Connect with us

Czego szukasz?

F3

GP Makau: Browning okiełznał tor Guia | Analiza

Luke Browning dowiózł zwycięstwo w GP Makau. Brytyjczyk zdominował najważniejsze sesje i dołączył do elitarnego grona. Na podium znaleźli się także Dennis Hauger i Gabriele Mini. W szczególności Włoch był rozczarowany, bo wydawało się po treningach, że to on będzie dyktował warunki.

Luke Browning wygrana GP Makau 2023
Fot. Macau GP

Najlepszy kierowca: Luke Browning

Co tu dużo mówić. Brytyjczyk zwyciężył w każdej ważnej sesji. Najpierw w kwalifikacjach sensacyjnie ograł Gabriele Miniego. Później w wyścigu kwalifikacyjnym odjechał reszcie, a złudzeń nie pozostawił również i w tych właściwych zmaganiach. Junior Williamsa obierał bardzo mądrze linię jazdy podczas pokonywania najszybszej części toru. Umiejętnie blokował rywali i ponadto bardzo mądrze zarządzał tempem po restartach. W końcówce niczego nie musiał robić. Nikola Tsolov bowiem rozbijając się wywołał samochód bezpieczeństwa, za którym zakończono zmagania. W ten oto sposób Brytyjczyk stał się 5. debiutantem w XXI wieku, który okiełznał tor Guia. Przy okazji za wygraną kierowca Hitech GP dostanie 5 punktów do superlicencji.

ZOBACZ TAKŻE
F3: Wyścig kwalifikacyjny dla Browninga, sensacyjny Dunne | Analiza GP Makau

Najlepszy zespół: MP Motorsport

Holenderska stajnia wyścigowa może być zadowolona. Dennis Hauger, który wskoczył za Franco Colapinto zajął 2. miejsce. Norweg dosłownie fruwał po torze. Zapamiętana może zostać w szczególności jego szarża na Gabriele Minim. Skandynaw znalazł miejsce i wcisnął się obok juniora Alpine. Hauger następnie próbował dogonić Browninga, lecz Brytyjczyk umiejętnie pokonywał środkową partię toru. Niemniej aktualnie 8. zawodnik sezonu F2 może być z siebie zadowolony. Za Minim, czyli na 4. pozycji metę przeciął Mari Boya. Hiszpan w głównym sezonie F3 był niemrawy. Jednak na torze Guia szło mu nadzwyczaj dobrze. W pewnym momencie wicemistrz Hiszpańskiej F4 sprzed trzech lat włączył się do walki o podium. Zrównał się bowiem z Włochem, lecz musiał odpuścić, aby nie wpaść w bariery. Marcus Armstrong zaś ponownie się nie liczył. Problemy przełożyły się na dopiero 18. pozycję. 

 

 

Największe zaskoczenie: Laurens van Hoepen

Holender przez ostatnie 2 lata występował we FRECA. W tym roku udało mu się 2-krotnie stanąć na podium. Teraz van Hoepen, który do tamtej serii awansował bezpośrednio z kartingu już w przyszłym roku celuje w starty w FIA Formule 3. I wydaje się, że dobrym występem w Makau sobie już tylko to zagwarantował. Rodak Maxa Verstappena zajął bowiem 10. miejsce. W ostatnim momencie przed końcową neutralizacją uporał się z Sophią Floersch. 

ZOBACZ TAKŻE
Laurens van Hoepen o Maxie Verstappenie. "Nikt nie powtórzy jego wyczynu" | WYWIAD

Myślę, że także warto wspomnieć o Tommym Smithie. Australijczyk to bez wątpienia out-sider. W żadnej serii niczym szczególnym się nie wyróżnił. W Makau zdołał jednak zająć 14. pozycję, po drodze utrzymując za sobą znacznie szybszych kierowców. Może to nie jest jakiś wielki wyczyn, lecz dla kierowcy Van Amersfoortu takie coś ma znaczenie.

Solidny występ Sophii Floersch

Niemka miała do wyrównania pewne porachunki z torem Guia. W 2018 roku miała tu poważny wypadek. Po kontakcie z Sho Tsuboim i Jehanem Daruvalą dosłownie wylądowała poza torem. Sezon później odpadła przez awarię mechaniczną. Teraz zaś Floersch przez cały weekend unikała przygód. W pewnym momencie jechała nawet po 10. miejsce, lecz tuż przed wypadkiem Tsolova uporał się z nią van Hoepen. Reprezentantka Niemiec może być z siebie zadowolona. W jej wypadku sprawdziło się powiedzenie „Do trzech razy Sztuka”. Tyle razy musiała podchodzić do GP Makau, aby ukończyć te zawody. Fani z pewnością mogą zapamiętać moment z wyścigu kwalifikacyjnego, gdy w 4. zakręcie od zewnętrznej wyprzedziła Olivera Goethego. To wszystko składa się na to, że Floersch może wyjechać z Makau z podniesioną głową.

