Connect with us

Czego szukasz?

Testy nowych samochodów

TEST | VW Amarok 3.0 V6 TDI Aventura – alternatywa dla SUV-a

W świecie zdominowanym przez SUV-y często możemy czuć wręcz przesyt takimi samochodami i szukamy różnych alternatyw. Czasami zwracamy się w stronę… aut użytkowych, gdzie alternatywą dla SUV-a potrafi być nowoczesny pickup taki jak VW Amarok.

VW Amarok Aventura
Fot. Paweł Bartocha

Dominacja SUV-ów trwa od kilkunastu lat w najlepsze i nic nie zanosi się na to, by miało się coś zmienić w tej kwestii. Nie wszyscy są jednak fanami SUV-ów i poszukując wszechstronnego samochodu, którym również nie baliby się zjechać z utwardzonych szlaków mogą zwrócić się ku autom użytkowym… Zwłaszcza takim jak VW Amarok. Szczerze mówiąc taki nowoczesny luksusowy pickup był dla mnie miłą odskocznią wobec kolokwialnie mówiąc „oklepanych” SUV-ów.

Pickup zamiast SUV-a? W USA to norma, w Europie niekoniecznie

O tym, że pickup może być alternatywą dla SUV-a, od wielu lat wiedzą Amerykanie, którzy wręcz kochają takie samochody. Dość powiedzieć, że w pierwszej trójce najpopularniejszych nowych aut w USA znajdziemy wyłącznie pickupy rodzimych producentów. W Europie sytuacja ta wygląda trochę inaczej, bowiem pickupy od zawsze utożsamiano z siermiężnymi wołami roboczymi. Sytuacja zmieniła się w 2009 roku wraz z premierą I generacji Volkswagena Amaroka, który pokazał, że takie samochody potrafią być też komfortowe na co dzień i stanowić alternatywę dla aut osobowych. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Ford Ranger Raptor 3.0 V6 EcoBoost - kawał wariata!

Lata jednak lecą nieubłaganie i poczciwy niemiecki pickup domagał się już następcy. Ten zadebiutował dopiero w 2022 roku, jednak w segmencie aut użytkowych taki staż rynkowy nikogo nie dziwi. Tym razem Volkswagen postanowił skorzystać z doświadczenia Forda i nowy Amarok jest bliźniaczą konstrukcją nowego Forda Rangera, który zadebiutował w 2021 roku. Dość powiedzieć, że w Stanach to właśnie Fordy serii F są najpopularniejszymi nowymi samochodami. Również w Europie poprzedni Ranger cieszył się sporą popularnością. 

VW Amarok

Fot. Paweł Bartocha

Nowy VW Amarok, czyli dużo Forda w Volkswagenie

Pokrewieństwo z Fordem widać chociażby po samej sylwetce pojazdu i wymiarach paki. Ma ona 157 cm długości, od 120 do 148 cm szerokości oraz 50 cm wysokości. W testowanej topowej wersji Aventura ładowność niestety jest poniżej oczekiwań i wynosi raptem 781 kg, na szczęście bazowa wersja Style oferuje lepsze, choć wciąż nie oszałamiające 971 kg. Ciekawe, z czego to wynika, skoro Ford Ranger z tym samym silnikiem i w porównywalnej wersji Platinum ma 1050 kg ładowności.

VW Amarok paka

Fot. Paweł Bartocha

Wróćmy jednak do Amaroka. Mierzy on 5390 mm długości, a więc nieco więcej niż Ranger, zaś rozstaw osi jest identyczny i liczy 3270 mm. Oczywiście samochód oparto na ramie. VW Amarok od Forda Rangera różni się przede wszystkim przednim pasem, który nawiązuje do innych Volkswagenów i wygląda masywnie. W testowanej wersji Aventura w standardzie dostaniemy m.in. reflektory Matrix LED, który świetnie oświetlają drogę po zmroku i nie oślepiają innych kierowców.

Volkswagen Amarok przód

Fot. Paweł Bartocha

VW Amarok w wersji Aventura to elegancka bulwarówka

W odmianie Aventura uwagę przykuwają eleganckie 21-calowe felgi oraz liczne chromowane elementy takie jak np. obudowy lusterek, listwy w dolnej partii szyb bocznych, klamki czy nakładki na tylnym zderzaku. Widać je jeszcze lepiej dzięki seryjnemu lakierowi jasny niebieski metalik, który pasuje do bulwarowego charakteru Amaroka Aventury. Najciekawszym detalem Amaroka Aventury jest jednak emblemat na słupku C z napisem AMAROK AVENTURA okalającym wzór kompasu. Z tyłu Amaroka poznamy po nieco innych kloszach lamp, które mają kształt litery C oraz wielkim napisie AMAROK na klapie. Wszechstronność pojazdu poprawia seryjny w tej wersji hak.  

Aventura detale

Fot. Paweł Bartocha

Po kabinie od razu widać powiązania z Fordem

Po zajrzeniu do kabiny również z łatwością poznamy pokrewieństwo z Rangerem. Kokpit ma praktycznie ten sam układ – mamy zatem 12-calowy pionowy ekran dotykowy systemu infotainment, a przed kierowcą znalazł się 12,3-calowy wyświetlacz wirtualnych zegarów. Również dźwignia automatycznej przekładni, pokrętło do sterowania napędem, klamki drzwi a nawet… dźwigienki od kierunkowskazów przejęto żywcem z Forda.

VW Amarok wnętrze

Fot. Paweł Bartocha

Oczywiście VW zastosował własne grafiki wyświetlaczy i nieco inne materiały wykończeniowe, ale to detale. Mamy też inną, typową dla Volkswagena kierownicę z fizycznymi przyciskami oraz… brak panelu klimatyzacji (w Fordzie mamy pokrętła od klimy), co akurat uznaję za wadę. Reszta obsługi jest równie intuicyjna co w Fordzie. 

Jakość wykończenia i warunki w kabinie Amaroka pokazują progres 

Jakość wykończenia również jest porównywalna z Fordem, choć osobiście bardziej od zastosowanej w Amaroku ekoskóry podobały mi się miękkie tworzywa z Forda. To już akurat kwestia gustu – generalnie oba auta są zaskakująco przyjemnie wykończone jak na pickupy. Spasowanie również jest dobre, choć pojedyncze detale decydują o przewadze Forda nad Volkswagenem. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Nissan Navara 2.3 dCi 190 KM 4x4 - auto do zadań specjalnych

Pod względem przestronności również jest podobnie, a więc bardzo dobrze. Wsiadanie ułatwiają solidne progi i specjalne uchwyty w słupkach A i B. Zarówno z przodu jak i z tyłu miejsca nie brakuje, zaś przestrzeń nad głową wręcz imponuje. Z tyłu zaskakuje komfort, jaki zapewnia tylna kanapa, gdyż często w pickupach siedziało się z tyłu pionowo i niewygodnie. Tutaj jest naprawdę dobrze, kanapę lekko pochylono, a pasażerowie mogą liczyć na podłokietnik, gniazdo 230V, liczne uchwyty na drobiazgi czy też na osobne nawiewy klimatyzacji. Jedynie na kolana wysokich pasażerów może nieco brakować miejsca.

Volkswagen Amarok fotele

Fot. Paweł Bartocha

Wyposażenie nie odstaje od nowoczesnych SUV-ów

Także pod względem wyposażenia VW Amarok nie odstaje od nowoczesnych SUV-ów. Już w standardzie znajdziemy w nim w zasadzie wszystkie niezbędne elementy z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Mamy m.in. skórzane i podgrzewane fotele z elektryczną regulacją w aż 10 kierunkach, przednie i tylne czujniki parkowania, dobrej jakości kamery z widokiem 360 stopni, bezprzewodowe połączenie z Apple CarPlay i AndroidAuto, wejścia USB-A i USB-C, indukcyjną ładowarkę, system keyless, podgrzewane fotele i przednią szybę, aktywny tempomat, monitorowanie martwego pola, Lane Assist, Front Assist czy też bardzo dobre audio Harman Kardon.

Volkswagen Amarok multimedia

Fot. Paweł Bartocha

Jedyna (słuszna) jednostka w gamie

W przeciwieństwie do Forda w Volkswagenie znajdziemy tylko jeden silnik. Na szczęście jest to 3-litrowy diesel V6 TDI o mocy 240 KM i momencie obrotowym 600 Nm, który doskonale wręcz pasuje do komfortowego charakteru Amaroka. Współpracuje on z 10-biegową automatyczną przekładnią z Forda oraz napędem 4WD. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,8 s, a prędkość maksymalna to 190 km/h. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | VW Multivan eHybrid Style - z Golfem mu do twarzy

Osiągi naprawdę są więcej niż wystarczające. Jednostka Amaroka zapewnia dużo mocy i momentu praktycznie zawsze, kiedy tylko sobie tego życzymy. Do tego imponuje wyciszeniem i kulturą pracy, nawet na zimno. Jedynie przekładnia potrafi się gubić z redukcją i reagować z pewną zwłoką na dodanie gazu. Skrzynia lubi zdecydowane reakcje, a przy spokojnej jeździe potrafi się pogubić jakby miała za dużo biegów. Do tego układ start&stop działa wręcz tragicznie – obowiązkowo go dezaktywujmy. Odpala silnik ze zwłoką i szarpie przy tym całym autem. 

