Porsche miało wszystko pod kontrolą do pewnego momentu
Załogi #6 i #7 dobrze otworzyły dwie pierwsze godziny 6h Watkins Glen i faktycznie wyglądało to na dublet od startu do mety. Obydwa auta były bardzo mocne. Felipe Nasr w #7 toczył ostre pojedynki z Mathieu Jaminetem w #6. Niestety pierwsze ze wspomnianych aut zaliczyło awarię baterii w trzeciej godzinie. To sprawiło, że jedno z Porsche wypadło nam z gry. Dodatkowo już na starcie z walki wypadło nam BMW #24, które obróciło się na pierwszym okrążeniu zaraz po starcie. Pechowy występ zaliczyła też #10 Acura WTR Andretti. Zespół wielokrotnych zwycięzców 24h Daytona także mógł wygrać na „The Glen” Jednakże niedokręcone koło oraz kilka kar w połączeniu z kłopotami powstałymi w wyniku uszkodzeń koła skutecznie wyeliminowała to auto z wyścigu.
Tymczasem na czele działo się jeszcze więcej. Porsche #6 dobrze trzymało się na prowadzeniu jeszcze do piątej godziny. Jednak wtedy Cadillac, dwa Lamborghini oraz jedno z aut LMP3 wzięły udział w kolizji, która wywróciła stawkę do góry nogami. Wtedy na czele znalazł się Cadillac #01. Żółty prototyp ma ogromnego pecha zarówno w FIA WEC, jak i IMSA SportsCar Championship. Spośród aut tego producenta lepiej sprawowała się załoga #31, która na dwie godziny przed metą wyszła na prowadzenie.
Do tego do walki o wygraną dołączyło się #25 BMW. Conor de Philippi oraz Nick Yelloly byli w świetnej pozycji do wygrania w Watkins Glen. Jeszcze na pół godziny przed metą ten samochód miał siedem sekund przewagi nad Porsche, którą mógł on zamienić na wygraną. Jednak zużyte opony przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Porsche. Załoga #6 w ostatnich dwóch godzinach musiała się sporo napocić nad odzyskaniem czasu straconego na przedostatniej neutralizacji. Ostatecznie Nick Tandy i Mathieu Jaminet w wygrali po wyprzedzeniu BMW #25 z wykorzystaniem traffiku. Ten manewr wydarzył się w ostatniej chwili, bo tuż przed dachowaniem #95 Turner Motorsports, które zakończyło wyścig.
… ale to BMW ostatecznie wygrało
Po wyścigu najpierw okazało się, że załoga, która dojechała na metę jako pierwsza, zmagała się z powoli uchodzącym powietrzem z jednej z opon. Czyli neutralizacja wywołana tuż przed metą była dla nich zbawieniem? Otóż nie. Po wyścigu sędziowie wykryli, że drewniana deska pod podłogą uległa większemu zużyciu, niż zezwalał na to regulamin techniczny. Wobec tego wykluczono #7 Porsche Penske. Zaś zwycięstwo w 6h Watkins Glen 2023 w GTP przyznano #25 BMW Team RLL w składzie Conor de Philippi oraz Nick Yelloly. Dla fanów BMW oraz kibiców BMW czy też WRT, dla którego jeździ Robert Kubica to może być dobra wiadomość pod kątem tego, co może się wydarzyć w sezonie 2024.
Algarve Pro Racing na szczycie w LMP2
Widowisko w GTP to jedno. Tam dobrze wymierzone BoP dało nam świetne ściganie, które padło łupem Porsche. Jednak w LMP2 wszystko było jeszcze bardziej zacięte. Tam APR stoczył świetny bój z Era Motorsport. Sporego pecha zaliczył #11 TDS, który ucierpiał przy próbie ominięcia innego zdarzenia z udziałem PR1. Zawodów nie ukończyło dziś High Class Racing i Rick Ware Racing. W LMP3 najszybszy był #74 Riley korzystający z Ligiera.
Lexus nadal nie do zatrzymania w GTD Pro i GTD
Jack Hawksworth i Ben Barniacoat świetnie kontrolowali dziś sytuację pod kątem traffiku, strategii i wszystkich wydarzeń na torze. Jak zwykle, w endurance tempo to jedno, ale szczęście do czasu ogłoszenia neutralizacji to druga sprawa. W GTD Pro #14 Lexus musiał dziś bronić się czy to przed Porsche Pfaff, Corvette, albo Ferrari Risi Competitzione. Daniel Serra oraz Davide Rigon stanowili dziś mocny duet, który był godnym rywalem dla Lexusa. Jednak dziś to japoński producent obronił się w końcówce przed fabrycznym składem Ferrari. W GTD sytuacja wyglądała podobnie. Jednak tam ilość rywali była większa. W pierwszych godzinach goniło ich chociażby Iron Dames. Zaś potem musieli oni toczyć boje z Heart of Racing czy Wright Motorsports. Ostatecznie jednak załoga #12 dowiozła wygraną.
Co czeka nas po 6h Watkins Glen?
Za dwa tygodnie, bo w sobotę, 8 lipca IMSA znów wróci do akcji. Tym razem będzie to sprint, ale nie w USA, bowiem seria zaliczy wyskok do Kanady. Tam w sobotę, 8 lipca odbędzie się jedyna runda sezonu poza granicami kraju. Dzień później, bo w niedzielę, FIA WEC rozegra wyścig 6h Monza. Zaś już w najbliższym tygodniu IndyCar pojedzie w Mid-Ohio. Natomiast NASCAR Cup Series pojedzie po raz pierwszy w swojej historii na torze ulicznym. Gospodarzem imprezy będzie Chicago.
Wyniki 6h Watkins Glen 2023 w IMSA SportsCar Championship z podziałem na klasy