Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Alex Palou po debiucie w FP1. „To coś szalonego”

Podczas pierwszego treningu w Austin byliśmy świadkami kilku debiutów. Jednym z kierowców, którzy po raz pierwszy pojawili się w oficjalnej sesji Formuły 1, był Alex Palou. Hiszpan podzielił się swoimi wrażeniami z jazdy bolidem McLarena.

Alex Palou USA Fp1
Fot. Mclaren Media Centre

McLaren stawia na IndyCar

W ramach wprowadzonego przed tym sezonem przepisu, każda ekipa ma obowiązek oddać przynajmniej dwie sesje treningowe tzw. „młodym kierowcom”. McLaren zdecydował się na oddanie bolidu dopiero w końcówce sezonu, stawiając na kierowców z serii IndyCar. Pierwszym z nich jest Alex Palou, który w Austin miał okazję przejechać pierwszy trening bolidem Daniela Ricciardo. Dla mistrza amerykańskiej serii z sezonu 2021 nie był to zupełny debiut w samochodzie F1, bowiem jakiś czas temu miał okazję testować zeszłoroczną konstrukcję na Red Bull Ringu. McLaren poza Palou wybrał jako swojego młodego kierowcę także Patricio O’Warda. Meksykanin, od kilku lat reprezentujący McLarena za oceanem, dostanie swoją sesję podczas weekendu w Abu Zabi.

ZOBACZ TAKŻE
Alex Palou: Kim jest mistrz IndyCar, którego podziwia Fernando Alonso?

Palou był pod wrażeniem osiągów bolidu

W trakcie godzinnej sesji hiszpański kierowca przede wszystkim musiał trzymać się z dala od kłopotów. To zadanie udało mu się wykonać, a 25-latek przejechał czystą sesję, pokonując 21 okrążeń. Nie obyło się co prawda bez kilku drobnych błędów, ale na tak trudnym torze jak Austin nie jest to zdziwienie. Hiszpan jeszcze podczas sesji przez radio wyrażał swoje zszokowanie osiągami, a więcej opowiedział o tym po zakończeniu sesji.

Starałem się dbać o auto, więc nie pakowałem się w kłopoty z ludźmi, którzy będą się w ten weekend ścigali. Ten tor jest niesamowity, szczególnie jeśli chodzi o szybkość w pierwszym sektorze. Pięknie się jechało – mówił mistrz IndyCar 2021. – Bolid był w stanie osiągnąć tyle, że w pewnych miejscach przestrzeliłem hamowanie, ale to dobra oznaka. Lepiej jest przestrzelić zakręt i odpuścić, gdy masz tylko godzinę jazdy. Wiedziałem również, że mamy tylko jeden zestaw opon, więc wszystko musiałem zrobić na dwóch okrążeniach. Nie mogłem zbyt długo czekać, więc pewnie dlatego tak się stało – opowiadał o swoich problemach Palou.

 


 

Porównanie z IndyCar

Alex Palou porównał oczywiście jazdy w bolidzie F1 do serii, w której jeździ na co dzień. 25-latek miał już okazję jeździć po torze COTA, właśnie w bolidzie IndyCar, więc łatwiej było wskazać podobieństwa i różnice. Kierowca McLarena szczególną uwagę zwracał na podmuchy wiatru, które zdecydowanie bardziej destabilizują bolidy F1 od konstrukcji amerykańskiej serii.

Bolid jest bardziej wrażliwy na podmuchy wiatru niż IndyCar. To coś podobnego co odczuwamy na owalnych torach. Drobny podmuch wiatru mocno zakłóca balansu auta. W pierwszym sektorze było ciężko, a to mi nie pomagało pierwszego dnia. Nie chciałem rozbić bolidu w swojej jedynej sesji! Bolidem IndyCar jedziemy tam znacznie wolniej – podsumował różnice Hiszpan.

ZOBACZ TAKŻE
Pourchaire wystąpił w treningu F1. "To była niesamowita sesja"

Szanse Palou na fotel w F1

Dla Hiszpana była to bardzo udana sesja, jednak prawdopodobnie nie zmieni ona wiele w kontekście jego kariery. Mistrz IndyCar jeszcze jakiś czas temu mówił, że nie jest specjalnie zainteresowany jazdą w F1 i woli wygrywać kolejne wyścigi w amerykańskiej serii. Czy zmienił zdanie po swojej krótkiej przygodzie w bolidzie królowej motorsportu? Tego nie wiemy, ale nawet jeśli tak, to jego szansę na fotel w przyszłości są naprawdę nikłe. 25-latek nie jest już najmłodszym kierowcom, a jak na razie zespoły, poza McLarenem, nie specjalnie interesują się kierowcami zza oceanu. Tak więc musiałby wydarzyć się cud, abyśmy mogli regularnie oglądać Palou w Formule 1.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama