Ferrari doskonale spisało się przed własnymi kibicami w kwalifkacjach WEC
Pierwszy segment kwalifikacji przyniósł nam dominację Porsche i Ferrari. Tych dwóch producentów wprowadziło odpowiednio cztery i trzy samochody do Hyperpole. Natomiast obydwa Hypercary do tej sesji zakwalifikowała także Toyota. Ta sesja była bardzo intensywna do samego końca, a przyczynił się też do tego Dries Vanthoor. Belgijski kierowca #15 BMW obrócił się na torze wywołując czerwoną flagę w końcówce sesji. To przyniosło nam wznowienie kwalifikacji na dwie minuty przed upływem regulaminowego czasu. Na tym wznowieniu skorzystał Rene Rast, który wprowadził bliźniacze BMW #20 do Hyperpole. To był jedyny samochód spoza obozu Ferrari, Porsche i Toyoty, który wszedł do finałowego segmentu.
Fot. Jota
Druga sesja była jeszcze bardziej szalona i było widać, że kierowcy nie odpuszczają. Zaczęło się od ofensywy Porsche, które potem na czele zmieniły Toyoty. Jednak dopiero na sam koniec sesji do głosu doszli kierowcy Ferrari. Najpierw na czoło stawki wskoczył Antonio Fuoco w #50. Zaraz za nim na metę z drugim czasem wskoczył Alessandro Pier Guidi, a trzeci był Robert Shwartzman. Potem natomiast jeszcze jeden atak przypuściły Porsche oraz Toyoty. Ostatecznie jednak to Fuoco z czasem 1:29.466 okazał się najszybszy i to załoga #50 zdobyła pole position. Natomiast sensacyjnie na drugie miejsce w ostatniej chwili wskoczył Robert Shwartzman w #83, z którym jutro pojedzie Robert Kubica. Tercet Ferrari domknął Pier Guidi na trzeciej lokacie.
Porsche znów najszybsze w LMGT3
Na torze Imola ponownie model 911 okazał się być najszybszy w walce z czasem. W pierwszym segmencie Aliaksandr Malykhin w Porsche #92 stoczył bój o pierwszą lokatę z Sarą Bovy z #85 Iron Dames. Niestety Belgijka uległa swojemu rywalowi o blisko 0.2s. Trzecie miejsce wywalczyło drugie Porsche, które prowadził Yasser Shahin. Dalej za nimi uplasował się Duet Ferrari. Natomiast do finałowego segmentu kwalifikacji dla LMGT3 nie awansował duet Corvette i Lexusa. Wraz z nimi odpadł Aston Martin #777, Ford #77 czy McLaren #95. Zaś stawkę zamknęło tradycyjnie Iron Lynx Lamborghini #60.
W samym Hyperpole dla LMGT3 Malykhin znów nie dał szans rywalom. Tym razem kierowca zdołał pojechać jeszcze szybciej, ponieważ w pierwszej sesji wywalczył on czas 1:42,7. Zaś w finałowej sesji poprawił się on na 1:42.3. Natomiast średi progres wykonali jego rywale. Tym razem jego przewaga nad drugim samochodem w sesji wzrosła do blisko 0.7s. Natomiast tym pierwszym wśród przegranych nie była Sarah Bovy, a Ian James z Astona Martina #27 Heart of Racing.
Dobrą nowinę dla lokalnych kibiców ma BMW, którego samochody wraz z Ahmadem al Harthym w #46 i Darrenem Leungiem w #31 wywalczyły drugi rząd na starcie. Oczywiście to cieszy kibiców Valentino Rossiego, który jutro wystartuje w załodze #46. Wspomniana wcześniej Bovy zakwalifikowała się na piątej lokacie i miejmy nadzieję, że tym razem Iron Dames spotka więcej szczęścia względem rundy w Katarze czy minionego 4h Barcelona w ELMS. Trzeba jeszcze pochwalić szóstą lokatę Giorgio Rodo w Fordzie #88 Protona. Zobaczymy, jak jutro ten Mustang spisze się w dłuższym dystansie. Za nim wystartuje drugie Porsche oraz duet Ferrari. Tifosi zdecydowanie nie mogą być zadowoleni z samochodów ich rodzimej marki w LMGT3. Dziś w tym pojedynku w tej klasie górą było Lamborghini.
#WEC – The starting order in the #LMGT3 class for the #6hImola is set: The #Manthey #PureRxcing #Porsche #911GT3 of #AlexMalykhin has clocked the fastest time in the #Hyperpole session and will therefore start from pole position. #YasserShahin finished seventh. Congrats! pic.twitter.com/g7ikqyAIn4
— Porsche Motorsport (@PorscheRaces) April 20, 2024
Wyścig 6h Imola zapowiada się „ciasno” oraz ze zmienną pogodą
Jutro, o godzinie 13:00 czasu polskiego wystartuje 6h Imola w ramach WEC. Obecnie pogoda wygląda na niepewną. Prognozy zapowiadają opady deszczu nad ranem w niedzielę. Dlatego można spodziewać się chłodnego, lub też wilgotnego startu do wyścigu. W jego trakcie bardzo ważna będzie sprawna walka w tłoku na torze. Pod tym względem kierowców klasy Hypercar czeka trudniejsze wyzwanie względem toru Losail. Na torze Imola będzie im trudniej przy dublowaniu aut LMGT3, którym łatwiej jest tu się poruszać po krawężnikach, których Hypercary nie mogą dotykać. Całość zmagań będziecie mogli śledzić w relacji na żywo za pośrednictwem serwisu MotoHigh, którą poprowadzi Grzegorz Piotrowicz.