Connect with us

Czego szukasz?

Fascynacje

SP Automotive Chaos – pierwszy ultracar. 3100 KM, szybszy od bolidu F1!

Pojęcie szybkiego samochodu zostało właśnie zdefiniowane na nowo. Grecka firma opracowała najszybszy i najmocniejszy pojazd, jaki kiedykolwiek stworzono. Nazywa się SP Automotive Chaos i rozwija ponad 3100 KM, oferując lepsze osiągi od bolidu Formuły 1! Producent określa go mianem pierwszego w historii „ultracara”.

SP Automotive Chaos

Zwykle zachwycamy się supersamochodami o mocy powyżej 1000 KM, nie wspominając już o hipercarach z wartościami w okolicach 2000 KM. To właśnie Koenigsegg, Bugatti, Rimac czy SSC są uważani za producentów ekstremalne szybkich, wyjątkowo mocnych i fascynujących pojazdów. Teraz poprzeczka została ustawiona jeszcze wyżej… i to znacznie. Grecki startup Spyros Panopoulos Automotive (tak wiemy, trudno to wymówić) zaprezentował swój pierwszy model o nazwie Chaos. Według producenta SP Automotive Chaos jest pierwszym ultrasamochodem na świecie, zostawiając daleko w tyle hipercary wymienionych wcześniej marek.

SP Automotive Chaos – ma siać postrach wśród Koenigsegga i Bugatti

Celem SP Automotive (dla ułatwienia posłużymy się skrótem) jest pobicie wszelkich rekordów samochodów produkcyjnych, w tym najszybszego okrążenia na torze Nürburgring, najwyższej prędkości maksymalnej i najkrótszego czasu sprintu na 1/4 mili. Co więcej, samochód ma być szybszy od bolidu Formuły 1! Zapewne część z was mogła pomyśleć, że Chaos ma napęd elektryczny… Nic z tych rzeczy – SP Automotive Chaos jest samochodem spalinowym w pełnym tego słowa znaczeniu.

SP Automotive Chaos

Grecki ultracar korzysta z 4-litrowej jednostki V10 z podwójnym doładowaniem. Występuje ona w dwóch wariantach mocy. Silnik zaprojektowano i opracowano we własnym zakresie. W zależności od wersji posiada on aluminiowy blok lub blok z wydrukowanych w technologii 3D stopów magnezu, tytanowe tłoki lub tłoki wydrukowane w technologii 3D, a także wydrukowane w 3D stopy magnezu, wałek rozrządu i tłoki, zawory z tytanu lub Inconelu oraz parę turbosprężarek wykonanych z włókna węglowego, tytanu, magnezu i związków chemicznych.

ZOBACZ TAKŻE
SSC Tuatara wreszcie z rekordem. Może nie tak imponujący, ale oficjalny

Pierwsza odmiana o nazwie „Earth Version” (ziemska) rozwija „zaledwie” 2077 kM i 1389 Nm. Kręci się aż do 11 000 obr./min. Moc trafia na obie osie za pośrednictwem siedmiobiegowej przekładni dwusprzęgłowej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje zaledwie 1,9 s, zaś od 0 do 300 km/h 7,9 s. Sprint na 1/4 mili trwa natomiast 7,9 s.

Wersja „ziemska” i „kosmiczna” – coś w tym jest

To jednak nic wobec topowej odmiany „Zero Gravity”, którą stworzono właśnie z myślą o biciu rekordów. Rozwija ona aż 3107 KM oraz 1989 Nm. Jednostka w tej wersji kręci się aż do 12 200 obr./min. Deklarowany przez producenta czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h to raptem 1,55 sekundy, zaś od 0 do 300 km/h 7,1 s. Sprint na ćwierć mili zajmie natomiast 7,5 s. Prędkość maksymalna ma przekraczać 500 km/h i to na tyle, by zostawić na pobitym polu SSC Tuatarę oraz Bugatti Chirona. Spyros Panopoulos twierdzi, że próba pobicia rekordu najszybszego samochodu produkcyjnego w historii odbędzie się na torze Ehra-Lessien w Niemczech.

