Connect with us

Czego szukasz?

F2

Roman Stanek: Największa nadzieja Czechów na F1 w ostatnich latach

Czesi mają swojego kierowcę w F2. Roman Stanek po trzech latach spędzonych w F3 doczekał się zasłużonego awansu. Kariera 19-latka już teraz wygląda ciekawie. Nie brakowało w niej jednak wielu zwrotów akcji, które praktycznie nikomu innemu się nie przytrafiły.

Roman Stanek nadzieją Czechów
Fot. Dutch Photo Agency

Magia w F4

Roman Stanek po przejściu z kartingu od razu pokazał, że jest wielkim talentem. W ADAC F4 na koniec sezonu zajął 4. miejsce po znakomitym sezonie. Czech, który reprezentował US Racing kampanię rozpoczął od podium w Oschersleben, a po zwycięstwie na koniec tego weekendu został liderem mistrzostw. Jednak w kolejnych dziewięciu zawodach nie był w stanie powtórzyć fantastycznych rezultatów z inauguracji sezonu. Wtem przyszła kolej na zawody w Nürburgu. Na słynnym Nürburgringu powtórzył się schemat z Oscherslaben. Ówczesny junior Saubera wyścigi kończył na 2., 8. i 1. lokacie. Jego wygrana w deszczu była naprawdę widowiskowa. Do końca kampanii młody Czech stanął raz jeszcze na podium – w Hockenheim uplasował się na 2. lokacie. 

Roman Stanek wygrana ADAC F4

Fot. ADAC F4 / Stanek przewodzi stawce w deszczu

Równolegle do ADAC F4, Stanek startował we Włoskiej F4. I tutaj też radził sobie bardzo dobrze. W Vallelundze wywalczył pole position do 2. wyścigu i po wspaniałej walce z Gianlucą Petecofem do ostatniego zakrętu zwyciężył te zmagania. Jednak przez karę za wyprzedzanie podczas neutralizacji spadł na 4. miejsce. W środku sezonu reprezentant US Racing był prawdziwym królem czasówek. Podczas rund na Red Bull Ringu, a także Imoli nastolatek wywalczył 5 na 6 możliwych pole position. Jednakże tylko jedno z nich zamienił na wygraną. Miało to miejsce podczas 2. wyścigu na torze pod Bolonią. 2 drugie miejsca na Mugello i Monzie zwieńczyły udany sezon. Stanek z dorobkiem 144 punktów zajął na koniec roku 5. lokatę.

ZOBACZ TAKŻE
Enzo Fittipaldi: Kim jest nowy nabytek akademii Red Bulla?

Dla wielu był on największa pozytywną niespodzianką serii F4. Nikt nie przypuszczał, że mający wówczas 15 lat zawodnik tak szybko odnajdzie się w tego typu mistrzostwach. 3 zwycięstwa, 6 innych miejsc na podium, a także 6 pole position było wynikiem bardzo imponującym. 

Zamieszanie z FREC i pandemią

Po F4 naturalnym krokiem w kierunku serii pod patronatem FIA, była rywalizacja w nowoutworzonej Formule Regional. Czech podpisał kontrakt na starty z Premą. Jego kolegami z zespołu mieli być Oliver Rasmussen, Gianluca Petecof, a także Arthur Leclerc. Przygotowania do sezonu szły nieźle, lecz pandemia COVID-19 zniweczyła te plany. Stanek przez cały czas musiał siedzieć w domu i poza jednym testem starszym bolidem GP3 nie miał okazji do prawdziwego treningu. Koronawirus sprawił, że mistrzostwa FREC mogły w ogóle się nie odbyć. A to byłoby poważnym problemem.

