Streszczona historia serii Super GT
Podwaliny pod obecną serię Super GT zostały położone w 1983 roku. Wtedy odbył się inauguracyjny sezon serii All Japan Sports Prototype Championship, w której startowały samochody sklasyfikowane jako Grupa C. Pierwszym mistrzem został wtedy Australijczyk Vern Schuppan. Reprezentant Australii rywalizował wtedy za sterami Porsche. 2 lata później wystartowała inna seria wyścigowa Japanese Touring Car Championship, gdzie rywalizowano w maszynach z grupy A. Tutaj w pierwszym sezonie triumf odniosła załoga Naoki Nagasaka-Kazuo Mogi.
W obu seriach dominowali zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni, kecz w tej młodszej 2 razy mistrzem przy współpracy z byłym kierowcą F1 Masahiro Hasemim, zostawał Szwed Anders Olofsson. Miało to miejsce w 1989 i 1991 roku. Obie serie jednak na początku ostatniej dekady XX wieku, zaczęły tracić na znaczeniu. Przez taki stan rzeczy w 1993 roku połączone obie serie i powstało „All Japan Grand Touring Car Championship”. W 1994 roku po raz pierwszy po fuzji na raz rywalizowały dwie klasy – GT1 i GT2. W 1996 roku zmieniono ich nazwy na obecne, czyli na GT500 i GT300.
Wtedy również po raz pierwszy w kategorii królewskiej zwyciężyła załoga, w której nie było żadnego Japończyka. Sukces ten osiągnęli Australijczyk David Brabham i Duńczyk John Nielsen. Rok później za ciosem poszli Hiszpan Pedro de la Rosa i Niemiec Michael Krumm. Był to do tej pory ostatni taki przypadek. Obecne nazewnictwo serii weszło do użytku w 2005 roku i od tego czasu najbardziej utytułowanym kierowcą jest Włoch Ronnie Quintarelli. Zawodnik z Italii przy pomocy Masataki Yanagidy i Tsugio Matsudy w nowym rozdaniu wygrywał tą serię w głównej klasie aż czterokrotnie! Osiągnął tym samym identyczny rezultat co w przeszłości Kunimitsu Takahashi czy Masahiko Kageyama.
Niedawno startował tu Jenson Button
Jenson Button i Naoki Yamamoto wygrali tytuł w SUPER GT. Brytyjczyk ma tym samym pierwsze mistrzostwo od 2009 roku, a Japończyk drugie w przeciągu dwóch tygodni (to nowy mistrz Super Formuły). Będzie miał także 40 punktów do superlicencji. #F1pl #ElevenF1 pic.twitter.com/TUi3jR4ttW
— Krzysztof A. Woźniak (@KAWizja) November 11, 2018
Mistrz świata Formuły 1 z 2009 roku, po tym jak zakończył swoją przygodę z królową sportów motorowych postanowił spróbować nowych wyzwań. Brytyjczyk w Japonii pojawił się w 2017 roku, lecz na dobre rozgościł się w Kraju Kwitnącej Wiśni rok później. Jego partnerem został Naoki Yamamoto i dla wielu duet tych kierowców był dream-teamem. W sezonie 2018 obaj zawodnicy odnieśli triumf w klasie GT 500. Rok później nie poszło już im tak dobrze, gdyż zajęli 8. miejsce. Mimo to ich współpraca układała się znakomicie, a Naoki Yamamoto jak nam przyznał w wywiadzie sporo się nauczył od Brytyjczyka. Pomimo dobrych perspektyw, Button postanowił, iż odchodzi z serii.
Jenson Button stał się tym samym czwartym debiutantem w historii tej serii i trzecim debiutantem z przeszłością w F1, który został mistrzem. Wcześniej osiągnęli to David Brabham w 1996 r. i Toranosuke Takagi w 2005 r.
O sezonie 2020 serii Super GT
Poprzedni rok, tak jak dla każdej serii wyścigowej, był trudny także dla Super GT. Sezon miał się rozpocząć w marcu na torze Okayama, lecz cały pierwotny kalendarz poszedł do lamusa, gdy na świecie wybuchła pandemia koronawirusa. Po kilku aktualizacjach terminarza, sezon ruszył w środku lipca wraz z rundą na torze Fuji Speedway. Zarazem była to podwójna runda rozrzucona notabene na dwie daty – 18-19 lipca i 8-9 sierpnia. Cały sezon złożył się z 8 eliminacji, przy czym cztery rundy były rozegrane na torze Fuji i po dwie na torach Suzuka i Twin Ring Motegi. Z kalendarza wyleciały wyścigi na torach Autopolis, Sportland Sugo, Okayama, Chang International w Tajlandii oraz Sepang w Malezji. Rywalizację zakończono w ostatni weekend listopada.
W końcu jednak udało się wystartować…
Do sezonu 2020 przystąpiło 45 zespołów – 15 w prestiżowej klasie GT500 i 30 w słabszej GT300. Mistrzostwo Super GT w sezonie 2020 w klasie GT500 zdobyła załoga ekipy Kunimitsu – Naoki Yamamoto i Tadasuke Makino w Hondzie NSX-GT GT500. Trzeba wspomnieć, iż Yamamoto i Makino zdobyli tytuł dosłownie na ostatnich metrach, w dramatycznych okolicznościach zwyciężając finał sezonu na torze Fuji. Ryo Hirakawa bowiem na ostatniej prostej mocno zwolnił, w wyniku braku paliwa. Yamamoto wykorzystał to i pognał do mety, jak sam przyznał potem nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Załoga walcząca z Kunimitsu, czyli TGR KeePer TOM’S (Toyota GR Supra GT500) była osłabiona w ostatnich dwóch rundach, ze względu na brak Nicka Cassidy’ego, który został zastąpiony przez Kentę Yamashitę z powodu swoich nowych obowiązków w Formule E.
W klasie GT300 tytuł mistrzowski wywalczyła załoga zespołu Kondo Racing – Kiyoto Fujinami i Joao Paulo De Oliveira w aucie Nissan GT-R Nismo GT300. W walce o mistrzostwo pokonali rywali z Saitama Toyopet Green Brave (Toyota GR Supra GT300) oraz K2 R&D Leon Racing (Mercedes AMG GT3 Evo). Sezon 2020 był bardzo chaotyczny pod względem składów kierowców, bowiem ze względu na zmieniające się restrykcje pandemiczne, na początku sezonu część kierowców spoza Japonii nie mogła wystartować.
Fot. Super GT / Naoki Yamamoto i Tadasuke Makino po zdobyciu tytułu
Super GT planowało fuzję z DTM
Warto dodać, że był to ostatni sezon współpracy Super GT z niemiecką serią DTM. Deutsche Tourenwagen Masters zdecydowało się bowiem odejść od wspólnych zasad CLASS ONE, ponieważ japońska seria nie zgodziła się na fuzję. Swego czasu rozważano utworzenie „wyścigowej ligi mistrzów”. Miała ona powstać po połączeniu DTM, Super GT i kilku serii z Ameryki Północnej. Wielkie kroki ku temu poczyniono w szczególności w 2019 roku.
Do Niemiec z Japonii wysłano specjalną delegację, aby wzięła udział w ostatniej rundzie DTM, rozgrywanej na torze Hockenheim. W jej skład weszli Jenson Button, Ryo Hirakawa, Nick Cassidy, Ronnie Quintarelli i Tsugio Matsuda. To nie był jednak koniec, bowiem wkrótce po tym to przedstawiciele serii DTM zawitali do Kraju Kwitnącej Wiśni. W drugiej połowie listopada bowiem na torze Fuji rozegrano „Wyścig marzeń”. Pierwszy wyścig wygrał Nick Cassidy, a drugi Narain Karthikeyan.
Ostatecznie jednak mimo optymistycznych zapowiedzi od chociażby Jensona Buttona, do fuzji nie doszło. W efekcie po rewolucji w DTM, obecnie Super GT posiada na wyłączność prawa do specyfikacji technicznych CLASS ONE.
Co zmieniło się w stawce 2021?
Trochę roszad nastąpiło przed nowym sezonem. Oto transfery w klasie GT500:
- Toshiki Oyu zastąpi Hidekiego Mutoh w ekipie Red Bull Mugen Honda;
- Nobuharu Matsushita po debiucie w zeszłym roku został zakontraktowany przez Impul Nissan na stałe zastępując w zespole Daikiego Sasakiego, który odchodzi do Kondo Racing Nissan w miejsce Janna Mardenborough.
- TOM’S musiał dokonać kilku zmian. Miejsce po Nicku Cassidym zajął Francuz Sacha Fenestraz, który został przeniesiony z załogi #36 do #37. Awans z ekipy TGR Rookie zaliczył Sho Tsuboi, który zajmie miejsce Fenestraza w załodze z numerem 36.
Transfery w klasie GT300:
- Obecny mistrz japońskiej Formuły 4 z 2019 roku oraz wicemistrz francuskiej F4 Ren Sato trafił Autobacs Racing Team Aguri Honda.
- Teppei Natori przechodzi z serii Super Formuła Lights do Team UpGarage Honda.
- Yuui Tsutsumi otrzymał miejsce na cały sezon 2021 w zespole Max Racing Toyota.
- W zespole LeMans Audi będzie połączenie młodości z doświadczeniem. Do serii SuperGT wraca trzykrotny mistrz w klasie GT500 Satoshi Motoyama, po dwóch latach przerwy. Motoyama dawniej wziął udział w sesji treningowej F1, lecz jego przygoda w zasadzie na tym się zakończyła. Jego partnerem będzie debiutujący Yoshiaki Katayama.
- Warto również odnotować, iż debiut w tej serii zaliczy Giuliano Alesi. Syn słynnego Jeana został bowiem zakontraktowany przez zespół arto Ping An Team Thailand.
Klasa GT500 i jej specyfikacja
Samochody klasy GT500 pozostają w takiej samej specyfikacji technicznej od 2014 roku z drobnymi zmianami na przełomie lat. Auta są konstruowane w oparciu o zasady CLASS ONE, warto w tym miejscu dodać, iż od 2021 roku Super GT posiada je na wyłączność. Pojazdy GT500 są zaopatrzone w dwulitrowe silniki o mocy 650 koni mechanicznych z turbosprężarką i automatyczną skrzynią biegów. Waga samochodu wraz z kierowcą i paliwem to ponad 1020 kilogramów.
Fot. supergt.net / Trzeba przyznać, iż samochód klasy GT500 robi wrażenie
W klasie GT 500 występują 3 marki: Nissan, Honda i Toyota, lecz Toyota w latach 2006-2019 była reprezentowana już przez Lexusa. Od zeszłego roku marka z Aichi powróciła do najwyższej klasy Super GT. W opony z kolei zaopatrują aż 4 firmy – Dunlop, Yokohama, Bridgestone oraz Michelin. Klasa GT 500 oznaczana jest czarnym numerem na białym tle. Z kolei w górnej części szyby widzimy białe oznaczenie.
Specyfikacja klasy GT300
Dużo więcej producentów wystawia swoje maszyny w klasie GT 300. Możemy tu spotkać Lotusa, Mercedesa, Toyotę, Audi, BMW, Ferrari, Nissana, Lexusa, Subaru i Lamborghini. Opon dostarczają 3 firmy – Yokohama, Dunlop i Bridgestone. Samochody te są mniejsze i wolniejsze od klasy królewskiej, jednak są one bardziej rozwinięte od ich europejskich odpowiedników.
Budżety na te samochody są znacznie niższe niż w najwyższej klasie – niektórzy twierdzą, iż niższe niż w przypadku GT1. Masao Ono, szef działu badań i rozwoju w Tokio, ujawnił koszty samochodu Vemac GT300. – Kupno w pełni działającego i rozwiniętego samochodu kosztuje około 500 000 funtów, a następnie około 250 000 funtów płaci się za jazdę w tym sezonie.
Fot. Kariki81 / Twitter, mniejsza lecz zwinna maszyna klasy GT300
Zasady pozwalają na dużą elastyczność w wyborze samochodów, które są akceptowalne, co oznacza, iż czasami pojawiają się interesujące maszyny, takie jak GT300 Mooncraft Shiden, który to w rzeczywistości zmodyfikowany i przemianowany prototyp Riley Technologies Daytona. Co ciekawe pojazd ten całkiem trudno jest sklasyfikować jako GT. Wszystkie pojazdy Super GT działają na systemie handicapowym z ogranicznikiem masy / powietrza – chyba, że mowa o potrójnym silniku rotacyjnym używany w klasie GT300.
Wspomniany system ma na celu zapewnienie szerokiej gamie samochodów możliwości bycia konkurencyjnymi. Jednak jeśli jakikolwiek samochód będzie zbyt szybki, zostanie ukarany karą balastu. Zazwyczaj wynosi on od 80 do 90 kg i jest ustalany, przez organizatorów wyścigu. Ten balast jest dostosowywany przez cały sezon, aby zapewnić jak najwyższy poziom. Klasa GT 300 oznaczana jest czarnym numerem na żółtym tle. Z kolei górna część szyby ubarwiona jest na żółto.
Transmisja
Chcąc śledzić serię warto wejść na ich stronę internetową. Można tam na bieżąco znaleźć wyniki, a także kalendarz. Ciekawie prowadzone są także ich social media. Pierwszy wyścig sezonu odbędzie się 11.04. Początek transmisji o 6:30.