Krok od tragedii w IndyCar. Aeroscreen uratował Felixa Rosenqvista

Śmierć Justina Wilsona nie poszła na marne

W 2015 roku w czasie wyścigu serii IndyCar na torze w Pocono doszło do tragedii. Prowadzący w zawodach młodziutki Sage Karam nagle stracił panowanie nad swoim bolidem i uderzył w bandę. W efekcie w powietrze wystrzeliło wiele odłamków z maszyny oznaczonej numerem 8. Pech chciał, iż jeden z nich trafił w głowę Justina Wilsona. Brytyjczyk w wyniku zdarzenia natychmiast stracił przytomność, a jego bolid zanim się zatrzymał uderzył w bariery. Niestety następnego dnia były kierowca Formuły 1 zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Od tamtej pory władze serii postanowiły popracować nad ochroną głowy kierowcy w takich sytuacjach.

W efekcie po wielu testach w niemal każdych warunkach atmosferycznych, wraz z początkiem 2020 roku w IndyCar zadebiutował Aeroscreen. Wielu kierowców chwaliło wprowadzenie tej szklanej osłony. I jak się okazało podczas ostatniego wyścigu tej serii wyścigowej na torze w Gateway przydała się ona. Na 16. okrążeniu doszło do kolizji pomiędzy Simonem Pagenaud i Josefem Newgardenem. W bolidzie Francuza w wyniku incydentu poluzowało się przednie skrzydło. Po przejechaniu kilkuset metrów jego spory kawałek oderwał się i wyfrunął w powietrze. Kilku kierowców zdołało go ominąć, lecz nie Felix Rosenqvist. Na nagraniu udostępnionym przez zespół Arrow McLaren SP widać wyraźnie, iż Aeroscreen odbił fruwający element, który następnie uderzył w kamerę nieco zmieniając jej kąt położenia. Dodatkowo na zdjęciach opublikowanych po wyścigu wyraźnie widać ślady zdarzenia. 

Felix Rosenqvist nie ma szczęścia w tym sezonie

Całej sprawie smaczku dodaje jeszcze jeden aspekt. Wideo ze zdarzenia opublikowano 24 sierpnia… dokładnie w szóstą rocznicę śmierci Justina Wilsona. Dzięki poprawie bezpieczeństwa w serii IndyCar Skandynaw nie podzielił jednak losu Brytyjczyka, a w końcu mieliśmy do czynienia z identyczną sytuacją. Felix Rosenqvist podczas tegorocznej kampanii IndyCar coś nie ma szczęścia. Przypomnijmy, iż po poważnym wypadku w Detroit Szwed musiał opuścić 2 wyścigi tej serii. Tym razem na szczęście nie będzie takiej potrzeby.