Program LMDh Lamborghini ma zostać potwierdzony we wrześniu
Ostatnie wieści ze sprawdzonych źródeł sugerują, że LMDh już oficjalnie powiększy się o dwóch nowych producentów. Podczas gdy kiepsko strzeżoną tajemnicę stanowi program Cadillaca szykowany już na sezon 2023, Lamborghini trzymało nas w niepewności. Teraz wiemy, że Squadra Corse może być już niemal gotowe na wyjawienie swoich planów co do nowej topowej klasy w WEC i IWSC.
Potwierdzenie planów ma nadejść we wrześniu, w bliżej nieokreślonym dokładnym terminie. Chris Ward, jeden z członków Squadra Corse odpowiedzialnych za sportscary, miał wyjawić, że program jest gotowy w około dziewięćdziesięciu procentach. Brakującymi elementami mają być niezbędne umowy z poddostawcami mniejszych komponentów samochodu. Mniejszych dlatego, że prawdopodobną opcją dla Lamborghini w LMDh jest obranie tego samego kierunku co siostrzane marki VAG.
Audi i Porsche ogłosiły już, że dostawcą wanien dla ich prototypów będzie Multimatic – Lamborghini LMDh może bazować na tej samej platformie. Niezależnie od ostatecznych decyzji, szanse na ujrzenie prototypu Lamborghini rywalizującego z innymi LMDh jest mało prawdopodobne w 2023 roku. Ze względu na ograniczenia mocy produkcyjnych zajętego już przez Porsche i Audi Multimatica bardziej realnym terminem jest start na początku 2024 roku.
Potencjalne programy mają się opierać, podobnie jak u Audi, o zespoły klienckie. Lamborghini zamierza wspierać klientów w Europie i USA, co może oznaczać potencjał wejścia włoskiego producenta do WEC. Byłoby to zwieńczenie wieloletniego procesu, w trakcie którego Lamborghini zastanawiało się przez krótki czas nad wejściem do klasy GTE.
Poza prototypami Lamborghini może zaoferować także samochody w GTD Pro
Jeśli chodzi i amerykańską scenę sportscarów, tutaj także mogą nadejść dobre wieści. Nowa klasa GTD Pro, szykowana przez IMSA na sezon 2022 w Sportscar Championship, oprze się o samochody GT3. Lamborghini posiada taki samochód, zbudowany na bazie drogowego Huracana. Mimo że druga ewolucja Huracana GT3 została już opóźniona do roku 2023, to za pół roku w Daytonie możemy zobaczyć pierwszą ewolucję właśnie w GTD Pro.
Program na sezon 2022 miałby zostać postawiony wokół co najmniej jednego samochodu wystawianego przez czołowy zespół kliencki. Załogę mieliby stworzyć fabryczni kierowcy Lamborghini. Taki układ, stawiający w dobrej pozycji choćby doświadczonego w USA Grassera czy Paul Miller Racing, pozwoliłby Lamborghini po raz pierwszy walczyć o mistrzostwo producentów w profesjonalnej klasie IMSA Sportscar.
W tym sezonie w IMSA Sportscar jeżdżą dwa Lamborghini Huracany GT3 Evo. Załogi #1 Paul Miller Racing oraz #19 Grasser Racing Team rywalizują w klasie GTD.