FREC testy w Vallelundze

Fot. Prema / Testy FREC

Mieliśmy umowę i wszystko gotowe. To już było podpisane. Zacząłem przygotowywać się z Premą, testować, pracowałem na symulatorze i bywałem we Włoszech. Ale potem wyszła ta sytuacja z COVID-19. Umowa z Premą została rozwiązana, z czego nie byłem zadowolony, ponieważ wiedziałem, że w tamtym roku mogliśmy wykonać dobrą robotę, ale tak się nie stało. Oczywiście, że bardzo tego żałuję, ponieważ szczerze mówiąc, myślę, że mogło to zrujnować moją karierę – opowiadał w rozmowie z Formułą Scout

Jego miejsce w Premie zajęła Jamie Chadwick. Za kulisami działo się jednak sporo.

Roman Stanek w F2?

Kiedy Czech testował bolid Formuły V8 nikt nie wiedział, że Antonin Charouz namawiał jego ojca na szalony pomysł. Zdaniem założyciela Charouz Racing System rewelacja sezonu F4 z 2019 roku powinna… od razu wskoczyć do F2.

Zaczął mówić do mojego taty: „W czasach COVID-19 wszystko będzie po*****ne, więc lepiej przenieś go do Formuły 2”. Tak, prosto z F4 do F2! Powiedziałem: „Oczywiście, że mogę to zrobić, ale nie jestem pewien, ponieważ to zbyt duży krok”. Szybko okazało się, że jest pewien problem. Charouz w tamtym czasie miał mnie, Louisa Deletraza i Pedro Piqueta. I wszyscy mieliśmy kontrakt. Ale w F2 są tylko dwa bolidy, a nie trzy – dodał.

Ostatecznie Roman Stanek trafił do F3. Wszystko przez jego wiek. Zasady FIA F2 mówią, że w zawodach tych mogą startować kierowcy, którzy ukończyli 17. rok życia. Czech wtedy miał 16 lat i by go nie dopuszczono. Z tego względu Charouz skierował go do F3. W skutek tego Niko Kari, który w przeszłości był juniorem Red Bulla został pozbawiony fotela. 

Damy Romanowi szansę. Wiemy, że jest bardzo utalentowany i byłoby marnotrawstwem, gdyby jeździł gdziekolwiek indziej. Wiem, że to niezwykły krok, umieścić Romana w bolidzie Formuły 3 po zaledwie roku w F4. Z drugiej strony to nie pierwszy raz. Wcześniejsi młodzi kierowcy otrzymali już podobną szansę i mądrze ją wykorzystali. Wszyscy wiemy, że Roman ją ma. Wie, co robić, więc nie ma powodu, by nie dał rady w F3 – tłumaczył Antoni Charouz decyzję o zakontraktowaniu swojego rodaka na łamach oficjalnej strony FIA F3.

Pierwsze przygody w F3

Roman Stanek bez żadnego przygotowania został rzucony na głęboką wodę. W kwalifikacjach w Austrii zajął 10. miejsce. Jednak nie zdołał utrzymać tej wysokiej lokaty, a ponadto w sprincie przytrafił mu się pewien incydent z krawężnikiem. Po najechaniu na niego jego bolid mocno podskoczył i wpadł w żwirową pułapkę, z której zdołał się wygrzebać.

W tamtym wyścigu w Austrii przekroczyłem limity. To był mój drugi wyścig w Formule 3 i jeszcze nie znałem pewnych granic – opisał swój błąd na łamach Motohigh.pl. 

Na Węgrzech podobnie mu się nie poszczęściło, gdyż po karambolu w 1. zakręcie stracił sporo czasu. Kolejne wyścigi nadal były słabe. Debiutant, który nie miał żadnego doświadczenia z prowadzeniem Dallary F3 2019 wyraźnie męczył się. Nienajlepszy zespół także miał na to wpływ. Wtem przyszła Monza. Stanek w 1. wyścigu pierwotnie wpadł na metę jako 10., lecz przez karę spadł na 11. lokatę. I tak stracił pole position do sprintu. Jednak z Włoch wyjechał z trzema punktami.

F3 Charouz Racing System 2020

Fot. Dutch Photo Agency

Oj żałowałem tego co się stało w 1. wyścigu. Trudno byłoby jednak wygrać ten wyścig, ale podium było możliwe. Jednak ta kara miała też swoje plusy. Na tym etapie mojej kariery dużo się uczyłem i jak zostałem za coś ukarany, to później wiedziałem, że nie można tak jeździć i należy tego uniknąć w przyszłości. Jednak w sprincie udało mi się awansować z P11 na P8, stoczyłem po drodze sporo pojedynków i bardzo mi się to podobało – dodał.

Sezon 2020 zakończył na 21. lokacie. Był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Charouz Racing System. Po tym zderzeniu z rzeczywistością poprosił o pomoc jednego z trenerów personalnych, aby pomagał mu w takich sytuacjach.

Prema, ART, a może Hitech?

Po sezonie 2020 stało się jasne, że Roman Stanek musi znaleźć lepszy zespół. Opcji było kilka. Na posezonowych testach F3 w Barcelonie, a także Jerez, kibice mogli ujrzeć go w barwach Premy i ART Grand Prix. Czech jak sam przyznał liczył na angaż w Premie, lecz do tego nie doszło. Ba, pomimo dobrych testów z ART Grand Prix również i Francuzi nie postawili na niego. 

Prowadzenie bolidu ART wygląda nieco inaczej, więc spróbowałem trochę dostosować swój styl jazdy. Jestem jednak zadowolony ze wszystkiego i będziemy dalej pracować. Bardzo podobała mi się praca z ART. Są mili i ciężko pracują. Jestem zadowolony z mojego inżyniera i komunikacji w zespole, wszystko idzie w dobrym kierunku – opowiadał po testach w rozmowie z czeską telewizją.

Ostatecznie na sezon 2021 zakontraktował go zespół Hitech. Brytyjska stajnia wyścigowa dawała szanse na walkę o wygrane, co w poprzednich sezonach udowodnili Liam Lawson, a także Juri Vips.

Roman Stanek i podróż na Bliski Wschód

Aby lepiej przygotować się do właściwego sezonu, Czech postanowił wystartować w Azjatyckiej F3. Na taki krok zdecydowało się zresztą wielu kierowców. Dla Stanka kierunek ten nie był nowością, gdyż w 2019 roku przejechał kilka wyścigów w F4 ZEA. Reprezentant Hitech Grand Prix kampanię zaczął źle, gdyż w Dubaju nie wywalczył ani jednego punktu. Jednak kolejne zmagania były już udane. Bohater materiału w ośmiu kolejnych wyścigach punktował. Do tego w finale sezonu w Abu Zabi otarł się o podium. 60 punktów przełożyło się na 10. pozycję w klasyfikacji generalnej kierowców. Dało to miejsce w środku stawki.

Roman Stanek i Azjatycka F3

Fot. Asian F3

2 podia w F3, ale…

W końcu przyszedł czas na główny sezon. Reprezentant Czech w 1. wyścigu głównym sezonu wywalczył 10. miejsce i tym samym zainkasował 1 punkt. Kolejne punkty wywalczył w trakcie sprintu na Red Bull Ringu, gdzie po starcie z 2. lokaty finiszował jako 4. Na Węgrzech po raz pierwszy w karierze w F3 stanął na podium. Stanek wywalczył 3. miejsce ku uciesze licznych kibiców z Czech, którzy postanowili przyjechać na zawody głównie dla niego. Kierowca Hitech Grand Prix za ciosem poszedł w ulewnej Belgii, gdzie ponownie w sprincie lepsi od niego okazali się tylko dwaj rywale. Do końca sezonu już nie zapunktował. 29 „oczek” dało mu 16. lokatę. 

F3 podium Spa 2021

Fot. Dan Mullan / Podium na torze Spa. Oprócz Czecha znaleźli się na nim Jak Crawford, a także Lorenzo Colombo

Kampania ta nie mogła być dla niego udana. Debiutujący Ayumu Iwasa i Jak Crawford okazali się od niego lepsi. Ponadto Hitech Grand Prix z czołowego gracza stało się zespołem środka stawki. Ponadto było widać, że Stanek przez zbyt szybki skok do F3 nadal cierpi. Nie mógł pokazać pełni swego potencjału. Sytuacja ta przypominała Giuliano Alesiego, który po ekspresowym awansie do GP3 nagle stracił swoje atrybuty. 

Szczęśliwa Imola

Jednak pojawiło się pewne światełko w tunelu. Pomiędzy rundą w Austrii, a Węgrami, Roman Stanek wziął udział w rundzie Euroformuły Open na torze Imola. To była dobra decyzja. Podczas weekendu na torze zlokalizowanego pod Bolonią, Czech zajął kolejno 4., 1. i 2. miejsce. Jego wygrana smakowała wyjątkowo, bo do końca naciskał na niego wspomniany już wyżej Jak Crawford. Sam zainteresowany dzięki tej wiktorii uwierzył, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Nastolatek zauważył, że bolidy Euroformuły Open są bardzo bliskie maszynie FIA F3. Stanek zachwalał ponadto prędkość, a także docisk. Widać było, że start ten bardzo mu się spodobał nie tylko ze względu na wynik, ale także i przez to, że bardzo szybko wyczuł bolid. Bardzo tego potrzebował.

Euroformula Open wygrana Czecha

Fot. Euroformula Open / Wygrana na Imoli pokazała, że prędkość jest. Ale trzeba było ją znaleźć na stałe

Roman Stanek dostał ostatnią szansę

Po dwóch słabszych sezonach ojciec Czecha miał pewne wątpliwości. Powiedział nawet swojemu synowi, że jak tak dalej pójdzie to będzie zmuszony zakończyć swoją karierę. Zagorzali kibice F3 pamiętają z pewnością słowa Alexa Jacquesa o nim podczas treningu w Bahrajnie w 2022 roku. 

Roman musi udowodnić, że ma talent i potencjał. Jeżeli tego nie zrobi, będzie musiał zakończyć karierę, a przecież on ma dopiero 18 lat– powiedział komentator.

ZOBACZ TAKŻE
Roman Stanek o sezonie 2022. "Nie wiedziałem, czy dostanę kontrakt na starty" | WYWIAD

Jak to się stało, że pomimo wątpliwości reprezentant Czech znalazł miejsce w F3? Po podium w Belgii ekipa Trident postanowiła zaprosić go na testy w Walencji. W nich Stanek okazał się bardzo szybki. Jednak do kontraktu była długa droga, gdyż aż 15 zawodników chciało ścigać się dla Włochów. Finalnie Giacomo Ricci zakontraktował właśnie go. Kierowca z kraju ze stolicą w Pradze w końcu dostał szansę na zweryfikowanie swoich umiejętności w adekwatnym do tego zespole.

Już podczas inauguracji sezonu bohater materiału dał jasno do zrozumienia, że będzie bardzo szybki. W kwalifikacjach zajął 2. miejsce i to pomimo sporego błędu w 10. zakręcie. Jednak Franco Colapinto, a także Alexander Smolyar pozbawili go szans na punkty, gdyż obydwaj kierowcy w obu wyścigach przebili mu opony. Jednak najlepsze miało dopiero nadejść.

Świetny sezon w F3

Imola to jego szczęśliwy tor. W 2022 roku dobitnie się to potwierdziło. Roman Stanek w sprincie zajął 4. miejsce. Dzień później wygrał. Przez niemal cały wyścig jechał na 2. lokacie, lecz Zane Maloney wypadł z trasy. Przez to Czech objął prowadzenie jednak Oliver Bearman wyprzedził go. Brytyjczyk narzucił sobie zbyt mocne tempo i tym sposobem reprezentant Tridentu odzyskał prowadzenie, którego nie oddał już do mety. 

