ferrari rozbił się podczas ostatniego przejazdu. Na torze w Monako świetnie świetnie spisali się także Max Verstappen, Valtteri Bottas czy Carlos Sainz.
Leclerc z 8. pole position: Ferrari ze spodziewaną niespodzianką, Mercedes niewiadomą
Po treningach wiele osób zastanawiało się nad dyspozycją Scuderii Ferrari w kwalifikacjach. Bardzo realny był scenariusz, w którym Ferrari będzie w stanie być blisko Mercedesów i Red Bull Racing. Ale mało kto się spodziewał, że Leclerc i Sainz będą bezpośrednio walczyć o pierwsze pole. Jeszcze mniej osób wierzyło w to, że pierwsza piątka zmieści się w 0.274 sekundy. Taką bowiem stratę zanotował piąty Lando Norris.
Bardzo specyficznie wygląda obecnie dyspozycja Mercedesa. Treningi poszły „czarnym strzałom” dość specyficznie. W czwartek Bottas i Hamilton meldowali się w pierwszej szóstce, by w sobotę spaść w dalszą część dziesiątki. Przed kwalifikacjami zespół walczył z czasem, by dokonać ostatnich zmian przed kwalifikacjach. To z resztą dało efekt w postaci trzeciego pola Bottasa, które może ulec poprawie po ewentualnym przesunięciu Charlesa Leclerca. Jednakże Lewis Hamilton zakwalifikował się dopiero na siódmym miejscu. To bardzo mocno przypomina problemy Mercedesa z lat 2017 i 2018, gdy niemiecki zespół zmagał się z kapryśnym balansem samochodu, na który miał składać się między innymi długi rozstaw osi ówczesnych maszyn mistrzów świata.
Największa niespodzianka kwalifikacji: Ferrari
Tutaj przede wszystkim na pochwałę zasługuje wspomniana Scuderia Ferrari. Czerwoni bardzo mocno przepracowali treningi i nie gorzej było w kwalifikacjach. Charles Leclerc zakończył kwalifikacje z najlepszym czasem. Jednakże ostatnie okrążenie zakończył w barierce. To oznacza, że jutrzejszy start Leclerka z pole position nie jest pewny, ponieważ trzeba odbudować jego samochód. Jeśli będą problemy z odbudowaniem samochodu Ferrari to pole position może przypaść Maxowi Verstappenowi. Bardzo dobrze też spisał się Carlos Sainz, który dobrze prezentował się w treningach. Hiszpan był czwarty, omal nie pokonał Bottasa w walce o Top 3.
Wśród plusów należy też wspomnieć, że Antonio Giovinazzi zakwalifikował się do Q3. Razem z nim awansował tam też Sebastian Vettel, dla którego aklimatyzacja w ekipie Astona Martina przebiega do tej pory dość problematycznie.
Największe rozczarowanie: „Nando”
Wśród rozczarowań należy wspomnieć o Fernando Alonso. Dwukrotny zwycięzca Grand Prix Monako odpadł już w pierwszej części kwalifikacji. Forma Hiszpana w ten weekend nie było szczególnie mocne, ponieważ kierowca Alpine notował czasy w drugiej dziesiątce. Jednakże nikt nie spodziewał się odpadnięcia Alonso na tym etapie czasówki. Marcin Budkowski po Q1 powiedział, że do wyniku Hiszpana miały się przyczynić problemy z dogrzaniem opon.
Natomiast w drugim segmencie zaskoczyło nas odpadnięcie Daniela Ricciardo. W trzecim segmencie zaskoczyła nas zaledwie dziewiąta lokata Sergio Pereza. Jednakże tu mocno przyczynił się ruch na torze, szczególnie w trzecim sektorze
Co przed nami?
Już jutro, 23 maja, o godz. 15:00 rozpocznie się wyścig o GP Monako. Wśród faworytów można wymieniać . Jako, że asfalt na torze w Monako dość szybko ewoluował po porannych opadach deszczu to nikt nie próbował awansować do Q3 na pośrednich oponach. To oznacza, że pierwsza dziesiątka wystartuje jutro na miękkiej mieszance, czyli C5. Na jutro nie przewiduje się opadów deszczu, a więc możemy się spodziewać jazdy na jeden postój. Tu oczywiście istotną rolę odgrywa charakterystyka toru, która nie sprzyja wyprzedzaniu, więc ewentualne dodatkowe zjazdy mogą wynikać z dużej przewagi nad najbliższym rywalem z tyłu.
Tak czy inaczej. Wyniki kwalifikacji zapowiadają nam świetne widowisko jak na Grand Prix Monako. Nawet jeśli Charles Leclerc dostanie karę cofnięcia o pięć miejsc za wymianę skrzynii biegów lub wystartuje z alei serwisowej, to zawody będą ciekawe i Ferrari będzie miało na kogo liczyć.
Aktualizacja, godz. 19:55: Inspekcja techniczna bolidu Charlesa Leclerca wykazała, że nie ma konieczności wymiany skrzynii biegów. Tym samym najprawdopodobniej Monakijczyk uniknie kary i utrzyma pierwsze pole startowe. Ostateczna decyzja zostanie podjęta jutro, ponieważ Ferrari chce mieć pewność po złożeniu bolidu SF21, że wszystko będzie w porządku.
Aktualizacja, 23 maja godz. 12:20: Charles Leclerc zachowa pierwsze pole startowe do swojego domowego Grand Prix. Monakijczyk może użyć tej samej skrzyni biegów, co oznacza brak kary cofnięcia na starcie. Scuderia Ferrari przeprowadziła szczegółową inspekcję i podała ostateczną informację na blisko 2,5 godziny przed startem zawodów o GP Monako.
UPDATE
Following further in depth checks this morning, no apparent defects were found on @Charles_Leclerc’s gearbox, therefore the Monegasque driver will start today’s race from pole position, as per the qualifying result.#essereFerrari🔴 #MonacoGP🇲🇨 pic.twitter.com/B4pk6MV6kb
— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) May 23, 2021
Wyniki kwalifikacji