Zhou ucieka od Ticktuma
Podczas pierwszego startu Brytyjczyk miał szansę wyprzedzić Chińczyka w klasyfikacji generalnej, jednak słaba postawa Ticktuma w drugiej fazie wyścigu przyniosła chwilowy spokój. Przyszły kierowca Alfy Romeo do drugiego wyścigu startował z 3. miejsca, mając wielkie szansę na przebicie się na najwyższe miejsce. Blisko osiągnięcia upragnionego celu znalazł się po pokonaniu Ralpha Boschunga, ponieważ awans na 2 lokatę sprawił, iż zawodnik Państwa Środka mógł zbliżyć się do lidera. Guanyu Zhou następnie dopisało szczęście, gdyż za sprawą problemów z maszyną Marcusa Armstronga awansował na pierwszą lokatę, Mimo to szczęściu trzeba dopomóc a 22-latek konsekwentnie podkręcał tempo uzyskując m.in. najszybszy czas okrążenia. Czwarty triumf przedstawiciela Uni-Virtuosi pozwala uspokoić jego szeregi, ponieważ poza jutrzejszym startem z lepszej pozycji startowej powiększył przewagę nad reprezentantem ekipy Carlin.
GUANYU ZHOU WINSSSSS! 🏆
He takes his fourth win of the year 🍾
Shwartzman finishes P2 with Boschung in P3! 👏#AbuDhabiGP 🇦🇪 #F2 pic.twitter.com/7juWgRfogN
— Formula 2 (@Formula2) December 11, 2021
Najlepszy zespół: Uni-Virtuosi
Po pierwszym wyścigu pozostał minimalny niedosyt, związany z drugim miejscem Felipe Drugovicha. Przed drugim startem większe nadzieje pokładano w Guanyu Zhou, ponieważ startował z 3. miejsca. Chińczyk nie rozczarował swojego pracodawcy, wygrywając drugi wyścig sprinterski w Abu Zabi. Jednak podobna tezę można postawić dzięki postawie Brazylijczyka. 21-latek za sprawą bezkompromisowej jazdy zaliczył widoczny awans w wyścigu, kończąc zmagania na 5. miejscu.
Jack jak Michael, Boschung z drugim podium w karierze
Dokładnie tydzień temu aktualny wicemistrz Formuły 3 Jack Doohan otrzymał szansę debiutu na torach Formuły 2. Wówczas syn legendarnego Micka zdołał zdobyć swoje pierwsze punkty w tym cyklu. Podczas piątkowych kwalifikacji reprezentant Australii po raz kolejny wywarł ogromne wrażenie na obserwatorach, plasując się jedynie za Oscarem Piastrim. Podczas pierwszego wyścigu był bliski wywalczenia startu z pole position, jednak ostatecznie kierowca MP Motorsport nie zdołał wyprzedzić Marcusa Armstronga. Pomimo takich okoliczności Australijczyk po raz kolejny postanowił zrobić furorę. Podczas drugiego startu przedstawiciel holenderskiej stajni wyścigowej w pewnym momencie jechał na 7. miejscu, kończąc ostatecznie na 8. pozycji. Nie zmienia to faktu, że 18-latek pokazuje się z dobrej strony. Niedzielny wyścig stanowi dla młodego kierowcy szansę na historyczne osiągnięcie, ponieważ podium przy takiej formie nie stanowi rzeczy niemożliwej.
Ralph Boschung ostatnio miał okazję świętować historyczną chwilę w swojej karierze, jaką było pierwsze podium w Formule 2. Jednak 24-latek chciał udowodnić, że stać go na podobne rezultaty. W drugim sprincie tego dnia dostał okazję powtórzyć opisany rezultat, ponieważ startował z 2. miejsca. Na starcie utrzymał swoją lokatę, jednak w przeciwieństwie do sukcesu na torze Jeddah nie był w stanie utrzymać za sobą Guanyu Zhou i Roberta Shwartzmana. Chińczyk i Rosjanin znacząco uciekli od Helweta, aczkolwiek kolejni kierowcy nie zdołali wyprzedzić reprezentanta Campos Racing. Drugie podium w karierze Ralpha Boschunga udowadnia, że dostarczone mu zaufania zaczyna przynosić oczekiwane rezultaty.
Feeling lonely, @BoschungRalph? 😅#AbuDhabiGP 🇦🇪 #F2 pic.twitter.com/zxp4akpYB2
— Formula 2 (@Formula2) December 11, 2021
Bliski powrót do przestworzy, kolizja Estończyka
Ostatnio na torze Jeddah Marcus Armstrong miał okazję świętować swój upragniony triumf. Jednak przed tym triumfem kierowca DAMS spisywał się poniżej oczekiwań a piątkowe kwalifikacje przyniosły 11. pozycję. Mimo takich okoliczności Nowozelandczyk w pierwszym wyścigu zajął korzystne w kontekście drugiego startu 10. miejsce. Start z pole position okazał się równie udany, co rozpoczęcie zmagań z 2. lokaty w Arabii Saudyjskiej. Pierwszy restart nie zrobił żadnego wrażenia na Nowozelandczyku, ale podczas drugiej próby jego bolid odmówił posłuszeństwa. Była szansa, by w przeciągu dwóch tygodni zgromadził więcej punktów niż podczas wcześniej rozgrywanych wyścigów. Tym razem zabrakło szczęścia 21-letniemu kierowcy, który ma prawo odczuwać ogromny niedosyt.
Pech Juri Vipsa znają już wszyscy fani Formuły 2. Ci, którzy nie znają pechowych epizodów reprezentanta Estonii mogli dostać namiastkę podczas drugiego wyścigu. Oscar Piastri nie popatrzył w lusterka i uderzył w Roya Nissany’ego. To nie był koniec, gdyż w bolidzie Australijczyka doszło do awarii zawieszenia i świeżo upieczony mistrz F2 uderzył w protegowanego Red Bulla. To zakończyło zmagania obu zawodników. Warto dodać, iż uczeń Marka Webbera przed tym incydentem dostał karę 5 sekund doliczenia do końcowego czasu wyścigu za wypchnięcie z toru Liama Lawsona.
Tymczasem w F2… #ElevenF1 #F1PL pic.twitter.com/qVuMSIDv3Q
— Kuba Mikołajczak (@JakubAjczak) December 11, 2021
Emocjonująca batalia o miejsca na podium
Robert Shwartzman przed ostatnim wyścigiem tego weekendu ma 15 punktów przewagi nad trzecim w tabeli Guanyu Zhou. Chińczyk z kolei ma zbliżoną zaliczkę nad Danem Ticktumem, ponieważ wynosi ona 14,5 punktu. Pomimo znacznych różnic między zawodnikami warto śledzić niedzielne zmagania, które rozpoczną się o godzinie 10:00 czasu polskiego.