ZOBACZ TAKŻE
Kaylen Frederick: Ulubieniec mistrza świata F1 na drodze do sukcesu

W Hiszpanii wywalczył pole position, które zamienił na 2. lokatę, gdyż na dystansie zmagań ograł go Victor Martins. Kolejne 3 weekendy nie były udane pod względem punktowania w głównych wyścigach. W Wielkiej Brytanii kolizja z Saucym wyeliminowała go z zawodów. Na Red Bull Ringu Czech po bezpardonowym ataku wyeliminował z zawodów Kaylena Fredericka i po karze za ten incydent został sklasyfikowany jako 11. Z kolei na Węgrzech przez zamieszanie pogodowe zawody skończył na 12. lokacie.

 

Jednak do gry wrócił on w Spa. Jadąc bardzo ofensywnie zdołał 2-krotnie w Belgii wywalczyć 2. miejsce. Dla wielu był on najlepszym kierowcą tamtego weekendu. W Holandii w zawodach głównych zajął 4. miejsce i do końca liczył się w walce o mistrzostwo. Jednak w finale sezonu przez Arthura Leclerca stracił szansę na finisz w czołowej 3. Na koniec kampanii został sklasyfikowany na 5. pozycji. 

Roman Stanek w końcu trafi do F2

Wynik ten usatysfakcjonował Czechów. Tym samym Roman Stanek zgodnie z zapowiedziami nie musiał kończyć kariery. W listopadzie wziął on udział w posezonowych testach F2.

Waga bolidu to duża różnica między F3 i F2. Poza tym są różnice w zachowaniu auta. F2 jest dość „leniwe” w porównaniu do F3, szczególnie na wolnych odcinkach. Szczerze mówiąc, przy dużej prędkości jest to dobre uczucie, ponieważ działa duża siła docisku. Dobrze jest przejechać pierwsze okrążenia i się wdrażać. Sporo pomogła mi obecność Giacomo Ricciego, który jest na miejscu – powiedział po sesji. 

Roman Stanek testy F2

Fot. Dutch Photo Agency / Przedsezonowe testy F2 2023 odbyły się w Bahrajnie

Kilka tygodni później potwierdzono, że zobaczymy go (tym razem bezproblemowo) w bezpośrednim przedsionku F2 w barwach ekipy Trident. Jego partnerem z zespołu będzie Clement Novalak. 

ZOBACZ TAKŻE
Tomas Enge: Zawodnik, który potrafił wygrywać wyścigi na haju

Talent, na który czekały Czechy?

Do tej pory jedynym reprezentantem kraju ze stolicą w Pradze w F1 był Tomas Enge. Przejechał on 3 wyścigi dla ekipy Prost GP w sezonie 2001. Poza nim w sesjach testowych brali udział chociażby Josef Kral, a także Jan Charouz. Pierwszy z wymienionych testerów ponadto pozostaje ostatnim Czechem, który dotarł do bezpośredniego przedsionka F1. Czesi liczą na to, że Stanek awansuje na szczyt. Co ciekawe 19-latka można zobaczyć w studiu F1, gdyż zaprasza go tam czeska telewizja.

Roman Stanek w studiu F1

Fot. Instagram Romana Stanka / Na tym zdjęciu ze studia F1 widzimy go drugiego od prawej strony

Czech pokazał od razu w F4 i F3, gdy się zaadaptował, że jest szybkim zawodnikiem. Potrafi wygrywać wyścigi, a do tego ma talent do jazdy. Biorąc pod uwagę, że do F2 trafił jako doświadczony zawodnik można brać za pewnik, że Stanek namiesza w stawce. Podopieczny Patrika Hajka jest na to gotowy. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że 19-latek pokazuje, że pochodząc z Europy Środkowo-Wschodniej da się walczyć o swoje marzenia w motorsporcie. 

Oceń nasz artykuł!
Reklama