Słowem wstępu – bujna historia F1 od Codemasters
Odpowiadając na pytanie ze wstępu – tak, F1 22 będzie tzw. „odgrzewanym kotletem”. Gra ciągle działa na silniku graficznym pamiętającym czasy F1 2015. Według plotek zmiana w tym aspekcie ma nadejść dopiero za rok. Mówi się o przejściu na Unreal Engine 5. Jeśli tak się stanie, będzie to największa rewolucja właśnie od 2015 roku.
Czym charakteryzują się odsłony F1 od Codemasters? Ogromną ilością błędów i fatalnie działającym trybem multiplayer. Na porządku dziennym są tu problemy z synchronizacją, livetimingiem, a nawet tłumaczeniem podstawowych zdań na język polski (odpadnięcie z wyścigu przez wiele lat było nazywane „emeryturą”). Do plusów zaliczyć można niezłą, choć nieco już podstarzałą grafikę i przyjemny model jazdy. Rozbudowany tryb kariery także przyciąga rzesze zainteresowanych graczy.
Kolejne odsłony przynosiły przez te wszystkie lata większe lub mniejsze nowości. W 2013 roku pojawiły się klasyczne tory i bolidy tylko po to, aby zniknąć w F1 2014, a następnie powrócić w F1 2017 i ponownie „wyparować” w F1 2021. Rok 2016 przyniósł rozbudowany tryb kariery z ulepszaniem bolidu w trakcie sezonu, a w 2020 tryb „Mój zespół”, w którym prowadzimy team jednocześnie jeżdżąc w nim jako kierowca. W 2021 „narodziła się” fabularyzowana kariera „Braking point” z historią Aidena Jacksona i Caspera Akkermana.
W międzyczasie twórcy dodawali mniejsze pakiety zawartości. Gracze dostali do dyspozycji możliwość personalizacji kierowcy, bolidu i stroju. Uruchomiony został specjalny tryb multiplayer dla lig, a także system wywiadów w trakcie weekendów wyścigowych. To wszystko miało na celu przedstawienie rywalizacji w sposób jak najbardziej realistyczny. Co nowego pojawi się w tegorocznej odsłonie?
F1 Life
Posmakuj blichtru i splendoru Formuły 1® w F1® Life, nowej przestrzeni do odblokowania i pokazywania światu supersamochodów, odzieży, akcesoriów i nie tylko.
Fot. EA
Gracze dostaną do dyspozycji, uwaga, swój własny salon, w którym… będą mogli dostosować sofę, obrazy, a nawet dywan! Ponadto, pojawią się licencjonowane ubrania i galeria trofeów. Twórcy zaimplementowali do gry także supersamochody. Niestety, nie będzie można ścigać się nimi w trybie multiplayer. Zostaną przeznaczone do tego tryby próby czasowej i specjalnych wyzwań.
W grze zobaczymy auta marek takich jak: Ferrari, Mercedes, McLaren i Aston Martin. Wśród nich dostępne będą także samochody bezpieczeństwa F1. Gracze będą mogli wzajemnie odwiedzać swoje salony i oglądać zdobyte trofea. Czy tego potrzebują ludzie grający w F1, oceńcie sami… Moim zdaniem to skok na pieniądze i typowa zagrywka Electronic Arts.
Tryby gry i F1 Sprint
Tak jak w poprzednich częściach cyklu, możemy w trybie kariery piąć się po ostateczne zwycięstwo w sezonie. W module Mój zespół ponownie stajemy na czele drużyny wyścigowej, stworzonej od podstaw z ograniczonym budżetem i prowadzimy ją w rywalizacji z pozostałymi dziesięcioma. W tej odsłonie pojawił się tryb F1 Sprint, pozwalający na spróbowanie tego rodzaju zawodów, wprowadzonego do Formuły 1 w 2021 roku.
Pojawi się także nowy tor – Miami International Circuit. Do kalendarza powróci także tor w Kanadzie (niestety, wciąż ze źle odwzorowanymi tarkami i ścianami w złych miejscach), który nie był dostępny w F1 2021. Wiele obiektów zostanie odświeżonych (m. in. Australia, Abu Zabi). Ponadto, gracze dostaną możliwość dowolnego dostosowania sezonu (22, 16 lub 10 rund).
Fot. EA
Nowością będą błędy w pitstopie (zależne od szybkości reakcji kierowcy) oraz ustawianie bolidu na starcie. Realizmu dodadzą (opcjonalne) okrążenia formujące oraz przejazdy samochodu bezpieczeństwa. Ponownie będziemy mieli dostęp do wyścigów w klasie Formula 2 – z opcjami krótkiego, średniego lub długiego sezonu. W trybie „Mój zespół” twórcy zaimplementowali możliwość wyboru szczebla, z którego będziemy chcieli zaczynać karierę (tył, środek lub czoło stawki). Nie zabraknie także całkiem nowych bolidów zgodnych z regulacjami FIA obowiązującymi od 2022 roku.
Nowy model jazdy i VR
Model jazdy w F1 22 ma być bardziej realistyczny niż w poprzednich odsłonach serii i całkiem różnić się od tego z zeszłego roku. Wprowadzono także sztuczną inteligencję, która dostosuje swój poziom do mniej zaawansowanych graczy, aby zapewnić im wyrównaną rywalizację. Niestety, ta opcja będzie dostępna tylko dla trybu jazdy „nowicjusz”. Jest to także pierwsza odsłona serii, która oficjalnie wspiera zestawy wirtualnej rzeczywistości.
Gra będzie wykorzystywać wszystkie kluczowe funkcje kontrolera PS5 – haptic feedback, adaptive triggery i głośniki. Wrażenia z kolizji i powierzchni zmieniającej się pod kołami bolidu będą jeszcze bardziej intensywne. Jeżeli na tarkę w zakręcie z lewej strony najedziemy bardziej agresywnie, poczujemy to wyłącznie po lewej stronie DualSense’a.
Fot. EA
Ulepszeniu uległa sztuczna inteligencja rywali. Od teraz mają oni popełniać więcej niewymuszonych błędów, cechować się większą agresją oraz dostawać kary. To zmiana zdecydowanie na plus. W tym roku pożegnamy się z poczciwym Jeffem, czyli inżynierem wyścigowym obecnym od dawna w grach od Codemasters. Zastąpi go były prawdziwy mechanik McLarena – Marc „Elvis” Priestley.