SP Automotive Chaos

SP Automotive Chaos wygląda niezwykle agresywnie i futurystycznie, ma też zaawnsowaną aerodynamikę. W oczy rzucają się liczne ostre krawędzie oraz rozbudowane, złożone wloty w różnych partiach nadwozia. Uwagę zwraca także wyjątkowo niewielki prześwit oraz spory zwis przedni, a także bardzo krótki skok zawieszenia. Należy jednak pamiętać, że póki co mamy do czynienia z renderami. Cechy wyjątkowe pojazdu to wydrukowane za pomocą technologii 3D 21-calowe i 22-calowe felgi (odpowiednio z przodu i z tyłu) oraz cztery końcówki układu wydechowego. Przedni pas nawiązuje jednak designem do Ferrari Enzo lub FXX, tylne lampy do Astona Martina Vulcan, zaś tylny pas do Pininfariny Battisty. Mimo to całość wygląda dość oryginalnie.

Wyjątkowo lekki dzięki drukowi 3D

SP Automotive sugeruje, że Chaos będzie miał „najlepszy aerodynamiczny projekt, jaki kiedykolwiek zastosowano w samochodzie”. Producent odniósł się przy tym do siły docisku, jaka występuje w bolidzie Formuły 1. Jak na hipercara… a raczej ultracara, Chaos ma spore nadwozie. Mierzy on bowiem 5053 mm długości, 2068 mm szerokości oraz 1151 mm wysokości, zaś rozstaw osi liczy 2854 mm. Słabsza odmiana Earth waży 1388 kg, zaś mocniejsza Zero Gravity zaledwie 1272 kg. Wszystko dzięki szerokiemu zastosowaniu lekkich materiałów stworzonych za pomocą drukarki 3D. Przykładowo monokok wykonano z zylonu (włókna jeszcze lżejszego i wytrzymalszego od kevlaru), natomiast nadwozie w aż 78% składa się z wydrukowanych w 3D stopów magnezu, włókna węglowego oraz tytanu. Ponadto zawieszenie składa się z niezależnych podwójnych wahaczy wykonanych z tytanu lub magnezu.

ZOBACZ TAKŻE
Rimac Nevera ma prawie 2000 KM i łamie barierę 2 sekund. Siła prądu

Oba warianty oferują także wentylowane i nawiercane tarcze węglowo-ceramiczne o wymiarach 482 mm z przodu oraz 442 mm z tyłu, z wydrukowanymi w 3D zaciskami hamulcowymi oraz piastami wirników z tytanu lub magnezu.

SP Automotive Chaos ma pobić wszelkie rekordy

Kabina skrywa minimalistyczną deskę rozdzielczą z futurystycznym wolantem zamiast kierownicy ze zintegrowanym ekranem dotykowym. Kolejny szeroki wyświetlacz dotykowy znalazł się przed pasażerem. Przed kierowcą znalazł się natomiast wyświetlacz head-up z rozszerzoną rzeczywistością. Pozostawiono tylko kilka fizycznych przycisków na konsoli środkowej. Wnętrze wykonano z włókna węglowego, zylonu, tytanu, magnezu oraz Alcantary. Nietypowy kształt mają też fotele. Firma wspomina o rozszerzonej rzeczywistości, okularach VR, rozpoznawaniu odcisków palców, łączności 5G, kamerach z funkcją rozpoznawania twarzy oraz nastroju kierowcy i wielu innych nowinkach technologicznych.

SP Automotive Chaos

Firma planuje wyprodukować po 20 egzemplarzy Chaosa na każdy kontynent. SP twierdzi, że sprzedano już pierwszy egzemplarz i ma on trafić do klienta już na początku 2022 roku. Cena pojazdu startuje z pułapu 5,5 miliona euro (6,4 miliona dolarów) za wariant „ziemski”. Mocniejsza odmiana „Zero Gravity” ma kosztować już 12,4 miliona euro (14,4 miliona $). Próby bicia rekordów nastąpią w 2022 i 2023 roku. Cóż, zarówno cena jak i osiągi oraz design i technologie greckiego ultracara są iście kosmiczne. Tak zadziwiające, że wręcz ciężko nam w to uwierzyć. To dopiero czas i pierwsze próby zweryfikują, czy faktycznie Chaos będzie czymś naprawdę rewolucyjnym czy raczej skończy się na szumnych zapowiedziach.

5/5 (liczba głosów: 4)
Skomentuj

1 Komentarz

  1. Pingback: SP Automotive Chaos - pierwszy ultracar. 3100 K...

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama