Connect with us

Czego szukasz?

FRECA

FRECA: Antonelli zwycięzcą i mistrzem, Biliński 18. | Analiza 2. wyścigu

Fatalna kraksa, szczęśliwie zakończona bez urazów żadnego z 3 uczestniczących w niej zawodników, przedłużyła rywalizację na Zandvoort o 30 minut. Nie miało to żadnego znaczenia dla Andrei Kimiego Antonellego, który odniósł przekonujące zwycięstwo. Roman Biliński nie miał dziś szczęścia – spadł w odmęty stawki i w skróconej rywalizacji zdołał wydobyć się tylko na 18. miejsce.

Antonelli 1
Fot. Prema Racing / FB

Najlepszy kierowca: Andrea Kimi Antonelli

Włoch kompletnie zdominował rywali – jego bolid wyglądał, jak gdyby niemal unosił się w powietrzu. Na przesychającej nawierzchni junior Mercedesa już kilka łuków po starcie zyskał aż 4 pozycje. Tempem przewyższał każdego – zakręt po zakręcie zbliżał się do prowadzącego trio: Amand-van Hoepen-Bedrin. Każdego też wyminął bez trudu, wskakując na pozycję lidera po znakomitym manewrze po wewnętrznej pochylonego zakrętu nr 3.

W ciągu ledwie kilku minut Włoch wypracował sobie prawie 4 sekundy przewagi. Wówczas na to wyjechał samochód bezpieczeństwa, a po chwili zamieniono go na czerwoną flagę. Doszło bowiem do kraksy Emersona Fittipaldiego Jr-a, Mai Weug oraz Nikhila Bohry. Brazylijczyk stanął w poprzek toru, a Hiszpanka oraz Singapurczyk uderzyli w jego unieruchomiony bolid. Przerwa spowodowana wypadkiem, w trakcie której porządkowi czyścili również tor z odłamków i wody, potrwała około pół godziny.

Restart zaprezentował nam zupełnie inne zawody. Nagle potężne problemy miewał Martinius Stenshorne, na tle którego tym lepiej wyglądał Joshua Dürksen. Paragwajczyk ruszał do gry z 24. pozycji, a na 10 minut przed końcem jazdy był już 8. i naciskał na kierowcę Premy, Lorenza Fluxę. Nie powielił jednak błędu wykonanego przez Rafaela Camarę (opisanego niżej) i nie rozpychał się na siłę łokciami.

ZOBACZ TAKŻE
FRECA: Haverkort wygrał, Biliński 5. | Analiza 1. wyścigu na Zandvoort

Miast tego, wykonał manewr śmiało mogący konkurować o miano ataku sezonu. Paragwajczyk zrównał się z Hiszpanem na prostej przed szybkim prawym zakrętem Scheivlak i wyprzedził go kapitalnie po szerokiej. Kraksą pachniało od początku, ale obaj kierowcy pozostawili sobie dość miejsca i Durksen może cieszyć się z 7. miejsca.

Najlepszy zespół: ART Grand Prix

Rzadki w drugiej połowie sezonu przypadek, kiedy to Prema nie pokazuje swym rywalom miejsca w szeregu, właśnie się powtórzył. Ekipa ART, dotychczas outsiderzy w walce o duże oczka zdobyli podwójne podium, i to w warunkach najmniej spodziewanych.  Amand miał co prawda kolosalną stratę do Antonellego, lecz poza Włochem tylko Laurens van Hoepen potrafił się doń zbliżyć. A Holender to przecież reprezentant tej samej stajni.

Biliński daleko w tyle

O tym, że to będzie dla Polaka trudny wyścig, zespół Trident wiedział na długo przed startem. Biliński nie zdołał poskładać porządnego okrążenia w kwalifikacjach, w wyniku czego ruszał dopiero z 19. pola. Co gorsza dla niego, tor po wcześniejszych opadach dopiero przesychał; łatwo było stracić kontrolę nad samochodem, zwłaszcza przy próbach atakowania rywali.

Biliński jeszcze na pierwszym okrążeniu spadł do połowy trzeciej dziesiątki, gdzie walczył z czerwonymi latarniami tegorocznych mistrzostw, m.in. Enzem Sciontim. Przez moment Polak znalazł się przed Ivanem Dominguesem, lecz Portugalczyk – znany ze startów we Włoskiej F4 – szybko odbił lokatę. Dalszych postępów Bilińskiego na ten moment nie sposób opisać. Kamera nie pokazywała Polaka, który tracił kolejne lokaty i zawisnął na 27. miejscu w klasyfikacji zawodów.

Wbrew informacjom z ekranu, Biliński nie wypadł jednak z rywalizacji. Po powrocie do rywalizacji (gdy odwieszono czerwoną flagę), Polak odnalazł się na 23. lokacie. Przez pozostałe 17 minut starał się odrobić jakiekolwiek pozycje, ale zadanie to przychodziło ciężko. Finalnie nasz kierowca linię mety minął na 18. miejscu.

Największe zaskoczenie: Marcus Amand

Widok Francuza stojącego na czele 30-osobowej stawki z pewnością nie należy do częstych. Amand w tegorocznej FRECE tylko dwukrotnie zdobywał jakiegokolwiek punkty i zajmował dalekie, 23. miejsce w klasyfikacji generalnej. Wczoraj na Zandvoort wielu sekund do dziesiątki nie stracił; dziś wydobył z siebie to, co najlepsze i wykręcił fenomenalne okrążenie, które zapewniło mu pole position.

