Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Sao Paulo. Wspominamy najlepsze momenty z Interlagos

GP Sao Paulo to spadkobierca wyścigu o GP Brazylii. Jednak niezależnie od nomenklatury wyścigi Formuły 1 w Brazylii od dawna są kojarzone z torem Interlagos. A sam obiekt jest kojarzony z wielkimi niespodziankami, decydującymi rozstrzygnięciami i najróżniejszymi momentami, które były pełne emocji. W tym artykule postaramy się przypomnieć najciekawsze wydarzenia z tego toru.

GP Sao Paulo Brazylia
Fot. Twitter / Ayrton Senna, Kimi Raikkonen, Lewis Hamilton, Felipe Massa

Senna i epicka walka z naturą, maszyną i własnym ciałem

W 1991 roku Ayrton Senna przyjechał do swojej ukochanej ojczyzny jako dwukrotny mistrz świata. Jednak mimo wielu sukcesów na koncie nigdy do tamtej pory nie udało mu się jeszcze zdobyć wiktorii na własnej ziemi. Ulubieniec lokalnej publiczności musiał stawić czoła szybszym w tym weekendzie Williamsom. Nigel Mansell jechał jak natchniony. Senna musiał toczyć zaciętą walkę z Brytyjczykiem, nawet pomimo wielkiego pecha ze strony zawodnika Williamsa. Mimo ponadprogramowych pit-stopów i usterek Mansell zmierzał po zwycięstwo. Jednak niedługo przed końcem wyścigu padła skrzynia biegów i Brytyjczyk musiał pogodzić się z porażką. Szansę chciał natychmiast wykorzystać Senna, któremu nie dawał spokoju drugi z kierowców Williamsa — Riccardo Patrese.  Jednak i on padł ofiarą tej samej awarii. 

Gdy kibice byli już pewni zwycięstwa reprezentanta gospodarzy nagle z chmur zaczęło kropić. Na mistrzu jazdy w deszczu, Ayrtonie Sennie nie zrobiłoby to wrażenia, gdyby nie… awaria skrzyni biegów. Zacięła się na szóstym biegu i to właśnie na nim Senna musiał pokonywać kręte łuki Interlagos. Mimo wielkiego ryzyka zepsucia silnika albo jego wyłączenia Senna gnał przed siebie jak w transie, starając się opanować sytuację. Ostatecznie dowiózł zwycięstwo do mety, ale przypłacił je potężnymi skurczami barków. Mistrz nie był w stanie wysiąść z bolidu o własnych siłach, a później ledwo co wzniósł puchar i flagę swojego kraju. Dla Brazylijczyków to jedno z najważniejszych, jeśli nie najważniejsze wspomnienie z tego toru nieopodal Sao Paulo. 

 

Niesamowite rozstrzygnięcie sezonu 2007

Dawniej Interlagos często gościło finał sezonu Formuły 1. Było tak również podczas i tak już niesamowicie zaciętego sezonu 2007. Tor w Brazylii wydawał się najlepszym obiektem, na jakim może dojść do pojedynku o tytuł. W realnej grze o mistrzostwo do samego końca liczyło się aż 3 kierowców. Dominujące McLareny nacechowane w tamtej kampanii aferą szpiegowską zmierzały po pewny tytuł, ale w osiągnięciu celu przeszkodzili sobie sami.

Skład zespołu z Woking tworzyli debiutujący Lewis Hamilton i Fernando Alonso (wówczas świeży mistrz świata). Brytyjczyk popełnił rundę wcześniej błąd i nie ukończył GP Chin, przez co skomplikował sobie bardzo walkę o tytuł. Mimo wszystko prowadził w klasyfikacji generalnej przed Fernando Alonso i Kimim Raikkonenem z Ferrari. Przed GP Brazylii Hamilton miał przewagę, która w przypadku zwycięstwa Raikkonena zapewniała mu tytuł, nawet gdyby skończył dopiero na 5. miejscu. Biorąc pod uwagę formę bolidu, zadanie nie było trudne. W kwalifikacjach zwyciężył Massa, przed liderem klasyfikacji generalnej, Raikkonenem i Alonso.

