Najlepszy kierowca: Marcus Armstrong
Bezapelacyjne zwycięstwo kierowcy Hitech GP. Marcus Armstrong po starcie z drugiej pozycji od razu przebił się na prowadzenie wyścigu, którego nie oddał do samego końca. W początkowej części wyścigu naciskał na niego Jehan Daruvala, który miał chrapkę na wyprzedzenie Nowozelandczyka. Jednak to kierowca Hitech lepiej zadbał o opony i po utrzymaniu za sobą Hindusa odjechał mu na ponad sekundę i taka różnica utrzymywała się do samego końca. Armstrong pokazał bardzo dobre tempo, a przede wszystkim genialnie zarządzał wyścigiem. Dzięki temu dowiózł do mety swoje drugie zwycięstwo w Formule 2. W niedzielnym wyścigu głównym wystartuje z dziewiątej pozycji, ale po wyczynie w sprincie może liczyć na poprawę tej pozycji.
🏆🤙
— Marcus Armstrong (@MarcusArmstrng) April 23, 2022
Najlepszy zespół: Prema
Obrońcy tytułu mistrzowskiego wrócili do mocnej formy, dowożąc podwójne podium. Drugi na mecie Jehan Daruvala mógł nawet pokusić się o wygraną, ale nie udało mu się wyprzedzić Armstronga na początku wyścigu, gdy był szybszy. Hinduski kierowca akademii Red Bulla kontrolował przewagę nad Haugerem. Ten z kolei po raz pierwszy stanął na podium w Formule 2, co po starcie z 6. pozycji jest naprawdę dobrym wynikiem. Już po starcie przebił się na trzecie miejsce, jednak nie odbyło się bez przygód, bowiem ostatnie pięć okrążeń Norweg musiał jechać z naderwaną sekcją boczną. W samej końcówce zbliżył się do niego Roy Nissany, ale urzędujący mistrz F3 dowiózł swój najlepszy do tej pory wynik w przedsionku F1.
Double podium delight for @PREMA_Team on home soil 🥳
🏆 @DaruvalaJehan
🏆 @hauger_dennis #ImolaGP #F2 pic.twitter.com/WR3runF9wN— Formula 2 (@Formula2) April 23, 2022
Największe zaskoczenie: Roy Nissany
Roy Nissany zalicza jak na razie naprawdę fantastyczny weekend jak na jego standardy. Kierowca DAMS zyskał na starcie jedną pozycję i z piątego przesunął się na czwarte miejsce. W początkowej fazie wyścigu miał zdecydowanie gorsze tempo od jadących za nim rywali, ale utrzymywał ich za sobą mimo braku DRS-u. Druga część wyścigu wyglądała już znacznie lepiej. Nissany zadbał o opony i odjechał rywalom na bezpieczną odległość. W samej końcówce dopadł Premy i mógł zapatrywać się na wyprzedzenie Dennisa Haugera. Zabrakło mu jednak czasu – gdyby wyścig trwał jedno lub dwa okrążenia dłużej pewnie stanął by na podium. Ostatecznie czwarte miejsce to i tak duże osiągnięcie. Jest to oczywiście najlepszy wynik w tym sezonie dla Izraelczyka oraz druga najlepsza pozycja na mecie w całej karierze w F2.
Największe rozczarowania: Logan Sargeant i Jack Doohan
Obaj kierowcy są traktowani w tym sezonie jako jedni z kandydatów do walki o najwyższe cele, jednak wyścig sprinterski na Imoli nie potwierdził słuszności tej tezy. Zawiódł szczególnie Sargeant. Amerykanin startował z pierwszej pozycji, ale ruszył fatalnie i spadł na piątą pozycję. Niewiele lepiej było potem, ponieważ kierowca akademii Williamsa utknął za swoim kolegą ze stajni z Groove, Royem Nissanym. Mimo kilku prób nie udało mu się wyprzedzić Izraelczyka, za to przez jazdę tuż za rywalem ucierpiały opony. To odbiło się w końcówce, gdyż na dwa okrążenia przed końcem spadł na P6. Na pocieszenie zdobył chociaż 3 punkty.
Ponownie zadowolony nie może być Jack Doohan, który ukończył wyścig na 11. pozycji. Australijczyk też zawalił start i na samym początku stracił 3 pozycje. Ponadto w pierwszej szykanie najechał mocno na krawężnik, co mogło wywołać uszkodzenia w jego samochodzie. To tłumaczyłoby bardzo przeciętne tempo Doohana, który został jeszcze wyprzedzony przez Frederika Vestiego w końcowej fazie wyścigu.
Niecodzienny wypadek Cordeela
Amaury Cordeel skończył swój wyścig jeszcze za nim zaczął. Belg rozbił swoje auto jeszcze na dojeździe na pola startowe, popełniając amatorski błąd przed Aqua Minerali. Cordeel nie pierwszy raz w tym sezonie pokazuje się z fatalnej strony, jednak wypadek podczas okrążenia przygotowującego to może być naprawdę zbyt dużo. Zobaczymy, czy tego samego zdania będzie kierownictwo Van Amersfoort, bowiem takimi wyczynami nie dość, że traci szansę na jakikolwiek wynik, to obciąża budżet zespołu. Co prawda dzięki wsparciu sponsorskim dość znacznie go także zasila, tylko czy w takim układzie trzymanie Belga ma sens? To już pytanie do zespołu z Niderlandów.
Cordeel is OUT ❌
The VAR driver crashed out on the way to the grid and will not start the Sprint Race#ImolaGP #F2 pic.twitter.com/HVa7moyGHC
— Formula 2 (@Formula2) April 23, 2022
Zamieszanie w pierwszych zakrętach
Samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze już na pierwszym okrążeniu. To za sprawą kolizji Davida Beckmanna z Clementem Novalakiem. Niemiec wracający do F2 po krótkiej przerwie zaliczył niewielki kontakt z Novalakiem, ale to wystarczyło by obrócić się, a następnie wycofać z wyścigu. Novalak w wyniku kolizji uszkodził skrzydło i musiał odwiedzić mechaników, przez co stracił szansę na dobry wynik. Problemów nie uniknął też zwycięzca kwalifikacji, Juri Vips. Po starcie z 10. miejsca zaliczył niezły start, jednak zawiódł go sprzęt. Na wyjściu z szykany Tamburello jego bolid przestał współpracować, Vips nie mógł przyspieszyć i spadł na dalekie 19. miejsce.
Pech Ralpha Boschunga
Do udanych wyścigów sprintu na Imoli nie może zaliczyć także Ralph Boschung. Szwajcarski kierowca zaliczył przyzwoity początek i wydawało się, że jedzie po niezły wynik. Był na szóstej pozycji, kiedy w dziwny sposób stracił dwie lokaty przed Variante Villenueve. Okazało się, że wynika to z problemów w jego samochodzie. Już okrążenie później jego Campos odmówił posłuszeństwa, a Szwajcar zatrzymał się na torze i zakończył udział w wyścigu. Szansa na poprawę już w wyścigu głównym, do którego Boschung wystartuje z czwartej pozycji.
VIRTUAL SAFETY CAR (LAP 10/25)
Boschung comes to a halt after slowing out on track 💔#ImolaGP #F2 pic.twitter.com/HIfU84DwYQ
— Formula 2 (@Formula2) April 23, 2022
Klasyfikacje generalne po wyścigu sprinterskim na Imoli
W obu klasyfikacjach po sprincie bez zmian na czele, wśród kierowców prowadzenie utrzymał Felipe Drugovich, a Hitech powiększył swoją przewagę w klasyfikacji zespołowej. Za to dość duże przemieszanie dalej w stawce. Zwycięzca wyścigu Marcus Armstrong przesunął się na piąte miejsce, a drugi na mecie Daruvala awansował do czołowej trójki. W klasyfikacji zespołów bardzo ciasno za plecami Hitech GP, między drugim MP Motorsport, a czwartą Premą ledwie dwa punkty różnicy. Pełne klasyfikacje znajdziecie w odnośniku poniżej.
Co dalej?
Przed nami jeszcze jeden, najważniejszy wyścig na Imoli, czyli wyścig główny. Jutro, 24 kwietnia, zawody rozpoczną się o godz. 10:20 czasu polskiego. Z pole position wystartuje Juri Vips, co stawia zespół Hitech przed szansą na dwie wygrane podczas tego weekendu. Życia nie ułatwi mu na pewno kolega z akademii Red Bulla, Ayumu Iwasa, który wystartuje z pierwszego rzędu. Po nieudanym sprincie poprawić będą się chcieli Jack Doohan i Ralph Boschung, startujący z drugiego rzędu.
Wyniki sprintu F2 w Emilii-Romanii