ZOBACZ TAKŻE
FRECA: Antonelli zwyciężył na Monzy, Biliński 7. | Analiza

Amand trzymał je do czasu, aż w lusterkach nie pojawił mu się Antonelli. Z doskonale jadącym Włochem kierowca ART nie miał żadnych szans, robił jednak wszystko, by upewnić się, że mistrz będzie jedynym, który pokaże mu dziś swoje plecy. Amand jechał równo i spokojnie – przez większość zawodów niezagrożony na 2. pozycji. Pod koniec nacierać na niego zaczął van Hoepen i dwaj młodzi zawodnicy ścigali się bok w bok aż do mety. Francuz był szybszy o 31 tysięcznych sekundy.

Największe rozczarowanie: Emerson Fittipaldi Jr.

Wspomniany już Brazylijczyk zdecydowanie zbyt wcześnie powołany został do czempionatu o równie ostrej rywalizacji. Ledwie 16-letni kierowca radził sobie tylko tak długo, jak na tor nie spadały kolejne krople deszczu. Gdy na Zandvoort rozszalała się ulewa, zawodnik Saintéloca stał się bezradny. Gorzej – stracił panowanie nad samochodem w warunkach zmniejszonej prędkości za samochodem bezpieczeństwa. Uderzył w bandę przed łukiem Mastersbocht i powrócił na tor już we wraku maszyny.

Kraksa młodego jeźdźca wynikała z niedoświadczenia. Inny wypadek, Rafaela Camary, wynikał tymczasem z nadmiernych ambicji, choć wydaje się, że nie bez winy pozostaje w nim Nikita Bedrin. Kierowca Premy i zawodnik Monolite prowadzili pasjonujący pojedynek przez ponad okrążenie. Zaczęło się od Bedrina wypychającego Brazylijczyka z toru w zakręcie nr 3. Następnie Camara siedział na skrzyni biegów rywala i minął go przed zakrętem nr 9, ale Bedrin odbił 5. lokatę w kolejnym łuku.

Camara odgryzł się w szykanie rozpoczynającej trzeci sektor. Wydawało się tym samym, że postawił kropkę nad i, lecz obaj kierowcy nadal jechali bok w bok na prostej wiodącej ku najsłynniejszemu, długiemu pochylonemu łukowi prowadzącemu na prostą startową. Tam Camara usiłował wejść na linię wyścigową i wepchnął się prosto na Bedrina, który nie zahamował. W wyniku kolizji, Brazylijczyk – jak krążek hokejowy – poleciał w żwir. Zmarnowana szansa na punkty.

Antonelli z koroną

Piąte zwycięstwo w tym sezonie nie mogłoby smakować dla Włocha lepiej. Antonelli dokłada kolejne 25 punktów do imponującej już liczby 257 i zostaje mistrzem sezonu 2023. Drugi Martinius Stenshorne już mu nie zagrozi: Norweg ma 218 oczek. Żadna matematyka nie zaoferuje mu szansy na pokonanie Antonellego w końcowym rozrachunku.

ZOBACZ TAKŻE
Klasyfikacja generalna FRECA 2023. Sprawdź pozycję Bilińskiego

Wśród ekip największy postęp czyni ART Grand Prix. Francuzi zdobyli dziś 33 punkty – więcej niż połowę tego, co przez cały dotychczasowy sezon. Daje im to 94 oczka i choć nie poprawia pozycji w tabeli, wydatnie zbliża do siódmego Tridentu. Włosi dysponują 97 punktami. Prowadzi nadal Prema.

!!! Uwaga: Nikita Bedrin nie jest liczony do klasyfikacji generalnej mistrzostw, podobnie jak Evan Giltaire oraz Pierre-Louis Chovet. Stąd w dzisiejszym wyścigu ostatnim jeźdźcem z punktami był 13. na mecie Maceo Capietto.

Powrót do Niemiec

Po raz pierwszy od sezonu 2020, gdy FRECA nie istniała jeszcze w swej obecnej formie, lecz dopiero planowano złożyć ją z połączenia Formuły Renault Eurocup oraz Formuły Regional European Championship, kierowcy pojadą w Niemczech. Tym razem nie będzie to jednak Nürburgring, gdzie zwycięstwa odnosili Caio Collett oraz Lorenzo Colombo. Areną rywalizacji stanie się tor równie ikoniczny – Hockenheimring.

ZOBACZ TAKŻE
Kalendarz FRECA 2023. Sprawdź, kiedy startuje Roman Biliński

Kwestia mistrzostwa została już rozstrzygnięta, lecz walka o srebrny medal wciąż się toczy. Tim Tramnitz traci do Martiniusa Stenshorne’a 22 punkty. Niemiec z pewnością będzie starał się wykorzystać niewielki, ale jednak atut w postaci doskonałej znajomości rodzimego obiektu. Startował już na nim (i wygrywał) w latach 2020-2021 w ADAC Formule 4.

Wyniki 2. wyścigu serii FRECA 2023 na Zandvoort

FRECA wyniki 2 Zandvoort

Fot. FRECA / YT

Reklama