Słaby start Brytyjczyka pokrzyżował plany stajni z Woking, już na pierwszym okrążeniu Hamilton stracił pozycję na rzecz Alonso i Raikkonena i jechał na 7. pozycji. Później zaczął odrabiać straty, ale dopadły go problemy natury technicznej, z którymi później się uporał. Ponownie stracił dużo czasu i pozycji. W międzyczasie Kimi Raikkonen przebił się na czoło wyścigu. Felipe Massa nie zamierzał stawać na drodze Finowi. Ferrari zdobyło dublet. Raikkonen wygrał mistrzostwo różnicą zaledwie jednego punktu na Lewisem Hamiltonem. Dokonał tego w swoim debiutanckim sezonie w stajni z Maranello. 

 

„Is that Glock?”. Massa mistrzem przez kilkadziesiąt sekund

Zaledwie rok po wydarzeniach z sezonu 2007, finał kampanii znowu odbywał się w Brazylii. Tym razem w walce o mistrzostwo ponownie liczyli się Massa i Hamilton. Massa miał szansę stać się drugim kierowcą w historii F1, który zdobyłby tytuł na własnej ziemi. Jednak zanim to miało się wydarzyć, musiała odbyć się ostatnia runda sezonu. Hamilton startował z 4. pola, a Massa z pole position. Ulewny deszcz spowodował opóźnienie startu. Wyścig w końcu się rozpoczął, Massa jechał świetnie, a po krótkim czasie tor zaczął szybko przesychać, przez co zawodnicy zjechali na opony na suchą nawierzchnię. Hamilton musiał przekroczyć linię mety co najmniej na 5. miejscu, by zdobyć mistrzostwo, w przypadku zwycięstwa Massy, które od początku Grand Prix wydawało się niezagrożone. Pod koniec wyścigu ponownie zaczął padać deszcz.

Ofiarą śliskiej nawierzchni został Hamilton, który wyjechał za szeroko, tracąc pozycję na rzecz Vettela. Brytyjczyk walczył z Niemcem o 5. pozycję, ale nie był w stanie zaatakować kierowcy Toro Rosso. Prawie cała czołówka po rozpoczęciu opadów zmieniła ogumienie na deszczowe. Jedynym zawodnikiem z przodu, który pozostał na oponach na suchy tor, był Timo Glock. Massa przekroczył linię mety jako pierwszy, zostając w tym momencie mistrzem świata. Euforia w garażu Ferrari szybko się skończyła, gdy na ostatnich zakrętach Hamilton wyprzedził ślizgającego się kierowcę Toyoty. Dzięki temu manewrowi przesunął się na 5. pozycję i wygrał mistrzostwo o punkt. 

ZOBACZ TAKŻE
Dlaczego Robert Kubica nie został mistrzem świata F1 w 2008 roku?

Kimi w ogniu… dosłownie

W 2009 roku głównymi aktorami w spektaklu pod tytułem GP Brazylii ponownie byli kierowcy Ferrari i McLarena. Tym razem dwójka Finów spotkali się na pit stopie. Kovalainen i Raikkonen już na starcie wyścigu uszkodzili swoje bolidy podczas kolizji z innymi kierowcami i zjechały na wymianę przednich skrzydeł. Mechanicy McLarena nie zdążyli odłączyć węża, którym wprowadzali paliwo do bolidu. Kovalainen odjechał, wyrywając go. Paliwo pozostałe wewnątrz przewodu wylało się na jadącego tuż za McLarenem Raikkonena. Ferrari Fina stanęło na chwilę w płomieniach, ale szybko pożar samoistnie zgasł. Mechanicy Brown GP pomogli wyciągnąć wąż z konstrukcji Kovalainena. Po zakończonej akcji obaj kierowcy mogli kontynuować wyścig. Nikt nie ucierpiał, a Raikkonen nawet dojechał na punktowanej pozycji. 

 

2010. Jedyne pole position Nico Hulkenberga

Jeśli ktoś twierdzi, że Nico Hulkenberg nigdy nie osiągnął niczego znaczącego w F1 to jest w błędzie. Już w swoim debiutanckim sezonie, zdobył pole position do GP Brazylii w 2010 roku. Dwa pierwsze segmenty kwalifikacji stały pod znakiem wilgotnego toru. Jednak sytuacja zaczęła się poprawiać w Q3. Hulkenberg zaryzykował wyjeżdżając na miękkich oponach. Dzięki tej decyzji udało mu się wykręcić najlepszy czas kwalifikacji, który wynosił 1:14,470. To było pierwsze pole position dla Williamsa od 2005 roku. Hulkenberg nie był w stanie utrzymać tej pozycji w wyścigu, bo konstrukcja Williamsa mu na to nie pozwalała. Ukończył jednak wyścig na 8. pozycji, co dało mu kolejne punkty do klasyfikacji generalnej. Nigdy później nie był w stanie ponownie walczyć o najwyższe miejsce w kwalifikacjach.

 

GP Brazylii 2012. Pożegnanie Schumachera w wielkim stylu

Michael Schumacher wrócił do stawki F1 w 2010 roku. Po dwóch latach jazdy w barwach Mercedesa postanowił osunąć się w cień. 7-krotny mistrz świata swój ostatni wyścig przejechał na torze Interlagos. Podczas tamtej rundy stoczył zażartą walkę z Kimim Raikkonenem w pierwszym sektorze. Tamten bezkompromisowy pojedynek pomiędzy dwoma mistrzami był gratką dla oka kibiców. Schumacher ukończył wyścig na 7. miejscu. Po zakończonej przygodzie w F1 przejechał honorowe okrążenie na torze Interlagos, w celu pożegnania się z kibicami. 

 

Cudowny popis Maxa Verstappena na Interlagos w 2016 roku

Sezon 2016 był pierwszym w barwach Red Bulla dla Maxa Verstappena. Zaledwie 19-letni Holender podczas GP Brazylii zaliczył jeden z najlepszych występów w swojej karierze. Runda stała pod znakiem silnych opadów deszczu. Start wyścigu miał miejsce za samochodem bezpieczeństwa, a później dwukrotnie wywieszano czerwone flagi, przerywające ściganie. Verstappen najpierw wywalczył pozycję wicelidera, wyprzedzając Nico Rosberga. Spadł na 5. miejsce po postoju w boxie. Jednak opony pośrednie nie nadawały się na obecne warunki.

ZOBACZ TAKŻE
Jak wielu brazylijskich kierowców F1 znasz? Sprawdź się w quizie

Verstappen musiał zjechać po kolejny komplet opon, tym razem deszczowych. Na ponadprogramowym pit stopie stracił 11 pozycji. W ciągu 20 okrążeń do końca wyścigu „Super Max” odrobił 13 oczek i awansował na podium. W międzyczasie uratował się przed kraksą, w ostatniej chwili kontrując poślizg. Tym wyścigiem Max Verstappen pokazał światu, że jego miejsce w F1 nie jest przypadkowe. W wieku zaledwie 19 lat udowodnił wszystkim, że jest świetnym kierowcą w trudnych warunkach. Świetny wyścig zaliczył również reprezentant gospodarzy, Felipe Nasr. Brazylijczyk awansował w stosunku do startu o 12 miejsc. O 9 miejsc przesunął się Carlos Sainz z Toro Rosso, a Sergio Perez do końca walczył o podium, kończąc ostatecznie na 4. miejscu po starcie z 9. pola. 

 

@motohighpl #f1 #brazil #verstappen #redbullracing ♬ dźwięk oryginalny – motohigh.pl

Jeden z najlepszych wyścigów sezonu 2019

Sezon 2019 był rozgrywany pod dyktando duetu z Mercedesa. Jednak GP Brazylii przyniosło wiele niespodzianek. Na 51. okrążeniu ofiarą awarii padł Valtteri Bottas. Na 60. okrążeniu odbyło się wznowienie wyścigu po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa. Max Verstappen na świeżych oponach zaatakował z sukcesem Lewisa Hamiltona. Natomiast na 66. okrążeniu doszło do bratobójczej walki pomiędzy kierowcami Ferrari. Charles Leclerc wyprzedził Sebastiana Vettela, ale gdy Niemiec chciał odzyskać pozycję, doszło do kontaktu. W wyniku kolizji obaj zawodnicy musieli zakończyć zmagania.

Carlos Sainz znakomicie wykorzystał nadarzające się okazje w postaci samochodu bezpieczeństwa i innych zdarzeń. Startując z końca stawki, przebił się na 4. miejsce. Jednak dzień później cieszył się już z podium. Zyskał je dzięki opóźnionej karze dla Lewisa Hamiltona za kolizję z Alexem Albonem. Do czasu Brytyjczyka doliczono 5 sekund, przez co spadł na 7. lokatę. Świetny przejazd zaliczył również Pierre Gasly, który przeciął linię mety, wyprzedzając na ostatnim zakręcie Lewisa Hamiltona. Dało to Francuzowi 2. lokatę i pierwsze podium w karierze. Wyścig o GP Brazylii w 2019 roku stał pod znakiem wielu rekordów. Carlos Sainz zdobył pierwsze podium dla McLarena od 2014 roku. Skład podium miał najniższą średnią wieku w historii. Całe podium składało się wyłącznie z absolwentów programu juniorskiego Red Bulla.

