Martin w końcu pokonał Bagnaię w Grand Prix!
Hiszpan w tym sezonie świetnie radził sobie w kwalifikacjach i sprintach. Jednak różnie bywało z wyścigami Grand Prix. Dziś start nie był doskonały, ale nie było też najgorzej. Jednakże należało zająć się fabrycznymi. To nie była łatwa sprawa, ponieważ Bagnaia i Bastianini byli świetnie dysponowani. Dlatego pogoń za wygraną trwała do samego końca i naznaczona była licznymi pojedynkami. Dopiero na trzy okrążenia przed metą udało się pokonać zawodników Ducati w walce o prowadzenie. Jednak aż do samej mety Martin nie mógł być pewny drugiej wygranej w Grand Prix w sezonie. To pomogło mu powiększyć prowadzenie w klasyfikacji generalnej sezonu 2024. Jego akcje teraz pójdą jeszcze bardziej do góry. Ducati i Aprilia będą miały sporą zagwozdkę, jeśli chodzi o walkę o usługi Hiszpana.
Marquez znów wykonał kapitalną pogoń
Zawodnik Gresini Racing kiepsko zakwalifikował się w sobotę rano. To oznaczało nic innego, jak pogoń za zawodnikami. W sprincie przyniosła ona pogoń. Natomiast dziś po starcie z trzynastego pola po chwili mieliśmy Marqueza na ósmej pozycji. Dalej jednak nie było już tak łatwo, bo trzeba było się uporać z kolejnymi rywalami. To nie było takie łatwe, ponieważ zarówno zawodnicy Ducati, jak i Aprilii byli dziś bardzo mocni. Najważniejsze jednak było to, żeby nie dać się sprowokować do błędu. To pozwoliło ośmiokrotnemu mistrzowi świata dogonić Vinalesa na Aprilii. Natomiast w samej końcówce Marc rzucił się w pogoń za Bagnaią, którego wyprzedził po szaleńczym manewrze na ostatnim okrążeniu. Tym samym Marquez pierwszy raz od dawna pokonał Bagnaię w bezpośrednim pojedynku w wyścigu Grand Prix.
Le Mans obfitowało w wywrotki
GP Francji od lat jest jednym bardziej wywrotkogennych torów. I dzisiejsze zmagania znów przyniosły nam sporo upadków. Pierwszy z wyścigiem pożegnał się Pedro Acosta. Hiszpan wywrócił się przy walce z jednym z zawodników VR46 Racing Team. Niedługo później na deskach zameldował się Marco Bezzecchi, a potem Joan Mir i Miguel Oliveira. Upadku nie ustrzegł się też Jack Miller, a także lokalny bohater, Fabio Quartararo. W związku z tym, prawie każdy zawodnik, który ukończył zmagania, otrzymał też punkty. Prawie, bo jedynie Luca Marini skończył bez punktów. Włoch jeszcze nie wywalczył żadnego „oczka” na motocyklu Hondy.
Klasyfikacja generalna MotoGP po GP Francji
Bez zaskoczenia na czele klasyfikacji producentów umocniło się Ducati przed Aprilią. Natomiast KTM i Yamaha też umocniły swoje pozycje. Ważne jednak jest to, że wśród zawodników Jorge Martin odskoczył Bagnai. Zaś Marquez goni ten duet przeskakując kolejnych rywali.
Pawelec zadebiutował w Rookies Cup, a Kalex przegrał w Moto2
W Moto2 przeżywamy odrodzenie dawnego Pons Racing. Sergio Garcia wygrał w klasie pośredniej na motocyklu Boscoscuro ekipy MT Helmets. Za nim na metę wpadł jego partner zespołowy, Ai Ogura przed Alonso Lopezem. Zaraz za „pudłem” znalazł się Joe Roberts. Obecnie Garcia prowadzi w „generalce” tej klasy.
W Moto3 trzeci raz w tym sezonie wygrał David Alonso, ale to nie on, a David Holgado prowadzi w mistrzostwach świata. Na podium znalazł się jeszcze wspomniany Holgado przed Collinem Veijerem, który jest trzeci w tabeli. W Red Bull Rookies Cup swój debiut zaliczył Milan Pawelec, który pomimo dwóch nieukończonych wyścigów pokazał pazur.
Przed nami GP, ale nie Włoch, a Katalonii
Za dwa tygodnie odbędzie się szósta runda mistrzostw świata. W przeszłości po Le Mans zespoły wędrowały na Mugello. Jednak w tym roku ekipy pojadą w drugą stronę, bo do Hiszpanii. Tam wezmą udział w GP Katalonii.
Wyniki wyścigu o GP Francji MotoGP
Fot. M
