Ducati wzięło drugi oddech, ale nie zawodnicy fabryczni
Miller oraz Bagnaia mieli za sobą dość problematyczne treningi, których efektem było kolejno czwarte i ósme miejsce miejsce w kwalifikacjach. Jutro zobaczymy czy fabryczny duet będzie w stanie zyskać kilka pozycji. Natomiast pozycji nie będą musieli zyskiwać, tylko bronić Jorge Martin i Enea Bastianini. To właśnie oni wywalczyli dwie pierwsze pozycje startowe w kwalifikacjach na torze Losail. Biorąc pod uwagę to, jak dobrze radzi sobie ten pierwszy to jego wynik nie powinien dziwić. Jednakże pamiętajmy, że Martin również dosiada maszyny GP22, która ma podobno zmagać się z agresywną charakterystyką jednostki napędowej. Zobaczymy, jak jutro poradzi sobie ten duet, szczególnie na ostatnich okrążeniach. Te w zeszłym sezonie były domeną Bastianiniego, który dobrze radził sobie z jazdą na zużytych oponach.
Bracia Espargaro także zasługują na pochwałę
Można było się spodziewać mocnej formy Aleixa Espargaro na Aprilii na tym torze, ponieważ historycznie ten tor bardzo mu odpowiada. Jednakże piąte pole startowe przerasta najśmielsze oczekiwania Hiszpana. Jutro obok niego, bo na szóstej pozycji ustawi się jego brat, Pol, który wyraźnie lepiej czuje się na nowej specyfikacji motocykla Hondy. Natomiast drugi zawodnik Repsol Hondy, Marc Marquez, wywalczył trzecie pole startowe. Ośmiokrotny mistrz świata skorzystał tu z holowania się za rywalami.
Motocykle z silnikami rzędowymi strasznie tutaj cierpią
Zawodnicy Suzuki bardzo dobrze otworzyli weekend, meldując się wysoko w piątkowych treningach. Jednakże w sobotę sytuacja uległa zdecydowanym zmianom. Mir wywalczył szóstą, a Rins dziesiątą pozycję. Jeszcze trudniej wyglądała sytuacja w obozie Yamahy. Quartararo oraz Morbidelli demonstrowali dość solidne tempo n dłuższych przejazdach w treningach. Jednakże kwalifikacje poszły zdecydowanie fatalnie. Obrońca tytułu mistrza świata musiał walczyć o wejście do Q2, biorąc udział w Q1. Natomiast Morbidelli awansował do tej sesji od razu po trzech treningach, ale i tak wspomniany duet zamknął czołową dwunastkę w Q2. Biorąc pod uwagę to, jak trudno wyprzedza się motocyklami z takim silnikiem to nie należy się spodziewać walki o zwycięstwo w wykonaniu tej czwórki. Jednak oczywiście wszystko zweryfikuje wyścig.
Ich dyspozycji należało się spodziewać
Do Q2 nie przeszli tacy zawodnicy, jak Maverick Vinales, Luca Marini, Marco Bezzecchi, Fabio Di Gianantonio, Raul Fernandez i Remy Gardner. Wspomniany Vinales przed weekendem wydawał się być jednym z kandydatów do wejścia do drugiej części czasówki, ale okazuje się, że Hiszpan jeszcze nie jest wystarczająco dobrze zgrany z nowym motocyklem. Podobne stwierdzenie pasuje do wspomnianych debiutantów oraz wspomnianego Mariniego. Mówi się, że Ducati, którego dosiada przyrodni brat Valentino Rossiego ma silnik, który miał się nie spodobać fabrycznym zawodnikom. Zeszłoroczne maszyny GP21 również nie prezentują się tu najlepiej na tle motocykli Suzuki czy Hondy. W tym wszystkim nie pomaga również nawierzchnia toru Losail, która jest mocno zakurzona.
Jutro, 6 marca, o godzinie 16:00 czasu polskiego wystartuje wyścig o GP Kataru w klasie królewskiej. Pełne wyniki kwalifikacji znajdują się tutaj.
Czego możemy spodziewać się jutro?
Zwykle wyścigi klasy królewskiej w Katarze opierały się o moc motocykli Ducati. Te były w stanie zniwelować na prostej całą przewagę, jaką byli w stanie wypracować ich rywale w krętych sekcjach toru. Jutro sprawy mogą wyglądać inaczej. Ten producent podobno ma kłopoty wynikające ze zbyt agresywnego silnika w motocyklach GP22. Fabryczny zespół miał z tego powodu przygotować jednostki „pośrednie” pomiędzy zeszłoroczną jednostką, a tym, co testowano przed tym sezonem. Jako, że Ducati nie może rozwijać silników w trakcie sezonu to zawodnicy włoskiej ekipy muszą zaakceptować taki stan rzeczy i wycisnąć z tego pakietu wszystko, co się da.
Jak wyglądało to w niższych klasach?
W klasie pośredniej najlepszy czas uzyskał Sam Lowes. Jednak Brytyjczyk utracił swój najszybszy rezultat po tym, jak przekroczył limity toru na wspomnianym okrążeniu. Tym samym pierwsze pole position w karierze w Moto2 wywalczył Celestino Vietti. Obok niego ustawi się jutro Tony Arbolino i wspomniany Lowes. Na pochwałę zasłużyli także zawodnicy, którzy zakwalifikowali się w drugiej linii. Tam jutro zobaczymy Filipa Salaca, Ai Ogurę i Augusto Fernandeza. Warto jeszcze wyróżnić ósme pole satartowe Fermina Aldeguera i dziesiąty czas Pedro Acosty. Natomiast w Moto3 pierwszego pola ruszy jutro Ayumu Sasaki przed dwoma debiutantami – Ivanem Ortolą i Danielem Holgado. Tu warto jeszcze wyróżnić dwunastą pozycję startową Any Carasco, która wraca do mistrzostw świata Moto3. Była mistrzyni świata WSS300 zdecydowanie lepiej poradziła sobie w sobotę, niż w piątkowych treningach.