Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Formuła 1

Jack Doohan z szansami na miejsce w Alpine? „Wiem, że tam jest”

Walka o miejsce w zespole Alpine trwa, a od ilości kandydatów zespół z Enstone może mieć ból głowy. Jednym z mniej oczywistych kierowców, którzy mają szansę na ten fotel, jest Jack Doohan. Australijczyk pokazuje się z naprawdę mocnej strony w Formule 2, gdzie w debiutanckim sezonie z miejsca walczy o najwyższe lokaty. Jednak czy zespół z Enstone na niego postawi? O to co o całej sytuacji sądzi sam zainteresowany.

Jack Doohan Alpine wypowiedź
Fot. Formula 2 / Jack Doohan jest przymierzany do fotela w Alpine

Jack Doohan o swoich dobrych wynikach

Jack Doohan to jeden z kierowców, którzy w tym sezonie F2 liczą się w walce o najwyższe cele. Kierowca Akademii Alpine znalazł sobie idealny czas na notowanie dobrych rezultatów, bowiem we francuskim zespole trwa teraz dyskusja na temat drugiego fotela. Jednak jak mówi sam zainteresowany, stara się on nie patrzeć na swoje wyniki przez ten pryzmat i skupia się na tym, co tu i teraz.

Dobry czas na występy? Każdy czas jest dobry, żeby dobrze się prezentować. Niezależnie od tego co się dzieje, myślę, że jeżeli jesteś w czołówce, zostanie to zauważone. Oczywiście dużo się dzieje, ale szczerze mówiąc, staram się skupiać na tym, na co mogę kontrolować, czyli mój samochód i mój zespół. Po prostu próbujemy notować dobre rezultaty, dobre występy i pokazać, na co nas stać. Pod koniec roku zobaczymy, co się stanie, ale na razie kocham rywalizację w Formule 2 – opowiadał Doohan

Brak presji, a dużo radości ze ścigania

Dzięki dobrym wynikom osiąganym na torze, Doohan faktycznie stał się realnym kandydatem do objęcia miejsca w Alpine. Obecnie czwarty kierowca w klasyfikacji Formuły 2 zdobył już trzy pole position, wygrał trzy wyścigi i sześć razy stał na podium. Zapytany o odczuwanie presji, w związku z dobrymi wynikami i dyskusją na temat jego wejścia do F1, odpowiedział, że taka presja tylko go motywuje.

Szczerze jestem z tego zadowolony, bo jest dyskusja, a ja oczywiście chce sobie dobrze radzić. Próbuję i wiem, że tam jest [miejsce w Alpine – przyp. red.], więc dla mnie to motywacja do jeszcze cięższej pracy. Muszę pokazać dojrzałość, muszę jeździć z głową i pokazać, że jestem w stanie wszystko złożyć. Jeżeli nie jest to pierwsze miejsce, to zdobycie czwartego, jeżeli tylko na to pozwala samochód. Tak naprawdę nie jestem pod presją, więc mogę po prostu cieszyć się tym, co robię i uwielbiam to. Być w stanie wydobyć potencjał i cieszyć się chwilą; myślę, że to mi pomaga – podsumował.

ZOBACZ TAKŻE
Jack Doohan wyjaśnił wybór Akademii Alpine. "To było prawie oczywiste"

Czy naprawdę możemy zobaczyć Doohana w Alpine?

Dobre wyniki Australijczyka w debiutanckim sezonie mogą jednak nie wystarczyć. Na liście ewentualnych kierowców Alpine wyżej na pewno znajdują się chociażby Pierre Gasly, Mick Schumacher, czy Nyck de Vries. Tak więc Doohan nie jest faworytem do miejsca we francuskim zespole. Syn legendarnego Michaela, zdecydowanie bardziej może liczyć na fotel podstawowego kierowcy w 2024 roku, po swoim drugim sezonie w przedsionku F1.

Nabierze więcej doświadczenia i zapewne w F2 będzie wtedy kandydatem do tytułu. Nie przeszkadza mu także nazwisko; jego ojciec jest w końcu pięciokrotnym mistrzem świata MotoGP. Największym problemem może być w 2024 może być paradoksalnie przynależność do Akademii Alpine. Jeżeli zespół z Enstone zakontraktuje innego kierowcę na 2023, to może być to ponad roczny kontrakt, przez co zabraknie miejsca dla Australijczyka. Przypomina to sytuację Oscara Piastriego, któremu francuska ekipa nie znalazła miejsca w F1, więc musiał samemu zadecydować o przyszłości. Jak będzie tym razem? Przekonamy się być może w najbliższych tygodniach.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama