Czym jest Ineos Grenadier?
To projekt brytyjskiego miliardera Jamesa Arthura Ratcliffe’a, któremu najkrócej rzecz ujmując brakuje Defendera poprzedniej generacji. W przeszłości Ratcliffe chciał kupić od Land Rovera prawa do produkcji Defendera w poprzedniej wersji i przywrócić go na rynek. To się jednak nie udało, więc zdecydował się założyć własną firmę motoryzacyjną, która samodzielnie opracuje podobny samochód. Tak narodził się Ineos Grenadier.
Pojazd ma 4927 mm długości, 1930 mm szerokości (z lusterkami) i 2033 mm wysokości, a rozstaw osi wynosi 2922 mm. Wnętrze to typowe połączenie praktyczności z nowoczesnością i luksusem. Grenadier ma przykładowo bardzo nietypową deskę rozdzielczą i tunel środkowy. Brakuje np. klasycznego hamulca ręcznego obok siedzenia kierowcy, a ułożenie masywnych przycisków pod dotykowym ekranem jest zupełnie niespotykane na rynku. Ekran ma 12,3 cala i obsługuje bezprzewodowo zarówno Android Auto, jak i Apple Car Play.
Dwumiejscowa wersja Utility Wagon może pomieścić standardową europaletę o pojemności 2088 litrów, a pięciomiejscowa (tak, w wersji użytkowej samochód będzie dostępny w dwóch wersjach) zapewnia 1255 litrów przestrzeni ładunkowej. Po złożeniu foteli wartość ta wzrasta do 2035 litrów. Jeśli chodzi o pojemność bagażnika w wersji Station Wagon („osobowej”), to wynosi ona imponujące 1152 litry. Zdolność holownicza Grenadiera wynosi natomiast 3,5 tony.
Ineos Grenadier Station Wagon Fieldmaster Edition | Fot. Ineos
Dwa silniki, ta sama cena
Firma Ineos przez zaangażowanie w zespół Formuły 1 nieodłącznie kojarzy się z Mercedesem, ale nie ma to żadnego znaczenia przy tym samochodzie. Za napęd odpowiadają bowiem silniki największego rywala trójramiennej gwiazdy, BMW. Do wyboru jest jeden benzyniak i jeden Diesel, które mają jednak sporo wspólnego.
Oba mają bowiem sześć cylindrów w rzędzie i pojemność trzech litrów. Benzynowy jest dostrojony do 285 KM i 450 Nm momentu obrotowego, a wysokoprężny do 249 KM i 550 Nm. Obie jednostki są połączone z ośmiobiegową, automatyczną skrzynią biegów ZF, która jest jedynym wyborem. Napęd standardowo napędza wszystkie koła, ale producent oferuje także reduktor. Co ciekawe, wybór silnika nie ma znaczenia w kontekście ceny – oba dostępne są za tę samą kwotę.
W podłodze znajdują się otwory do odprowadzania wody, a dodatkowo samochód w wielu miejscach jest przygotowany do późniejszego doposażenia. Grenadier ma już bowiem przygotowane specjalne przełączniki w przypadku, kiedy właściciel zdecyduje się np. na montaż dodatkowych akcesoriów terenowych, takich jak wyciągarka.
Samochód jest dostępny w sześciu standardowych i czterech metalicznych kolorach nadwozia. Klienci mogą wybrać też czarny albo biały dach kontrastowy. Dodatkową opcją jest wybranie kontrastowej zewnętrznej okleiny drzwi lub maski.
Fot. Ineos
Cztery logiczne wersje wyposażenia
Polska jest jednym z krajów, gdzie będzie prowadzona sprzedaż Ineosa Grenadiera. Gwoli ścisłości, to nie jest to żadne wyróżnienie, bowiem Ineos wprowadza swój pierwszy model z orkiestrą, oferując go na ponad 150 światowych rynkach. Zamówienia za pomocą strony ineosgrenadier.com będzie można składać od 18. maja, a po ustaleniu konfiguracji klienci będą mogli wybrać miejsce odbioru. Na stronie ma być dostępna mapka, wskazująca najbliższe punkty sprzedaży. Zaliczka wynosi 2 500 zł i podlega zwrotowi do momentu podpisania umowy.
Firma podała właśnie ceny swojej terenówki, które startują od 279 100 zł. Bazową wersją jest dwumiejscowy Utility Wagon, a więc rodzaj terenowego vana z dużą przestrzenią ładunkową za przednimi siedzeniami. W standardzie ma on 17-calowe stalowe felgi, terenowe opony Bridgestone czy wspomnianą wyżej podłogę z korkami spustowymi. Mnóstwo rzeczy jest jednak dostępnych opcjonalnie – należą do nich np. czujniki parkowania blokada mechanizmu różnicowego czy mnóstwo praktycznych gadżetów do jazdy w terenie. Ceny pięciomiejscowej wersji Utility Wagon rozpoczynają się natomiast od 286 100 zł.
Station Wagon jest dostępny w dwóch konfiguracjach. Ceny odmiany Trialmaster Edition rozpoczynają się od 320 900 zł. Model w tej wersji jest już typowo nastawiony na jazdę w terenie, więc posiada off-roadowe opony BFGoodrich, blokady mechanizmu różnicowego, zwiększone wloty powietrza, ale też tylną kamerę czy przednie czujniki parkowania. Od tej samej ceny rozpoczyna się cennik wersji Station Wagon Fieldmaster Edition, która jest bardziej komfortowa i stylowa. Jako jedyna ma w standardzie aluminiowe felgi, szyby safari, skórzaną tapicerkę czy podgrzewane przednie fotele.
Samochód w Europie będzie objęty pięcioletnią gwarancją bez limitu kilometrów. Gwarancja na lakier wynosić będzie trzy lata, podobnie jak ta na akcesoria. Podwozie z ramą i elementy nadwozia będą objęte 12-letnią gwarancją na perforację. Produkcja seryjna modelu ma rozpocząć się w lipcu 2022 r.