Hypercary niestety bez zaskoczenia
Alpine jedzie w tym wyścigu z samochodem lżejszym o 114 kg. Mimo to Francuzi nie są w stanie zagrozić Toyotom, które rozgrywały ten wyścig po swojemu. Dobrze ruszyła siódemka, która później musiała przepuścić ósemkę. Jednakże to #7 później odzyskała prowadzenie, którego nie oddała już do mety. Wygrali Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez. Dodatkowo Toyota wywalczyła tytuł mistrzów świata FIA WEC wśród producentów. Natomiast w klasyfikacji kierowców walka rozegra się pomiędzy Toyotami, ponieważ Alpine już się nie liczy w tej walce.
Jeśli chodzi o sam wyścig to trzykrotnie przerywano go wirtualną neutralizacją. Natomiast jeśli chodzi o opony to te faktycznie zużywały się bardzo szybko. Konieczne były zmiany opon po lewej stronie po każdym stincie w praktycznie każdym samochodzie. Natomiast te po prawej były w stanie wytrzymać po dwa przejazdy. Zobaczymy jak to będzie wyglądać za tydzień w dłuższym wyścigu, który odbędzie się w późniejszej porze.
Pełne wyniki 6h Bahrajnu 2021 z podziałem na klasy są dostępne tutaj.
Działo się w LMP2 w 6h Bahrajnu 2021, ale nie najlepiej dla Polaków
Z daleka ruszało dziś WRT, które bardzo dobrze rozegrało pierwsze dwie godziny wyścigu. W kolejnych godzinach Milesi, Habsburg i Frijns podkręcali tempo, podczas gdy United Autosports i JOTA traciły dystans. To właśnie WRT wygrało ten wyścig i zdecydowanie przybliżyło się do tytułu w klasie LMP2.
Trzy kolejne pozycje przypadły pierwszej trójce w kwalifikacji LMP2 – Jota #28 przed #22 United Autosports i JOTA #38. Te trzy załogi dość słabo wystartowały, ponieważ na początku spadły za Racing Team Nederland czy Inter Europol Competition. Jednakże w kolejnych godzinach te trzy załogi zaczęły odrabiać pozycje i finalnie dojechały na metę w kolejności #28, #38, 22 ale za WRT, które wygrało w tej klasie. Po drodze Felipe Albuqerque zaliczył kolizję z załogą Inter Europol Competition, która nie może zaliczyć tego wyścigu do udanych.
Wątki polskie
Pierwsze trzy godziny były dobre dla polskiego zespołu Inter Europol Competition. Momentami Brundle i van der Zande walczyli o prowadzenie. Natomiast później po zmianie Jakuba Śmiechowskiego pojawiły się kłopoty. Najpierw załoga została uderzona przez Felipe Albuqerque z United Autosports. Potem były problemy z zamknięciem drzwi. Do tego jeszcze zespół dostał karę czterech minut postoju w boksach za pomieszanie kompletów opon. Finalnie „piekarze” dowieźli dziesiąte miejsce w klasie mimo, że była szansa na wygraną. Natomiast High Class Racing skończyło na siódmym miejscu. Jednakże Anders Fjordbach i Dennis Andersen zaliczyli kilka przygód na torze. Sam Robert Kubica zaliczył spokojne stinty i doprowadził załogę do siódmego miejsca w klasie. To z kolei zaowocowało podium Kubicy, Andersena i Fjordbacha w podklasie LMP2 Pro-Am.
Porsche jechało swój wyścig
#91 i #92 walczyły dziś między sobą o zwycięstwo. Natomiast około minutę za nimi znalazły się Ferrari – #51 przed #52. Obydwie te załogi walczyły dziś między sobą o miejsce na podium. Wygrała #92 w składzie Neel Jani i Kevin Estre, która zdobyła wczoraj pole position.
GTE Am – tutaj działo się najwięcej w 6h Bahrajnu 2021
W tej klasie przez całe sześć godzin toczyła się walka w pierwszej siódemce. Jednakże górą był dziś Aston Martin ekipy TF Sport #33. Ben Keating, Dylan Pereira i Felipe Fraga. Drugie miejsce wywalczył Matt Campbell z Christianem Reidem i Jaxonem Evansem w Porsche Proton, którzy startowali z końca stawki. Ta załoga popisała się wieloma manewrami w drugiej połowie wyścigu podobnie jak #56 Project 1 Porsche. Ten samochód dojechał na trzecim miejscu przed Astonem North West, z którym walczyli w ostatniej godzinie wyścigu. Wspomniany Aston Martin #98 ruszał dziś z pole position i z biegiem czasu tracili pozycje.
Dopiero czwarte miejsce zdobyli dziś Francois Perrodo, Nicklas Nielsen i Alessio Rovera. Jednakże wspomniani kierowcy AF Corse nadal prowadzą w klasyfikacji kierowców GTE Am i to z komfortową przewagą. Jest to około trzydziestu „oczek” nad Keatingiem, Fragą i Pereirą. Natomiast za tydzień do zdobycia jest ich łącznie 39. To jest duża przewaga, ale nie do nieodrobienia. AF Corse za tydzień wystarczy P4 w wyścigu.
Za tydzień odbędzie się finał sezonu FIA WEC na tym samym torze. Wówczas wyścig będzie trwał osiem godzin i rozstrzygnie on o tytułach wśród kierowców i załóg we wszystkich czterech klasach. Będziemy go relacjonować na żywo dla was na łamach portalu MotoHigh.pl. Natomiast za dwa tygodnie czeka nas Petit Le Mans w ramach IMSA SportsCar Championship.