6 Hours of Monza będzie w tym roku ważnym wyścigiem. To ostatni sprawdzian nowych Hypercarów przed ich pierwszym 24 Heures du Mans. Circuito di Monza, bardzo podobny do Circuit de la Sarthe od strony technicznej, jest idealnym miejscem na dopracowanie strategii i użycia samochodu w dwudziestoczterogodzinnym klasyku. Będzie to także pierwsza wizyta rundy mistrzostw świata na Monzy od 1992 roku. Ponadto WEC w obecnej inkarnacji wizytowało Monzę raz, w ramach Prologue przed sezonem 2017.
Lista startowa 6h Monza 2021 w końcu da nam pięć Hypercarów
W trzeciej rundzie sezonu WEC, po wielu miesiącach oczekiwań, zobaczymy wszystkie pięć zgłoszonych do sezonu Hypercarów. Topowa klasa, jak zwykle, będzie się składać z dwóch Toyot i jednego Alpine. Już za dwa tygodnie w Portimão zadebiutuje Glickenhaus, jednak tylko z jednym z dwóch SCG007 LMH. Na Monzy będzie to już jednak para samochodów #708 i #709. Na ten moment nie wiadomo, czy Glickenhaus zdecyduje się zmienić skład załogi #709 względem portugalskiej rundy.
W LMP2 do etatowej jedenastki dołączy Risi Competizione. Ekipa z Houston zadebiutuje w Monzy w klasie LMP2, jednak nie będzie to pierwsza ich przygoda z WEC. Risi ma już za sobą wiele startów w 24h Le Mans, w tym trzy zwycięstwa i siedem podiów. Program Risi na ten rok zakłada, poza Monzą, kolejny już start w Le Mans, właśnie w P2. Orekę 07 #82 w obu wyścigach poprowadzą wszechstronnie uzdolnieni Ryan Cullen, Oliver Jarvis i Felipe Nasr.
Dla Giuseppe Risiego wejście do LMP2 jest dużym krokiem naprzód. – Kocham ścigać się w Le Mans. Tym bardziej podoba mi się, że z Ryanem, Oliverem i Felipe za kółkiem dostaniemy szansę napisania kolejnej karty historii LMP2. Kiedy pojawiła się szansa na dodanie 6 Hours of Monza do naszego programu, uznaliśmy to za doskonałą okazję do poćwiczenia współpracy ze sobą i z samochodem. Przed tak wymagającym wyścigiem jak Le Mans, to bardzo ważne.
Mnóstwo ruchu w GTE Am. Pro bez zmian
Dwie klasy GTE stoją na skrajnie różnych podłożach w tym sezonie WEC. Lista startowa 6h Monza 2021 jest na to doskonałym dowodem – w Pro zobaczymy tylko cztery pełnosezonowe samochody. Zarówno Porsche, jak i Ferrari w tym wyścigu, po dodaniu trzecich kierowców na Portimão, powrócą do standardowych dwuosobowych składów.
W Am tymczasem dzieje się sporo. Do pełnosezonowej stawki dołączą aż czterej goście. Pierwszym z nich będzie kolejny start Kessel Racing w Ferrari #57. Załoga Kimura/Jensen/Fumanelli szykuje się w Portugalii i we Włoszech do startu w Le Mans. Pozostali zresztą goście także skorzystają z Ferrari 488 GTE Evo. O ile jednak AF Corse będzie operować dodatkowym samochodem #61 bez większego problemu, dzięki wieloletniemu doświadczeniu w tej dziedzinie, to pozostali będą mieli przed sobą trudniejsze zadanie.
A trudność wynika z prostego faktu – Inception Racing i Rinaldi Racing nie mają doświadczenia w GTE. Obie ekipy zadebiutują w tym roku w Le Mans, a 6h Monza będzie ich chrztem bojowym. Inception pojedzie samochodem #71 ze składem znanym z tegorocznego AsLMS – Barnicoat/Millroy/Iribe. Za kółkiem Rinaldi Ferrari #388 zobaczymy tymczasem trio Ehret/Hook/Bleekemolen.
Ponadto, w załodze Dempsey-Proton Porsche #88 zaszła jedna zmiana. Po opuszczeniu rundy w Portugalii za kierownicę tego samochodu powróci Andrew Haryanto, dzieląc fotel z Marco Seefriedem i Alessio Picariello.
WEC 6 Hours of Monza 2021 odbędzie się w weekend 16-18 lipca. Wstępna lista startowa jest dostępna tutaj.