Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Hamilton nagle zakończy karierę kierowcy F1? Niepokojące słowa Wolffa

Toto Wolff otworzył się na temat GP Abu Zabi, które wzbudziło wiele kontrowersji i emocji. Austriak poruszył niezwykle szokującą kwestię, która wstrząsnęłaby światem Formuły 1. Jego zdaniem zaistniała sytuacja sprawia, że Lewis Hamilton może zrezygnować z dalszego ścigania.

Lewis Hamilton Mercedes po GP Abu Zabi 2020
Fot. Mercedes AMG Petronas Motorsport / Hamilton swój najlepszy bolid miał w 2020 roku. Niestety w tym sezonie wiele szło pod górkę

Wolff w potrzasku

Max Verstappen rzutem na taśmę wyrwał mistrzostwo świata z rąk Lewisa Hamiltona. Warunki, w jakich tego dokonał, wprowadziły w oburzenie jego brytyjskiego rywala oraz całego Mercedesa. Najbardziej wokalny okazał się oczywiście szef zespołu Toto Wolff, który już w trakcie wyścigu gorączkowo dyskutował z dyrektorem wyścigowym Michaelem Masim. Austriak, którego ekipa zdobyła w tym sezonie ósmy tytuł wśród konstruktorów z rzędu, potrzebował kilku dni na zebranie myśli.

 

Dziś, gdy Mercedes oficjalnie poinformował, że nie będzie ubiegać o anulowanie ostatecznych wyników drogą sądową, 49-latek wyszedł do mediów. Jak można się było spodziewać, jedna z pierwszych poruszonych przez niego kwestii dotyczyła zamieszania spowodowanego wyjazdem na tor samochodu bezpieczeństwa.

Lewis i ja jesteśmy w tej chwili rozczarowani. Nie rozczarowani sportem, bo kochamy go każdą kością naszego ciała, ponieważ mierzonego czasu nie da się oszukać. Ale jeśli złamiemy tę fundamentalną zasadę uczciwości i autentyczności sportu, nagle czas nie będzie już miał znaczenia, ponieważ jesteśmy narażeni na przypadkowe podejmowanie decyzji i jasne jest, że się odkochujemy – powiedział w emocjonalny sposób Wolff.

ZOBACZ TAKŻE
Michael Masi, sędziowie i ich kontrowersje z sezonu 2021

Brak chęci

Okazuje się, że charakterny szef ekipy z Brackley bardzo emocjonalnie zniósł porażkę jego podopiecznego z Maxem Verstappenem. Wypowiedź Austriaka wskazuje na to, że stracił on pasję i chęć do kontynuowania rywalizacji na najwyższym poziomie.

Zaczynasz kwestionować sens dalszego działania, jeśli całą pracę, pot, łzy i krew, którą włożyłeś w zapewnienie najlepszych możliwych występów na torze, można losowo zniweczyć. Więc zajmie nam dużo czasu, zanim przetrawimy to, co wydarzyło się w niedzielę. Nie sądzę, abyśmy kiedykolwiek to przezwyciężyli. To niemożliwe, a już na pewno nie dla niego [Lewisa Hamiltona – przyp. red], jako kierowcy. Mam wielką nadzieję, że my dwoje i reszta zespołu przejdziemy przez te wydarzenia i będziemy mogli, wraz z FIA i F1, wykorzystać sytuację do poprawy tego sportu na przyszłość. Nie mniej jednak, nigdy nie pokonamy bólu i rozczarowania, które zostały nam wyrządzone w niedzielę. Szczerze mówiąc, nadal nie mogę nawet zrozumieć, co się stało. To wydaje się surrealistyczne – powiedział zrozpaczony szef Mercedesa.

Czy to koniec kariery Lewisa Hamiltona?

Na koniec swojej wypowiedzi Toto Wolff poruszył temat Lewisa Hamiltona. 49-latek wypowiedział się o nim w dość dziwny sposób, sugerując, iż ma wątpliwości w to czy Lewis Hamilton będzie kontynuować ściganie w przyszłym roku. Jego zdaniem ból wywołany przegraniem tegorocznego mistrzostwa może przezwyciężyć chęć dalszej rywalizacji.

Na poziomie mentalności ludzkiej ta sytuacja jest trudna, ponieważ rozczarowuje. Jak powiedziałem wcześniej, kochamy ten sport, ale potem zaczynamy go kwestionować. Nigdy nie możemy tracić kontekstu życia. Formuła 1 to tylko sport, w którym dzieją się znacznie gorsze rzeczy. Nie możemy wpaść w pułapkę myślenia o niej, jako o najważniejszej rzeczy na świecie. Ale to nasz mały świat. Stworzyliśmy w nim wartości i przekonania, które zostały zniszczone w niedzielę. Mam więc nadzieję, że Lewis będzie dalej ścigał się, ponieważ jest najlepszym kierowcą wszechczasów. Kiedy spojrzysz na ostatnie cztery wyścigi, dominował. Nie ma wątpliwości, kto wygrał wyścig o mistrzostwo świata. Będziemy siedzieć nad tymi wydarzeniami w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Jego serce powie „muszę kontynuować”, ponieważ jest u szczytu swojej kariery. Musimy przezwyciężyć ból, który został zadany mu w niedzielę. On też jest człowiekiem o jasnych wartościach, mimo że niektórym ciężko to zrozumieć – dodał i zakończył Toto Wolff.

Max Verstappen kontra Lewis Hamilton - Felieton o sezonie 2021

Fot. Red Bull Content Pool / Hamilton przegrał bezpośrednia rywalizację z Maxem Verstappenem

Kto zastąpiłby Lewisa Hamiltona w Mercedesie?

Wiele osób od lat czeka na odejście Lewisa Hamiltona z Formuły 1 albo przynajmniej z dominującego Mercedesa. To dlatego, że sport już od dawna potrzebował powiewu świeżości takiego, jak chociażby mistrzostwa Maxa Verstappena. Jeśli więc 36-latek nie pozbiera się emocjonalnie i zdecyduje się zawiesić kierownicę na kołku, jego nowy partner z zespołu George Russell… będzie potrzebował nowego partnera z zespołu.

ZOBACZ TAKŻE
Oficjalnie: George Russell nowym kierowcą Mercedesa od 2022 roku

Ponieważ byłaby to nagła zmiana, a wszystkie inne fotele w stawce są już obsadzone, należy się spodziewać, że w buty 7-krotnego mistrza świata wszedłby ktoś z ławki rezerwowej Mercedesa. Możemy tu wymienić dwie prawdopodobne opcje – kierowców reprezentujących ekipę z Brackley w Formule E – Nycka de Vriesa oraz Stoffela Vandoorne’a. Niewykluczone byłoby dogadanie się z Alfą Romeo i powrót Valtteriego Bottasa.

ZOBACZ TAKŻE
Hulkenberg pewny swego w potencjalnym starciu z Verstappenem

Gdybyśmy już całkowicie chcieli zawęzić wybór do jednego nazwiska, wybór prawdopodobnie padłby na de Vriesa. Holender został pozbawiony szansy na spróbowanie swoich sił w królowej motorsportu po zdominowaniu serii F2 w 2019 roku. Ponadto Toto Wolff szukał dla niego miejsca na 2022 rok w ekipach Alfy Romeo oraz Williamsa. Można więc zakładać, że w przypadku odejścia Lewisa Hamiltona, to właśnie młody Holender otrzymałby swoją szansę. Na razie jednak poczekajmy na rozwój sytuacji.

5/5 (liczba głosów: 3)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama