Racing Team Nederland utrzymuje stabilność w programie WEC
Trzeci sezon w World Endurance Championship RTN przejeździ w niemal niezmienionym składzie. Dwa fotele są niezmienne – po raz kolejny Orekę #29 poprowadzą właściciel zespołu Frits van Eerd i doświadczony Giedo van der Garde. Po jednym sezonie ekipę musiał jednak opuścić Nyck de Vries.
Młody Holender został kilka miesięcy temu kierowcą testowym i rozwojowym Toyoty w LMH. Jego nieobecność w całkowicie holenderskim programie LMP2 nie jest potwierdzeniem jego angażu w topowej klasie, ale według van Eerda, może się to stać w najmniej spodziewanym momencie. De Vriesa zastąpi inny młody Holender – Job van Uitert. Dwukrotny wicemistrz LMP2 z United Autosports zaliczy swój pełny sezon WEC, po dwóch rundach sezonu 2019-20 przejechanych z RTN w zastępstwie za de Vriesa.
Holendrzy wybierają się za ocean razem z TDS Racing
Van Eerd potwierdził także przedłużenie umowy o współpracę z TDS Racing na dwa lata. Decyzja jest pokłosiem znacznej poprawy wyników po dwóch latach spędzonych z ekipą Dayvtek. Zarówno sezon 2017 w ELMS, jak i Supersezon WEC przejechane z Dayvtekiem w Dallarze P217 nie przyniosły oczekiwanych efektów. Przeciwnie – kierowcy, a zwłaszcza van Eerd, skarżyli się na trudności z jazdą włoskim prototypem i braki w doświadczeniu operatora. Po nawiązaniu współpracy z TDS i przesiadce na Orekę zła passa została odwrócona. Racing Team Nederland zaliczył w zakończonym niedawno sezonie WEC cztery podia, w tym zwycięstwo w 6 Hours of Fuji.
Wisienką na torcie programu wyścigowego RTN na 2021 rok będzie występ w styczniowym Rolex 24 at Daytona w klasie LMP2. Za ocean Holendrzy zabierają ze sobą swoją Orekę znaną z WEC i trójkę kierowców zakontraktowanych na mistrzostwa świata. Wspierać ich będzie jedyny kierowca spoza Niderlandów w składzie, Charles Milesi. Dziewiętnastoletni Francuz ma ograniczone doświadczenie w prototypach. Za kierownicą LMP2 zaliczył jak dotąd dwa starty, oba w tym roku. 24 Hours of Le Mans przejechane z Graffem zakończyło się DNFem w ostatniej godzinie, a 4 Hours of Monza dyskwalifikacją z drugiego miejsca. Oba incydenty nie miały jednak związku z jazdą Milesiego.
Rolex 24 at Daytona zaplanowane jest na ostatni weekend stycznia. Otwierające sezon WEC 1000 Miles of Sebring odbędzie się tymczasem w połowie marca.