 

Świetna jazda Lewisa Hamiltona w 2021 roku

Sezon 2021 stał pod znakiem zaciętej walki o mistrzostwo między Lewisem Hamiltonem i Maxem Verstappenem. Mimo tego, że pretendent do tytułu zaczął wyrabiać w trakcie sezonu znaczącą przewagę, Grand Prix Sao Paulo, na torze Interlagos było przełomową rundą w tej rywalizacji. Mercedes postanowił wymienić silnik spalinowy w bolidzie Lewisa Hamiltona. Wtedy oznaczało to karę cofnięcia o 5 pozycji. Brytyjczyk wywalczył nawet pole position. Niestety dla 7-krotnego MŚ doszło do wykrycia nieregulaminowej wersji tylnego skrzydła, przez co otrzymał dyskwalifikację. Na szczęście dla broniącego tytuł Brytyjczyka weekend w Ameryce Południowej był rozgrywany pod dyktando nowej formuły, w której skład wchodził sobotni sprint.

ZOBACZ TAKŻE
GB3: Kucharczyk z dwoma PP na deszczowym Silverstone | Analiza

Dzięki nowej jednostce napędowej, w sobotę Hamilton odrobił 15. pozycji (5. miejsce). Do wyścigu głównego wystartował z 10. pola, ponieważ doliczono mu karę 5 miejsc za wspomniany silnik. Ostatecznie Lewis Hamilton był w stanie zwyciężyć wyścig, kończąc go świetną walką z największym rywalem do tytułu. Podczas tamtego weekendu 7-krotny mistrz świata dokonał łącznie 24 manewrów wyprzedzania, świetnie wykorzystując charakterystykę toru. 

 

Zwycięstwo w kwalifikacjach dla Kevina Magnussena

Zespół Haasa pomimo kilku przebłysków przez większość czasu jest jednym z najsłabszych zespołów. Podobnie było w 2022 roku, mimo dobrego startu kampanii, później amerykańska stajnia obniżyła mocno loty. Niespodziewanie na pomoc ekipie przyszła zmienna aura Interlagos. Dzięki wypuszczeniu na tor Kevina Magnussena w odpowiednim oknie pogodowym, wykręcił on czas, którego później nie dało się pobić przez coraz gorsze warunki. Duńczyk w swoim garażu patrzył z niedowierzaniem na to co dzieje się na livetimingu. Ostatecznie, to właśnie on zwyciężył w piątkowych kwalifikacjach.

Niestety, ale ówczesne zasady weekendu sprinterskiego nie gwarantowały pole position do głównego wyścigu. W taki sposób kierowca Haasa stracił kilka pozycji startowych w stosunku do wyniku kwalifikacji. W niedzielę ruszał z 8. pola, ale już na otwierającym okrążeniu za sprawą Daniela Ricciardo znalazł się w bandzie i musiał skończyć rywalizację. Mimo ostatecznego braku szczęśliwego zakończenia, trzeba przyznać, że ów piątek 11 listopada 2022 roku był największym momentem w krótkiej historii stajni z Kannapolis.

Co przyniesie GP Sao Paulo 2023?

Wyścig o GP Sao Paulo w 2023 roku najpewniej będzie kolejną ciekawą rundą w historii toru Interlagos. Mimo wyraźnej przewagi maszynerii Red Bulla może dojść do niespodziewanych zwrotów akcji. Wpływ na nie będą mieć gorący klimat i kapryśna pogoda. Są to znaki rozpoznawcze Interlagos, często w przeszłości dochodziło do zawirowań wywołanych przez te czynniki. Na torze w ostatnich latach świetne odnajduje się zespół Mercedesa, rok temu udało im się w tym miejscu przerwać dominację Red Bulla. Być może będzie tak i tym razem. Jeśli gdzieś ma dojść do niespodzianek, to właśnie Brazylia jest idealnym miejscem do tego typu zaskoczeń. 

ZOBACZ TAKŻE
Transmisja F1 2024. Gdzie oglądać Formułę 1 w Polsce? Transmisje GP Singapuru 2024 [transmisja, stream, live]

Reklama