Słów kilka o pozostałych kierowcach z F2

Wyżej zostało już wszystko wspomniane o Dennisie Haugerze i Marcusie Armstrongu. Ta dwójka nie była jedyna wśród zawodników spoza F3, którzy wzięli udział w zmaganiach, a na co dzień rywalizują w wyższych mistrzostwach. Dan Ticktum po kraksie w wyścigu kwalifikacyjnym musiał startować z końca stawki. 2-krotny triumfator GP Makau zdołał przebić się na 13. pozycję. Jedno „oczko” przed nim zajął Roman Stanek. Czech, choć nie wbił się do czołowej 10., to przynajmniej ani razu się nie rozbił. Richard Verschoor, Isack Hadjar i Zane Maloney ulokowali się kolejno na pozycjach 6., 7. i 8. W tym miejscu warto odnotować, że pierwszy z tego grona w 2019 roku zwyciężył tutaj. 

ZOBACZ TAKŻE
Roman Stanek: Największa nadzieja Czechów na F1 w ostatnich latach

Największe rozczarowanie: Przygody kierowców Jenzer Motorsport

Zawodnicy szwajcarskiej stajni wyścigowej mieli sporo przygód. Charlie Wurz liczył się w walce o miejsce w czołowej 10. Jednak po wypadku Arona miał rozbity bolid. Wiedząc o potencjalnej czerwonej fladze pozostał jednak na torze, aby w przypadku wstrzymania sesji mógł zjechać do alei serwisowej. Tak się stało i mechanicy ekipy Jenzer Motorsport próbowali naprawić jego bolid, lecz to się nie udało. Problemy miał także Max Esterson. Zawodnik, którego podczas tego weekendu wspierał były kierowca F1, a więc Max Papis miał szansę na finisz w czołowej 15. Tymczasem pod koniec wyścigu urwał przednie skrzydło i stracił masę czasu. Amerykanin miał ponadto kłopoty, aby zmieścić się z tego powodu w agrafce.

Dunne i Beganovic się podpalili

Irlandczyk w przeciwieństwie do soboty ruszył słabiej. Kierowca Hitechu próbował opóźnić hamowanie po zewnętrznej, aby zachować szanse na odzyskanie 2. pozycji, lecz nie wyrobił się i uderzył w bandę. Zakręt Lisboa miał zatem kolejne żniwo podczas tego weekendu. Wcześniej bowiem rozbijali się tam m.in. Montoya, Ticktum i Ugochukwu. Później do tego grona dołączył Dino Beganovic. Szwed chciał wyprzedzić Gabriele Miniego. Manewr się udał, lecz junior Ferrari przesadził. Nie miał szans na wyhamowanie i wpadł w barierę. Zrobił to  niemalże w tym samym miejscu co Dunne. Skandynaw miał prawo być niepocieszony, gdyż stracił szansę na podium. 

Czerwona flaga

Na 7. okrążeniu w 12. zakręcie doszło do wypadku Paula Arona. Bolid Estończyka był kompletnie rozbity. Aron stracił bowiem całą tylną oś, a ponadto jego maszyna na moment zapłonęła. Kierowca na szczęście szybko ewakuował się z wraku. Do momentu zdarzenia juniorowi Mercedesa szło całkiem nieźle. Po starcie i wypadku Beganovica był nawet 3., lecz później wyprzedzili go Dennis Hauger i Mari Boya. Po wypadku Estończyka początkowo ogłoszono tylko neutralizację. Później jednak trzeba było posprzątać cały bałagan, gdyż na tor wylał się płyn. Przy okazji po tym zdarzeniu uszkodzeń nabawili się Charlie Wurz i Pepe Marti.

 

 

Następny raz już za rok

W ten oto sposób zakończyliśmy tegoroczne zmagania na torze Guia. Emocji było sporo i szkoda, że Nikola Tsolov tym wypadkiem zabił końcówkę. Za rok możemy spodziewać się tego, że polscy zawodnicy postarają się wziąć udział w zmaganiach F4 lub F3. Szanse na to są dość spore, ale potrzeba cierpliwości. W tym roku było już bowiem za późno na to, aby wysłać takie zgłoszenie i je opłacić. Przyszłoroczna edycja F3 będzie ostatnią, w której kierowcy użyją Dallary F3 2019. Na sezon 2025 bowiem zaplanowano rewolucję. Oczywiście nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądał ten bolid, ale można spodziewać się dużych zmian. 

Wyniki GP Makau 2023

Wyniki GP Makau 2023

Fot. FIA

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama