Toyota wygrała 8H Bahrajnu 2021 w Hypercarach. Niby nie ma to znaczenia, która załoga, ale jednak… ma
Alpine doskonale wystartowało i nawet prowadziło w pierwszym kwadransie wyścigu. Jednakże w kolejnych minutach Toyoty zyskały tempa i wyprzedziły francuską załogę, która potem napotkała na problemy ze skrzynią biegów. Alpine resztę wyścigu spędziła na odrabianu strat. Finalnie ta załoga dowiozła podium w ogólnej klasyfikacji wyścigu.
Wygrała ósemka z Hartleyem, Buemim i Nakajimą, który po tym wyścigu zakończył karierę. Jednakże to siódemka z Kobayashim, Conwayem i Lopezem zdobyła tytuł mistrzów świata wśród kierowców.
WRT z kompletem tytułów w debiucie i ze zwycięstwem w 8H Bahrajnu 2021
Ferdinand Habsburg po mocnym pierwszym stincie doprowadził razem z Milesim i Frijnsem załogę #31 do zwycięstwa w klasie LMP2. Tym samym WRT zdobywa tytuł w LMP2 zarówno w ELMS i WEC w debiucie. Natomiast podwójne podium zdobyła JOTA – #38 przed #28. Obydwie te załogi zaliczyły po drodze kilka przygód, ale ich brak i tak raczej by nie powstrzymał WRT przed wygraną. Natomiast na czwartym miejscu zameldował się United Autosports, który pokonał Inter Europol Competition. Polski zespół obronił piąte miejsce przed Racing Team Nederland. Holenderski zespół prowadził w pierwszych godzinach po mocnym starcie van der Garde, ale finalnie dowieźli szóste miejsce w klasie. Jednocześnie wygrali znowu w LMP2 Pro-Am przed Robertem Kubicą, Andersem Fjordbachem i Dennisem Andersenem.
W GTE Pro wygrać mógł każdy
W odróżnieniu od zeszłego weekendu w tym wyścigu mieliśmy wyrównaną walkę o zwycięstwo i tytuły mistrzowskie. Wielokrotnie na prowadzeniu zmieniało się Porsche z Ferrari. Tu obowiązywała zasada „zwycięzca bierze wszystko” i tak też się stało. Praktycznie cały wyścig cała czwórka walczyła ze sobą w jednej grupie i każda decyzja miała znaczenie. Ostatecznie wszystko sprowadziło się do ostatnich dwudziestu minut. Wtedy też Alessandro Pier Guidi zaatakował Michaela Christensena na dojeździe do ostatniego zakrętu. Niestety wtedy też obydwa samochody się zderzyły, na czym gorzej wyszło Porsche #92. W prawdzie #51 dostało nakaz oddania pozycji, ale się nie zastosowało do niego. Na ten moment Alessandro Pier Guidi i James Calado są zwycięzcami wyścigu i mistrzami świata. Natomiast Ferrari obecnie jest mistrzem świata producentów. Jednakże to jeszcze może ulec zmianom. Sędziowie zajmą sią tą sytuacją
TF Sport miało szanse, ale to by i tak nic nie dało
Już na starcie brytyjska ekipa zaliczyła kolizję z North West Aston Martin Racing. To sprawiło, że pretendenci do tytułu spadli na koniec stawki i musieli odrabiać straty. To nawet się udało i po czterech godzinach TF Sport walczył o pierwszą czwórkę, która dawała im szanse na walkę z AF Corse. Jednakże po czterech godzinach Ben Keating zaliczył kolizję z inną załogą AF Corse. To ostatecznie wykluczyło brytyjski zespół z walki o tytuł. Ostateczie powędrował on w ręce Alessio Rovery, Francois Perrodo oraz Nicklasa Nielsena. Ta załoga wygrywa także wyścig przed Porsche Proton Competition, które do mety doprowadzili Jaxon Evans, Matt Campbell i Christian Reid.
Podium uzupełniło Porsche Project 1, które pokonało Ferrari Cetilar Racing. Włoska ekipa w połowie wyścigu walczyła o zwycięstwo, ale nie wszystko zagrało jeśli chodzi o strategię. Na ten element wyścigowej sztuki miały wpływ liczne wirtualne neutralizacje, które mocno wpłynęły na cykle zjazdów. W początkowej fazie wyścigu dobrze radziło sobie także D’Station Racing, które nawet prowadziło w klasie w pierwszych godzinach. Jednakże z czasem ta załoga spadła poza pierwszą piątkę klasy.
Pełne wyniki wyścigu są dostępne tutaj. Przypominamy, że one jeszcze mogą ulec zmianom szczególnie w GTE Pro.
To był wyjątkowy sezon! Oczywiście to jeszcze nie koniec emocji związanych z wyścigami endurance, ponieważ za tydzień czeka nas Petit Le Mans. Dodatkowo w najbliższych tygodniach możecie się spodziewać podsumowań na łamach naszego serwisu.