VW Amarok tył

Fot. Paweł Bartocha

Osiągi, kultura pracy i spalanie na tak – VW Amarok to dojrzały pickup

Zużycie paliwa jest większe niż w SUV-ach, jednak jak na masę i gabaryty auta nie jest źle. Średnio w teście Amarok potrzebował około 11-11,5 l/100 km. Pamiętajmy, że Amarok waży ponad 2,4 tony. W mieście trzeba już liczyć ponad 16 l, a na drogach ekspresowych 10 l/100 km. Podczas spokojnej jazdy uda nam się zejść poniżej 9 litrów na 100 km. Zbiornik paliwa pomieści 80 l. 

Na drodze komfortowy niemal jak SUV

Na drodze Amarok imponuje komfortem na drodze zbliżonym do SUV-ów i stabilnością. Daje poczucie bezpieczeństwa, a dzięki wysokiej pozycji i gabarytom także dominacji na drodze. Oczywiście nie zapewnia tej precyzji prowadzenia w zakrętach co SUV-y, za to siedzi się jeszcze wyżej i czułem się jeszcze bezpieczniej niż w dużych SUV-ach. Układ kierowniczy działa lekko i pomaga w manewrowaniu tym kolosem, które wcale nie jest takie trudne jak może się wydawać (na początku wymaga jednak przyzwyczajenia). Hamulce jak to w pickupie nie są brzytwami, trzeba pamiętać o masie pojazdu. 

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Volkswagen Caddy PanAmericana 2.0 TDI 4MOTION - wierny druh

Parametry terenowe nie są może tak dobre jak w Fordzie Rangerze Raptorze (kąty natarcia, zejścia i rampowy w Amaroku wynoszą odpowiednio 30,23 i 21 stopni), jednak dla lubiących trochę „potaplać” się w błocie przygotowano odmianę PanAmericana. Napędami sterujemy za pomocą pokrętła – do wyboru napęd na tył (2WD), automatyczny na obie osie (4A), stały (4H) oraz reduktor (4L). Dokładnie zatem tak jak w Rangerze. 

VW Amarok sylwetka

VW Amarok sylwetka

VW Amarok nie jest tani, ale…

Volkswagen Amarok do tanich nie należy. W bazowej wersji Style kosztuje 229 000 zł netto, w bardziej terenowej odmianie PanAmericana 249 000 zł, zaś w testowanej topowej wersji Aventura kosztuje 269 000 zł netto. Pamiętajmy jednak, że jak w każdym innym aucie użytkowym, od Amaroka możemy odliczyć cały VAT, biorąc auto oczywiście na firmę. 

Aventura detal

Fot. Paweł Bartocha

Dla porównania porównywalny Ford Ranger Platinum kosztuje 259 000 zł netto, zaś bazowy Volkswagen Touareg z 3-litrowym dieslem o mocy 231 KM kosztuje już 341 790 zł brutto (Amarok Aventura kosztuje 330 870 zł brutto, ale odliczamy od niego VAT w przeciwieństwie do Touarega). 

Podsumowanie: VW Amarok 3.0 V6 TDI Aventura 

VW Amarok 3.0 V6 TDI Aventura
  • Stylistyka
  • Przestronność
  • Jakość materiałów
  • Wyposażenie
  • Multimedia
  • Komfort użytkowania
  • Przyjemność z jazdy
  • Silnik i napęd
  • Ekonomia i ekologia
  • Skrzynia biegów
  • Bezpieczeństwo
  • Stosunek ceny do jakości
4.5

Podsumowanie

VW Amarok w najnowszym wcieleniu kontynuuje tradycję poprzednika i jest jednym z najbardziej luksusowych pickupów oferowanych na europejskim rynku. Przekonuje bogatym wyposażeniem, komfortem jazdy, funkcjonalnością i przestronnością, a także dynamicznym i relatywnie oszczędnym silnikiem diesla. Szkoda tylko, że skrzynia biegów potrafi się pogubić, a ładowność jest tak niska. Z drugiej strony, jeśli potraktujemy Amaroka jako alternatywę dla SUV-ów, wówczas docenimy możliwość odliczenia VAT-u, a zatem i niższą cenę, wysoki poziom bezpieczeństwa, a także większe możliwości terenowe i pakunkowe.

5/5 (liczba głosów: 1)
Reklama