Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Kanady: George Russell sensacyjnie z pole position | Analiza

George Russell udowodnił, że Mercedes czuje się świetnie na torze w Montrealu i zdobył pierwsze w sezonie pole position. Tuż za Brytyjczykiem uplasowali się Max Verstappen i Lando Norris. Oto, co jeszcze działo się w kwalifikacjach.

george russell kanada 2024
Fot. X / Mercedes F1

Russell z 3. pole position w karierze, niebywała sytuacja z Verstappenem

Niebywałe widowisko zgotowali nam kierowcy w dzisiejszych kwalifikacjach. Pole position sensacyjnie zdobył George Russell, który nareszcie wlał nadzieje w serca fanów Mercedesa. Warto jednak zwrócić uwagę na jego przewagę nad drugim Verstappenem, a dokładniej jej brak. To 2. taka sytuacja, odkąd mamy pomiar do 3 miejsc po przecinku. Ostatnia miała miejsce w 1997 roku w Jerez, o czym opowiadaliśmy tutaj. Kierowca Red Bulla uzyskał dokładnie ten sam czas co Brytyjczyk, jednak ukończył swoje okrążenie nieco później, co ustaliło kolejność startową. Czołową trójkę zamknął Lando Norris, któremu do pole position zabrakło zaledwie 21 tysięcznych sekundy. Na 4. lokacie uplasował się Oscar Piastri, który stracił jedynie 0,103 s.

Za Top 4 znaleźli się Daniel Ricciardo, Fernando Alonso, Lewis Hamilton, Yuki Tsunoda, Lance Stroll oraz Alexander Albon. Wśród nich najbardziej zadowolony może być pierwszy z wymienionych kierowców Racing Bulls. Australijczyk wyciągnął świetny czas w przeciwieństwie do 7. Lewisa Hamiltona, który może czuć niedosyt przez niewykorzystaną okazję. Szczęśliwy po czasówce może być też Albon z Williamsa, który drugi raz z rzędu może pochwalić się wizytą w Q3.

Największe zaskoczenia: RB oraz Williams

Za występ w kwalifikacjach do GP Kanady warto pochwalić kierowców Racing Bulls. Daniel Ricciardo na koniec kwalifikacji złożył kapitalne okrążenie, które zagwarantowało mu 5. miejsce. Australijczykowi na pewno był potrzebny tak pozytywny rezultat, gdyż jego ostatnie poczynania nie wyglądały obiecująco. Oby ten sukces przełożył się na punkty w jutrzejszym wyścigu. Niewiele gorzej od 34-latka zaprezentował się jego zespołowy partner, czyli Yuki Tsunoda. Japończyk przez całą czasówkę wyglądał bardzo solidnie, co poskutkowało kolejnym z rzędu awansem do Q3. Obecna dyspozycja kierowców RB daje im duże nadzieje na regularne zdobycze punktowe w dalszej części sezonu.

Cichym bohaterem kwalifikacji jest również Alex Albon. Wiele wskazywało na to, że Taj odpadnie już w Q2, ale na sekundy przed końcem tego segmentu zdołał on wyeliminować Charlesa Leclerca. 28-latek w finałowej części nie zwojował już niczego, jednak 10. pozycja na starcie do Grand Prix i tak wygląda obiecująco. Zadowolony po kwalifikacjach może być też drugi z kierowców Williamsa, czyli Logan Sargeant. Dotychczasowy przebieg kampanii był bardzo trudny dla Amerykanina. Wiele wypadków, stracony weekend przez oddanie bolidu nie umacniały pozycji 23-latka w Formule 1. Dziś jednak miało miejsce małe przełamanie. Pierwszy raz w tym sezonie zdołał on wyjść z pierwszego segmentu kwalifikacji i zająć miejsce w czołowej piętnastce. Ostatecznie do jutrzejszego wyścigu Sargeant ruszy z 13. lokaty. Walka o punkty wydaje się raczej nierealna, jednak przejechanie czystego wyścigu będzie mogło oznaczać najlepszy weekend w kampanii dla Amerykanina.

ZOBACZ TAKŻE
Dlaczego Red Bull postawił na Pereza? Oto wszystkie powody

Największe rozczarowania: Sergio Perez oraz Ferrari

Niewątpliwie największym przegranych kwalifikacji jest Sergio Perez. Meksykanin kilka dni temu podpisał nowy kontrakt z Red Bullem, który zagwarantował mu fotel na kolejne 2 sezony. Niestety jednak przedłużenie umowy nie zmotywowało 34-latka do osiągania lepszych rezultatów i ponownie odpadł on w pierwszym segmencie czasówki. Jest to bardzo nieprzyjemna informacja dla całego zespołu, gdyż przy co raz lepszej formie McLarena i Ferrari każdy punkt do klasyfikacji konstruktorów może być na wagę złota. Zobaczymy, czy Perez zacznie dowozić rezultaty na wyższym poziomie. Jeśli nie to Red Bull może gorzko pożałować swojej decyzji o nowym kontrakcie dla Meksykanina.

Niewiele szczęśliwsi od kierowcy czerwonych byków będą reprezentanci Ferrari. Zarówno Sainz, jak i Leclerc nie odnaleźli się w zmiennych warunkach pod koniec Q2, co spowodowało ich eliminacje na tym etapie czasówki. W końcówce tego segmentu wiele wskazywało na to, że Monakijczyk zdoła prześlizgnąć się do czołowej dziesiątki, jednak jego marzenia rozwiał Alex Albon. Dzisiejsza porażka włoskiej ekipy jest mocnym strzałem w kolano, gdyż przy niepowodzeniu Pereza pojawiła się okazja do odrobienia większej ilości punktów w klasyfikacji konstruktorów. Oczywiście wiemy, że Leclerc i Sainz będą przebijać się w jutrzejszym wyścigu, jednak walka o podium została wyraźnie utrudniona.

 

Co jeszcze przed nami?

Jutro, 9 czerwca, o godz. 20:00 czasu polskiego czekają nas niezmiernie ciekawe zmagania o GP Kanady. Zespoły mają ograniczoną ilość danych przez zmienne warunki atmosferyczne w sesjach treningowych. Musimy bacznie obserwować poczynania George’a Russella, który będzie próbował bronić zdobytego pole position. Warto też zwrócić uwagę na tempo bolidów McLarena oraz przebijanie się kierowców Ferrari. 

ZOBACZ TAKŻE
Znamy nowe regulacje techniczne w F1 od sezonu 2026. Najważniejsze zmiany

Wyniki kwalifikacji do GP Kanady 2024

wyniki kwalifikacji gp kanady 2024

Fot. Formula 1 / X

Reklama