Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

ELMS i AsLMS

WRT wygrało ELMS 4h Barcelona 2021. Inter Europol na podium | Analiza

WRT wygrało pierwszą rundę sezonu ELMS 2021 – 4h Barcelona. W czterogodzinnym wyścigu ekipa Vincenta Vosse’a pokonała śmietankę światowego LMP2. Sukcesów Polaków nie zabrakło także w LMP3.

ELMS 4h Barcelona 2021
Fot. W Racing Team/Twitter

ELMS 4h Barcelona 2021 zakończyło się triumfem WRT dzięki egzekucji

WRT jako jeden z niewielu zespołów w stawce P2 zaliczył perfekcyjny wyścig. Niebotycznie szybkie dwa pierwsze stinty w wykonaniu Louisa Deletraza wybiły Orecę #41 na czoło stawki już w pierwszej godzinie. Deletraz, po nim Ye i w końcu Kubica budowali i utrzymywali przewagę nad rywalami, nie oddając prowadzenia aż do mety. Sukces w 4h Barcelona 2021 jest dla WRT triumfem w drugim ich wyścigu w prototypach. Jednocześnie to pierwszy wyścig ELMS wygrany przez zespół z Belgii, pierwsza wygrana Chińczyka i Polaka. Robert Kubica stanął na najwyższym stopniu podium po raz pierwszy od dwunastu lat.

Mniejsze szczęście dopisało G-Drive Racing i United Autosports. Rosjanie po dobrym starcie samochodu #26 dostali łącznie dwie kary, i popełnili wiele małych i większych błędów. Ostatecznie oba samochody G-Drive, dominujące e wcześniejszych sesjach, ukończyły wyścig na P4 i P7. United tymczasem zaliczyło solidny występ z #22, lecz #32 przestał się liczyć w walce o pozycje już na pierwszym zakręcie. Nicolas Jamin wpadł w żwirową pułapkę na wyjściu z T1, wywołując jedyny Safety Car wyścigu.

ZOBACZ TAKŻE
4h Barcelona: Wielkie otwarcie ELMS | Zapowiedź

W pucharze Pro/Am skrajne występy zaliczyły zespoły Ultimate oraz Dragonspeed. Francuzi z Ultimate wygrali wyścig Pro/Am dzięki skutecznej strategii i równemu tempu tria Lahaye/Lahaye/Heriau. Tymczasem Dragonspeed #21 zaliczył pierwszy DNF wyścigu, po kontakcie i bliżej nieokreślonej awarii samochodu w pierwszej godzinie.

LMP3 dla Cool Racing. Dobra postawa Inter Europolu

Wyścig LMP3 był mieszanką dobrych i złych postaw na torze. Cool Racing #19, zwycięzca wyścigu, przejechał doskonałe stinty z Nicholasem Maulinim za kierownicą, wskakując z P9 na P3. Cool ostatecznie przejęło prowadzenie w czwartej godzinie po nagłym spadku tempa DKR Engineering #4.

Tuż za ich plecami tymczasem, dwa samochody Inter Europolu wykonały plan odbudowy po słabym starcie Martina Hippe w #13. Spadek z P5 na P9, i stabilne P10 załogi #14 przerodziły się w solidne pozycje w okolicach top5 w połowie wyścigu. Ostatecznie #14 nieco zwolnił mimo dobrych stintów Mattii Pasiniego, kończąc wyścig w połowie stawki – na P8.

#13 z Ugo de Wilde za kółkiem przeprowadził widowiskową bitwę z samochodem 1 AIM Villorba Corse w ostatnich minutach wyścigu, i zyskał dzięki temu jedną pozycję. Finisz na P3 jest potwierdzeniem doskonałej formy Inter Europolu i dobrym prognostykiem na następne wyścigi.

ZOBACZ TAKŻE
Mateusz Kaprzyk: Poznaj najmłodszego Polaka w ELMS | WYWIAD

Zespół Virage i Eurointernational także zaliczyły stosunkowo udane występy. Virage uwikłało się w incydent z Henrikiem Hedmanem w pierwszych minutach wyścigu, i spadło na sam dół klasyfikacji. Resztę wyścigu załoga spędziła na cichym, mozolnym odrabianiu straconego czasu. Ostatecznie Charles Crews doprowadził samochód do mety po szybkim ostatnim stincie, notując dla #20 finisz na P7.

Tymczasem Eurointernational #11 piął się w górę przez sporą część wyścigu, po słabym restarcie Mateusza Kaprzyka. W szczytowym momencie Kaprzyk i Dromedari widnieli nawet na P8 w klasie, stabilizując się w drugiej połowie stawki. Ostateczny wynik jedenastej pozycji w klasie daje nadzieję na solidne kolejne starty.

ELMS 4h Barcelona 2021: GTE bez fajerwerków

Stawka GTE nie zachwyciła swoją postawą w pierwszej rundzie sezonu ELMS. Na pochwałę zasługuje właściwie tylko Iron Lynx #80, zwycięzca wyścigu. GTE udowodniło, że w ELMS kluczem do sukcesu jest stabilność i spokój w trakcie jazd. I tego właśnie dostarczyła załoga Cressoni/Mastronardi/Molina. Tymczasem za nią działy się przeróżne rzeczy, nierzadko niemające związku ze stabilnością.

Oba Porsche, mimo mocnego tempa w kwalifikacjach i sprzyjającego im BoP, nie popisały się. Choć #77 zakończył wyścig na P2, to stracił prawie dwa okrążenia do #80. #93 tymczasem popełniał błędy, zwłaszcza z Michaelem Fassbenderem za kierownicą, i niepotrzebnie tracił czas w trafiku. Pozostałe samochody w klasie zlewają się ze sobą w kwestii standardów jazdy – na porządku dziennym były małe utarczki miedzy GTE a mijającymi je prototypami.

ZOBACZ TAKŻE
Balance of Performance: Szatan czy zbawca świata sportscarów?

Wyjątkowo słaby występ zanotował brytyjski TF Sport. Zespół mający nadzieję na solidny wynik pogrzebał go właściwie od razu, trzymając się szarego końca klasy praktycznie do mety. Słaba egzekucja #95 połączona z problemami zarządzanego przez TF samochodu #34 w LMP2 pokazują, że TF nie może myśleć o 4h Barcelona 2021 pozytywnie.

Puchar za Wytrwałosć: SRT41 #84

Na wzmiankę zasługuje załoga #84 zespołu Sausset Racing. Ekipa Frederica Sausseta, wystawiająca samochód dla trzech niepełnosprawnych kierowców, nie kręciła najszybszych czasów na torze. Ale, co ważne, była bezpieczna i przewidywalna w trafiku. Obsada #84 nie pakowała się w problemy na torze, i choć skończyła wyścig daleko za resztą P2, to może być z siebie zadowolona. Większość straconego czasu należy zrzucić na karb długich i trudnych technologicznie zmian kierowców, natomiast samo tempo było godne podziwu po wzięciu poprawki na charakter programu.

Drugi start zespołu, zaplanowany na majowe 4 Hours of Red Bull Ring, nie powinien wyjść zespołowi Sausseta gorzej – wręcz przeciwnie. Powodów do wstydu zdecydowanie tu nie ma.

Druga runda European Le Mans Series odbędzie się na Red Bull Ringu, w weekend 15-16 maja. Tymczasem, wstępne wyniki ELMS 4h Barcelona 2021 są dostępne tutaj.

5/5 (liczba głosów: 2)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama