Załoga Pro-Am pokonała wszystkich w LMP2
Spodziewaliśmy się, że ekipa z drugiej klasy aut LMP2 może być groźna. Wszak w poprzednich latach Team Turkey czy AF Corse pokazywały pazur względem rywali. Jednak nikt nie oczekiwał od nich zwycięstwa! Pierwsze dwie godziny upłynęły pod znakiem dominacji Algarve Pro. Tam załoga #25 doskonale odskakiwała rywalom po starcie. Kyffin Simpson pokonał Cool Racing w chaotycznym starcie, po którym na tor musiał wrócić samochód bezpieczeństwa. Nie mniej jednak, wszystko układało się dobrze dla tej ekipy. Niestety wszystko legło w gruzach, gdy pod koniec drugiej godziny James Allen wylądował w pułapce żwirowej z pomocą #28 IDEC Sport. Wtedy też wyścig przerwano po raz drugi, ale przy użyciu FCY.
To sprawiło, że na czoło wysunęły się takie załogi jak Duqueine, Team Turkey czy AF Corse. Co ciekawe, tylko ta druga nie ścigała się w klasie LMP2 Pro-Am. Druga połowa rywalizacji w 4h Barcelona 2023 rozstrzygnęła się właśnie między nimi. Jak zwykle, w trakcie czterogodzinnej rywalizacji kluczową rolę odegrały pit stopy oraz momenty zjazdu, a także to, kiedy w kokpicie samochodu znajdował się kierowca z niższą kategorią. Dziś dobrą robotę w tym aspekcie wykonało Duqueine, które jeszcze w ostatnich 30 minutach jechało po zwycięstwo.
Jednak dziś to Team Turkey był nie do zatrzymania. Salih Yoluc nie stracił zbyt wiele czasu na swoim jedynym stincie. Pomogła mu tu długa neutralizacja, podczas której mógł on „spalić” swój czas, który musiał on wyjeździć. Dalej do pracy w #34 zabrał się Charlie Eastwood, który odrobił to, co Yoluc stracił na swoim przejeździe. Już wtedy załoga zyskała sporo dzięki jego prędkości. Natomiast całość wykończył dziś dwukrotny mistrz ELMS, Louis Deletraz. Szwajcar po ostatnim pit stopie dogonił Duqueine i odebrał im prowadzenie wygrywając 4h Barcelona.
Niektórzy mieli dziś pecha, a innym brakowało tempa
Z pewnością do tych pierwszych zaliczyć można było dziś #43 Inter Europol Competition. Polska załoga w zasadzie pożegnała się z wyścigiem już po pierwszej godzinie. Jonathan Aberdein zaraz po rozpoczęciu swojego przejazdu musiał wrócić do alei serwisowej z usterką skrzyni biegów. Samochód nie ujrzał dziś flagi w szachownicę. Gdyby nie to, to „piekarze” mogliby powalczyć dziś o szóste miejsce w ogólnej klasyfikacji wyścigu.
Nie najlepiej działo się dziś w United Autosports. Zarówno jeden samochód w LMP2, jak i dwie załogi w LMP2 Pro-Am nie miały dziś prędkości. Nie pomogły żadne alternatywne strategie, ani próby zamiany pozycjami. Wszystkie trzy auta z tych dwóch klas przyjechały na końcu swoich kategorii. Pech oraz błędy towarzyszyły dziś także Cool Racing. Załoga #47 po starcie z pole position trzymała się w czołówce. Niestety seria błędów kierowców zepchnęła samochód w dalszą część stawki. W pewnym momencie walczył on wraz z bliźniaczą załogą z klasy Pro-Am. Niestety kolejne błędy, w tym te po stronie Jose Marii Lopeza, zepsuły wyścig tej załogi. Finalnie #47 dowiozło 7 miejsce, a bliźniacze auto #37 dojechało czwarte. Problemy przytrafiły się dziś nawet Team Turkey, który musiał skrócić jeden ze stintów, aby wymienić tylne skrzydło przez nakaz otrzymany od dyrekcji wyścigu. Jednak dziś nawet to nie powstrzymało samochodu wystawianego przez TF Sport.
Spirit of LeMan kontra Cool w LMP3
To właśnie te dwa samochody walczyły między sobą w LMP3. W tym wszystkim jeszcze próbował się odnaleźć Inter Europol Competition. Niestety polskiej załodze zabrakło dziś prędkości, aby zawalczyć o wygraną. Najważniejsze jednak dla „piekarzy” było to, że pokazali oni dziś tempo i zdobyli punkty za podium. Blisko nich było #4 DKR. Niestety Luksemburska ekipa nie ujrzała dziś mety po awarii silnika w trzeciej godzinie. Gdyby nie to to ten samochód mógłby dziś dowieźć czwarte miejsce. Najszybszy ostatecznie okazał się być Racing #31 Spirit of LeMan. Natomiast mety w LMP3 nie ujrzał chociażby WTM by Rinaldi Racing. Ta załoga ucierpiała w wyniku zamieszania na starcie w trzecim zakręcie. Tam owa załoga zaliczyła kolizję z Proton Competition, TF Sport oraz GMB. Wszystkie cztery samochody wypadły z wyścigu wywołując tym samym neutralizację.
Proton kontra Ferrari w GTE
Załoga #16 ze składem przeniesionym z IMSA SportsCar napotkała dziś na mocną opozycję. Zarówno Formula Racing, jak i Spirit of Race czy JMW były dziś szybkie. Pojedynki między tymi trzema załogami Ferrari były dziś jedną z ozdób wyścigu. Dodatkowo wspomniane Porsche #16 także musiało czuć ich oddech na plecach. Koniec końców to jednak Zach Robichon, Ryan Hardwick oraz Alessio Picarello wyszli zwycięsko z walki o wygraną w 4h Barcelona 2023 w ELMS.
Co czeka nas po 4h Barcelona? Niestety dłuższa przerwa
Pierwotnym planem było rozegranie 4h Imola w pierwszej połowie maja. Niestety prace renowacyjne wymuszone Grand Prix Emilii Romanii w F1, zaszkodziły tu kalendarzowi ELMS. Dlatego też mistrzostwa Europy udadzą się na dłuższą przerwę i wrócą dopiero 16 lipca na Paul Ricard. Wtedy też ELMS rozegra 4h Le Castellet. 2023.
Wyniki wyścigu 4h Barcelona 2023 ELMS
Fot. ELMS