Kontrowersyjna umowa
W okresie GP Arabii Saudyjskiej zespół Mercedesa znalazł się w sporym ogniu krytyki. Ekipa straciła wsparcie nawet wśród własnych fanów na mediach społecznościowych. Dostało się im również w tradycyjnych przekazach serwisów internetowych czy telewizji. Wszystko za sprawą ich kontrowersyjnej umowy sponsorskiej z firmą Kingspan.
Za tą znaną firmą budowlaną od 2017 roku ciągnie się pokłosie pożaru londyńskiego wieżowca Grenfell Tower. To właśnie Kingspan odpowiadał za izolację tego budynku. Po dziś trwa dochodzenie ich związku z tą tragedią, w której życie straciły 72 osoby. Dlatego właśnie, gdy Mercedes ogłosił współpracę z firmą, oburzenie było ogromne.
O dziwo dostało się nie tylko Toto Wolffowi, który odpowiada za zawarcie umowy. Ofiarą ataków stał się też Lewis Hamilton, znany z wpływania na losy jego zespołu. Przykładowo to on sprawił, że „srebrne strzały” od 2020 roku jeżdżą z czarnym malowaniem. Ma to na celu wskazanie ważności ruchu Black Lives Matter.
Czarne owce
Dlatego właśnie większość pytań skierowanych w jego kierunku na konferencjach prasowych w trakcie weekendu wyścigowego na torze Jeddah Corniche, były związane z tą właśnie sprawą. Ponadto do siedziby Mercedesa spłynęło wiele listów od rodzin zmarłych, a także polityków. Wszystkie one sprowadzały się do oburzenia i rozczarowania tym, że zespół Formuły 1, który najgłośniej nawołuje do zmian na lepsze we wszystkich płaszczyznach, zawiera tak szemraną umowę.
Toto Wolff szybko poczuł nacisk mediów i polityków. W piątek trzeciego grudnia napisał list do grupy Grenfell United składającej się z rodzin ofiar i ocalałych w pożarze. Następnego dnia przyznał, że umowa z Kingspanem musi zostać poddana ponownej weryfikacji.
A letter from Toto Wolff to Grenfell United. pic.twitter.com/OcczmEP4yA
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) December 3, 2021
„Zakończyć ze skutkiem natychmiastowym”
Na efekty ponownej analizy nie trzeba było długo czekać. W środę rano zaledwie tydzień po ogłoszeniu współpracy i pojawieniu się logo kontrowersyjnej firmy na bolidzie W12, Mercedes zerwał kontrakt ze skutkiem natychmiastowym.
– Mercedes-AMG Petronas F1 Team i Kingspan ogłaszają, że wspólnie uzgodniły zakończenie współpracy. Na mocy zawartego w minionym tygodniu partnerstwa, Kingspan miał przewodzić nowej grupie roboczej ds. zrównoważonego rozwoju, której celem była redukcja emisji dwutlenku węgla poprzez najnowocześniejsze i przyjazne środowisku rozwiązania. Jednak obie strony doszły do wniosku, że kontynuacja współpracy nie jest w tym momencie możliwa, pomimo dążenia do pozytywnego celu, dlatego też postanowiliśmy ją zakończyć ze skutkiem natychmiastowym – czytamy na Twitterze zespołu.
The Mercedes-AMG Petronas F1 Team and Kingspan today announced that they have mutually agreed to end their partnership with immediate effect. pic.twitter.com/NiQjvX5BIh
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) December 8, 2021
Postawa zespołu jest godna pochwały, ponieważ zareagowali bardzo szybko na negatywne opinie swojego otoczenia. Z drugiej stronie sami stworzyli sobie grunt do krytyki ich działania. Co jednak ważne, ta sytuacja pokazuje, jak ogromnym naciskiem jest w dzisiejszych czasach opinia mediów społecznościowych. Nawet gdy jest on wymierzony w najlepszą ekipę w stawce „królowej motorsportu”.