Connect with us

Czego szukasz?

MotoGP

Jak ważna będzie pogoda w Le Mans? | Zapowiedź GP Francji MotoGP

Domowa runda dla Fabio Quartararo zapowiada się bardzo dobrze dla obrońcy tytułu mistrza świata MotoGP z sezonu 2021. Jednak na drodze jego oraz pozostałych zawodników stanąć może pogoda.

Zapowiedź GP Francji MotoGP
Fot. MotoGP.com

Tor kartingowy inny niż Jerez

Obydwa obiekty – Le Mans i Jerez – łączy to, że nie należą one do najszybszych w kalendarzu, a dodatkowo są one dość wąskie. Jednakże na tym podobieństwa się kończą. W Le Mans na zawodników czeka chociażby znacznie więcej hamowania do niskich prędkości czy zmian wysokości na dystansie jednego okrążenia. Jednakże największe wyzwanie na tym torze stanowią pierwsze trzy zakręty. Tam zawodnik musi redukować prędkość będąc złożonym do prawego zakrętu. Jednakże w tym samym czasie musi on się przygotowywać do przełożenia do trzeciego zakrętu idącego w lewo. To jest bardzo groźne miejsce, ponieważ na tym hamowaniu dochodzi do radykalnej zmiany balansu, na co zawodnicy będą musieli zwrócić uwagę podczas rywalizacji, aby uniknąć groźnego upadku.

Mimo wszystko trudno tu się spodziewać sporej liczby manewrów wyprzedzania. Oczywiście teoretycznie powinno ono być łatwiejsze niż na Jerez, ale nadal nie należy się tam spodziewać zbyt wielu akcji. A czego należy się spodziewać we Francji w ten weekend? Chociażby deszczu w wyścigu. Prognozy pogody sugerują, że piątkowe i sobotnie zajęcia powinny upłynąć przy umiarkowanie dobrej pogodzie. Jednakże ta prawdopodobnie ulegnie pogorszeniu w niedzielę po godzinie 13:00 czasu polskiego. Wówczas prawdopodobieństwo wystąpienia opadów deszczu ma wzrosnąć z 15 do 65%. To może zmusić zawodników do podjęcia decyzji odnośnie tego, z jakich opon skorzystają oni wyścigu. Skoro wspomnieliśmy o ogumieniu to warto wspomnieć, że Michelin przywiezie opony przednie opony suche i deszczowe w specyfikacji symetrycznej. Natomiast wszystkie opony, jakie będzie można założyć na tył będą asymetryczne.

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać MotoGP w 2024 roku w Polsce? [transmisja, stream, live]

O czym huczy teraz padok?

Tuż po weekendzie GP Hiszpanii spadła ogromna bomba w postaci plotek o niespodziewanym odejściu Suzuki po tym sezonie. Na ten moment japoński producent jeszcze niczego nie ogłosił, ale tu warto wspomnieć, że takie doniesienia potwierdziło wielu dziennikarzy. Potwierdzenie tej informacji będzie miało ogromny wpływ na sport pod wieloma względami. Pierwszym pytaniem, jakie powstaje w tym momencie jest to, dokąd pójdą Joan Mir, Alex Rins i wielu inżynierów, mechaników i menadżerów pracujących obecnie dla tej ekipy. Zastanawiające jest też to czy na ich miejsce wejdzie inny zespół, który mógłby zająć ich miejsce. Tu jeszcze należy dodać, że Dorna już zdążyła odpowiedzieć na te plotki. Promotor MotoGP przypomniał, że Suzuki trudno będzie odejść po tym sezonie, ponieważ wcześniej podpisali oni umowę z władzami sportu według której nie mogą oni opuścić mistrzostw świata przed sezonem 2026. Jak zakończy się ta sprawa? To się okaże w najbliższych tygodniach.

ZOBACZ TAKŻE
Kto wygrał, a kto przegrał początek sezonu 2022 w MotoGP? | Analiza

A co z walką na torze?

Ostatnie wyścigi pokazują, że Fabio Quartararo powinien być jednym z najmocniejszych zawodników w trakcie tego weekendu. Niestety próżno będzie mu szukać wsparcia u innych zawodników Yamahy. Natomiast na pomoc ze strony innych zawodników na tym samym motocyklu powinien móc liczyć Francesco Bagania. Włoch na Ducati po trudnym starcie tegorocznej kampanii prawdopodobnie wrócił do walki o tytuł. Tu bardzo pomogły mu trzy ostatnie trzy wyścigi, w tym zwycięstwo na Jerez. Mocne wsparcie pośród innych motocyklistów Ducati powinien mu zapewnić na przykład Johann Zarco, który stawał tu na podium w 2017 i 2021 roku. Jeśli Jack Miller dobrze się zakwalifikuje to on również powinien móc być groźny w tym wyścigu. Jednakże on wręcz musi być zaliczyć dobry wyścig, aby pomóc sobie w walce o nowy kontrakt z obecnym pracodawcą.

ZOBACZ TAKŻE
Skarb kibica MotoGP 2022. Wszystko, co musisz wiedzieć przed sezonem

Jednak oprócz tego są też jeszcze inni producenci jak Honda czy KTM, ale ich forma pozostaje niepewna. Marc Marquez oraz inni zawodnicy na RC213V pokazali, że jednak motocykl Hondy nadal jest trudną maszyną i tylko sam Hiszpan jest w stanie osiągać dobre wyniki na niej. Warto jeszcze wspomnieć o Suzuki i Aprilii. Jednak ci pierwsi ponownie będą mocno uzależnieni od tego, na jakich pozycjach się zakwalifikują. Czy ewentualna zmiana pogody może im przeszkodzić w walce o zwycięstwo? Dawniej maszyna GSXRR nie radziła sobie najlepiej w deszczu. Jednak chociażby tegoroczne GP Indonezji pokazało, że niekoniecznie musi tak być. Zaś na Aprilii znów można oczekiwać, że Aleix Espargaro będzie rywalizował o pierwszą czwórkę. Oczywiście w praktyce może okazać się, że będzie inaczej, ale ostatnie kilka rund pokazują, że forma Hiszpana się ustabilizowała.

Co czeka nas podczas tego wyścigu? Jeśli podczas wyścigu zmienią się warunki pogodowe to należy spodziewać się niespodziewanego.

Reklama