Connect with us

Czego szukasz?

IndyCar

Shwartzman zadowolony po testach IndyCar. „Bolid jest świetny”

Robert Shwartzman okazał się najszybszym zawodnikiem podczas prywatnych testów IndyCar w Sebring. Rosjanin startujący pod izraelską flagą był bardzo zadowolony z sesji.

Robert Shwartzman testy IndyCar
Fot. IndyCar

Kierunek USA?

Robert Shwartzman w sezonie 2022 nigdzie się nie ścigał. Rosjanin obecnie legitymujący się izraelską flagą wystąpił w kilku treningach F1 w barwach Ferrari. Z tego też powodu były już protegowany SMP Racing zaczął szukać opcji na powrót do rywalizacji. Shwartzman 5 stycznia wziął udział w prywatnych testach IndyCar z ekipą Chipa Ganassiego na torze Sebring w krótszej konfiguracji. Wicemistrz F2 z 2021 roku okazał się w nich najszybszy pomimo faktu, że nigdy wcześniej nie jeździł po tym obiekcie. W dodatku sam zainteresowany był bardzo szczęśliwy z okazji jaką dostał.

ZOBACZ TAKŻE
Robert Shwartzman - talent, który może podążyć drogą Charlesa Leclerca

To było zupełnie nowe doświadczenie dla mnie. Ogólnie rzecz biorąc było to bardzo pozytywne i zarazem produktywne. Byłem bardzo ciekawy jak zachowuje się bolid IndyCar. Bardzo się cieszę, że moje oczekiwania zostały spełnione. Jeśli chodzi o wygląd i styl jazdy to Dallara DW12 jest całkiem przyjemną maszyną do prowadzenia. Szczerze mówiąc teraz nie czuję żadnego bólu. Moja kondycja pozwoliła mi bezproblemowo naciskać przez całą sesję. Bolid sam w sobie bardzo mi się podobał i przyjemnie się nim jeździło. Przetestowaliśmy wiele rzeczy, które mam nadzieję wykorzysta zespół – stwierdził Rosjanin po teście w rozmowie z serwisem Racer.

Tak czy siak Rosjanin będzie musiał poczekać

Testy na Sebring pokazały, że junior Ferrari celuje w starty w IndyCar. Tutaj jest możliwych kilka opcji. Jeżeli Rosjanin planuje starty w amerykańskich mistrzostwach w 2023 roku to pozostaje mu walka jedynie o fotele w słabszych zespołach. Można tu wymienić chociażby ekipę Juncos Hollinger Racing, która ma spory potencjał co pokazała miniona kampania. Callum Ilott w końcu na ten moment jeszcze nie wie kto będzie jego zespołowym partnerem w sezonie 2023.

ZOBACZ TAKŻE
Callum Ilott: Liczę, że starty w IndyCar pomogą mi trafić do F1 | WYWIAD

Inaczej sprawa ma się natomiast w przypadku 2024 roku. Wówczas stawka IndyCar może się znacząco przetasować. Zdaniem Marshalla Pruetta, Rosjanin jest poważnym kandydatem do jazdy dla Chipa Ganassiego w tej ramie czasowej. Najbliższe tygodnie i miesiące będą ważne dla zawodnika urodzonego w Izraelu, gdyż to one określą jego przyszłość.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama